Rozdział 12

968 66 75
                                    

Pov Karl

Postanowiliśmy że to ja dziś odpalam streem'a. Na nim mieliśmy sobie grać w Minecrafta i się czasami zamienialć bo niby czemu nie. Włączyłem komputer i odpaliłem mc. Zajęło mi to 30 minut bo były aktualizacje, ale w końcu się udało.

Odpaliłem kamerkę i rozpocząłem streem'a. Przywitałem się i przyciągnąłem Nick'a w swoją stronę żeby się pokazał.

Było spokojnie. Pozdrowiliśmy te dwie dziewczyny i wróciliśmy do gry. Na chwilę wyciszyłem mikrofon i wyłączyłem kamerkę. Spytałem się Sapnap'a czy mówimy widzom że jesteśmy razem. Chłopak tylko kiwną głową, odciążył nas i z powrotem włączył kamerkę.

~Tume Skip~godzina 20~

Strasznie się stresowałem i zacząłem się pocić.

-Słuchajcie.-zaczą-mamy wam coś do powiedzenia.-wsał i złapał mnie za rękę

-Jesteśmy razem.-dokończyłem ściskając dłoń chłopaka

Czat oszalał.

Franek_Fortnajt
Fuj gejoza kidy!

Mary_gacha_kid
OMG ONI SĄ RAZEM HSHJSSHWGGS

Twój stary Tabaluga
Wiedziałem. POPROSTU WIEDZIAŁEM!

Anime.weeb_UwU💕
Jakie cuteeee❤️❤️❤️

Karlnap__is__Real
NARESZCIE TAK!

Nareszcie nie będę musiał tego przed nikim ukrywać. Większość komentarzy była pozytywna, nie przejmowałem się tymi negatywnymi.

Przytuliłem się do mojego chłopaka na co się zarumieniłem.

~Time Skip~

Reszta streem'a minęła spokojnie. Oprócz tego że Nick czasami mnie całował, a czat znowu wariował.

Po 2 godzinach wyłączyliśmy streem'a i poszliśmy się przygotować do snu.

Położyliśmy się. Nick prawie od razu zasnął. Ja nadal myślałem o naszym coming out'cie (nie wiem czy dobrze odmieniłam). Czy może moja relacja z osobami z dsmp się zmieni? Czy nadal będą mnie lubić? Myślałem nad tym tak długo aż moje powieki stały się ciężki i zasnąłem.

~Time Skip~rano~

Pov George

Obudził mnie huk, blisko mnie. Otworzyłem oczy i spowrotem je zamknąłem przez światło wpadające przez okno w pokoju. Gdy już zupełnie otworzyłem oczy ujrzałem mojego ukochanego leżącego na ziemi. Na początku się wystraszyłem. Podreptałem do chłopaka, gdy chciałem go dotknąć w sprawdzeniu czy żyje usłyszałem ciche "ał". Ulżyło mi wiedząc że on żyje ale ciekawiło mnie jak się wywrócił na równej podłodze. Po Quackitym bym się tego spodziewał a po Clay'u nigdy.

Pomogłem mu wstać.

-W jaki sposób ty się wywaliłeś?-powiedziałem śmiejąc się lekko

-Cześć kochanie. Obudziłem się wcześniej i zrobiłem śniadanie.-zaczą-kucnąłem i podchodziłem do ciebie żeby cię pocałować na pobudkę, ale się potknąłem o własne nogi.

Oboje zaczęliśmy się śmiać. Dream oczywiście swoim słynnym czajnikiem.

Gdy już się ogarneliśmy blondyn zaprowadził mnie do kuchni a moim oczom ukazała się górka (Tu autorka ma lenny face'a na mordzie( ͡° ͜ʖ ͡°) dop. aut.) naleśników. Szybko wziąłem sobię tależ i nałożyłem kilka.

Zapomniałem o najważniejszej czynności czyli pocałowaniu mojego chłopaka. Przybliżyłem się do niego i lekko musnąłem jego usta. Na co chłopak się zarumienił i ponownie zaczęliśmy jeść.

Przyjaźń czy coś więcej? /Karlnap/Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz