Rozdział 2

1.6K 78 288
                                    

Tą emogką 🔞 rozpoczyna się i kończy 16+

Nadal pov Sapnap

Widziałem że Karl próbuje odebrać mi walizkę. Chyba nie zauważył że ja też ją trzymałem złapał za jej rączkę i ją dosyć mocno pociągną przez co upadłem na niego. Spojrzałem w jego oczy nasze twarze dzieliły zaledwie centymetry. Karl zaczą mnie głaskać po plecach przez co czuję mi staną jeszcze bardziej. Oby mój przyjaciel nie poczuł mojego napiotu w spodniach.

-To ile będziemy tak jeszcze leżeli?- usłyszałem słodki głos chłopaka i natychmiast się podniosłem

Siedziałem teraz na jego kroczu.
Usłyszałem że się śmieje. Zastanowiłem się po chwili i się spytałem:

-Z czego się tak śmiejesz?

Chłopak uspokoił śmiech i powiedział:

-Może ci pomogę z twoim problemem? Aż tak bardzo cię podniecam?-zaczą się lekko śmiać

Zauważyłem że Karl się rumieni i to bardzo ja jam nie byłem lepszy na mojej twarzy znajdował się dorodny burak. Wstałem zupełnie i podałem rękę chłopakowi. Zamknąłem drzwi i poszedłem z walizką do salonu po chwili dołączył też Karl. Zaproponował żebyśmy obejrzeli jakiś film. Zgodziłem się. Usiedliśmy na kanapie i wybieraliśmy 15 minut w końcu zdecydowaliśmy się na komedię.
Szczerzę nudziłem się podczas tego filmu a mój problem nadal był nie rozwiązany i uwierał mnie.

~Time Skip~około 6 min~

Nie byłem zainteresowany filmem chyba tak samo jak Karl.

-Idę do łazienki.-oznajmilem i udałem się w stronę owego pomieszczenia

-Jeśli chcesz się masturbować możesz robić to tutaj, mogę ci pomóc jagbyś chciał.-powiedział patrząc się na mnie z lenny face'm

Stałem i nie wiedziałem co mam zrobić czy iść do łazienki czy może zostać.

-A-a n-nie b-będą ci przeszkadzały moje jęki?-spytałem z burakiem na twarzy

-Nie. Choć to ja ci nawet pomogę.-uśmiechną się do mnie chłopak

🔞🔞🔞

Usiadłem na kanapie, rozwinąłem rozporek i wyciągnąłem swoje przyrodzenie. Zacząłem ruszać ręką coraz szybciej dysząc i od czasu do czasu jęczeć przy tym coraz głośniej nagle poczułem że dochodzę. Lekko przechyliłem głowę tak żebym patrzył na przepięknego szatyna i myśląc o nim doszedłem. Za jęczałem bardzo głośno i odchyliłem głowę do tyłu czułem jak ciepła ciecz spływa po mojej ręce. Zauważyłem że Karl parzy na moją twarz i po chwili usłyszałem:

-Już się uporałeś ze swoim problemem?

-T-tak.-odpowiedziałem

Wziąłem chusteczki i wytarłem sobie przyrodzenie z że swojego nasienia i poszedłem umyć ręce.

🔞🔞🔞

Po umyciu rąk wróciłem spiwrotem do pokoju. Nadal nie mogłe pojąć tego co przed chwilą zrobiłem.

~Time Skip~

Postanowiliśmy się już umyć najpierw ja się umyłem a po mnie Karl. Kiedy chłopak wyszedł z owego pomieszczenia podszedłem na chwilę do umywalki żeby przemyć twarz na której widniał dość duży rumieniec. Przejrzałem się w lustrze i pokierowałem się w stronę sypialni szatyna. Wszedłem do pokoju bez pukania. Naszczęście zdążył się już przebrać.

-Gdzie ja będę spał?-spytałem patrząc na szatyna

Stał on w pirzamie z kapturem przypominającym głowę żaby. To są jego ulubione zwierzęta ma nawet poduszkę w żaby. Wyglądał bardzo uroczo. O czym ja myślę?! To przecież mój przyjaciel.
Po chwili dostałem odpowiedź na moje pytanie

-Możesz na kanapie. C-chyba że chcesz spać ze mną.-powiedział Karl na co się zarumieniłem

Miałem laga mózgu. Czy Karl właśnie zaproponował żebym z nim spał?! Znam się z nim od 2 lat jest na prawdę dobrym przyjacielem choć ja czuję do niego coś więcej ale on pewnie nie czuje tego samego co ja..
Z moich rozmyśleń wyrwał mnie przepiękny głos chłopaka.

-Zdecydowałeś już?

-T-tak śpię z tobą-powiedziałem bez zastanowienia

Szatyn zarumienił się potrzedł do mnie i pociągną mnie lekko za rękę tak żebym do niego podszedł. I usiadł na łóżku.

-To co robimy?-spytał patrząc mi w oczy

-W sumie to możemy coś zjeść-odpiwiedziałem

-A co byś chciał?-zapytał szatyn

-Może słodycze?-zaśmiałem się

-A masz?!- lekko krzykną chłopak

-No mam.-odpowiedziałem

-Daj trochę!-Krzyknął Karl wskakując na mnie

-Okej okej tylko jak będziesz tak na mnie siedzieć to ci nie przyniosę.-zaśmiałem się jeszcze bardziej

Chłopak posłusznie zszedł ze mnie a ja poszedłem po moją walizkę którą zostawiłem w salonie. Po przyjściu Karl rzucił się na moją walizkę w poszukiwaniu słodyczy. Lekko go odepchnąłem wiedząc że może zanleść w tej torbie moje zabawki. Po chwili podałem chłopakowi pianki i czekoladę. Popatrzył na mnie i się przytulił chwytając czekoladę w lewą rękę. Usiadł po turecku i odparował słodycz. Myślałem że za chwilę cukrzycy dostanę. Wyjąłem jeczcze jedną tabliczkę i również zacząłem jeść.

~Time Skip~9 minut~

Pov Karl

Bardzo się cieszę że Nick (To jest imię Sapnap'a) będzie ze mną spał. Od pewnego czasu zauważyłem że nie podobają mi się dziewczyny tylko chłopcy. Sapnap jest taki idealny. Jeszcze nie jetsem pewien swoich uczuć do niego. Raz jak miałem strem'a to chciałem go pocałować ale się odsuną. Nie jestem pewien czy jest hetero ale muszę to sprawdzić. Chyba że go spytam ale jeszcze nie teraz.

-Kiedy idziemy spać?-zapytał patrząc na mnie

-Idę jeszcze tylko do łazienki i już raczej się położymy bo trochę zmęczony jestem.-powiedzialem i wyszedłem z pomieszczenia

Pov Sapnap

Kiedy Karl wyszedł wziąłem jego jedną z poduszek i zcząłem ją tulić i wąchać. Patrzylem czy szatyn jeszcze nie wraca. Nie chciałbym żeby zobaczył że tulę i wącham jego poduszkę. Kiedy usłyszałem kroki wszytko wstałem i odłożyłem własność przyjaciela na miejsce nadal się rumieniąc.

-Co robiłeś przez ten czas kiedy mnie nie było?-zapytał mnie chłopak

Nie wiedziałem co mam odpowiedzieć.

-P-przeglądałem sobie fanarty dnf-powiedziałem

Oby tylko się nie domyślił że kłamie.

-Też ich shipujesz?-spytał patrząc na moją twarz

-Tak. Kto by ich nie shipował.-zaśmialem się

-No fakt.-przyznał szatyn

-Idziemy już spać?-*spojrzał na łóżko

-Tak.-oznajmiłem krótko

Karl podszedł do łóżka i się położył klepiąc ręką miejsce obok siebie pokazując tym samym że mogę się położyć. Wstałem i zrobiłem to co mi kazał. Zgasiłem światło i dopłynąłem w objęciach Morfeusza.

_______________________________________

Wow no i mamy następny rozdział.
Czy tylko ja jestem taka zboczona? XD
Staram się pisać długie rozdziały żeby byście mieli co czytać.
Nie ważne że nikt tego nie czyta XD

~1001 słów~


Przyjaźń czy coś więcej? /Karlnap/Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz