9. Chyba żartujesz!

123 6 0
                                    

Siedziałam zestresowana przed gabinetem ginekologicznym razem z Makoto. Za każdym razem, kiedy tylko próbowałam zacząć nawet jakąś krótką rozmowę, to brunet ją po prostu urywał, przez co jeszcze bardziej się denerwowałam i zaczynały mi się trząść ręce. 

- Panna Lee Kasumi, zapraszam. - wywołała mnie lekarka, a ja czułam jak serce podchodzi mi do gardła. Razem z Hanamiyą weszliśmy do średniej wielkości pomieszczenia. - Proszę na razie usiąść sobie tutaj. No dobrze, więc w jakiej sprawie pani przychodzi?

- Cóż...od jakiegoś czasu mam podejrzenia, że mogę być w ciąży. Wie pani, poranne mdłości, zwiększony apetyt, zrobiłam się strasznie drażliwa na zapachy. - rudowłosa wszystko zapisała na komputerze. 

- Dobrze, zapraszam na kozetkę. Proszę zdjąć koszulkę i trochę obniżyć spodnie. - od razu wykonałam jej polecenia. Położyłam się i po chwili poczułam jak na mój brzuch jest wylewany zimny żel. Makoto siedział na krzesełku obok i trzymał mnie za rękę ściskając ją delikatnie w ramach pocieszenia. Lekarka podsunęła monitor, na którym widać było obraz USG. - Nie pozostaje mi nic innego jak tylko pogratulować. - powiedziała jeżdżąc mi po brzuchu specjalnym urządzeniem. Spojrzałam na nią wystraszone jej słowami. - Jest pani w ciązy. Z tego co widzę jest to około drugi miesiąc i płód rozwija się prawidłowo. - nacisnęła jakiś guzik na monitorze. - Tutaj ta fasolka to pani...a raczej jak podejrzewam to państwa dziecko.

*20 minut później*

Właśnie wyszliśmy z gabinetu. W ręku ściskałam zdjęcie USG, które przedstawiało dziecko, a raczej małą fasolkę, która dopiero się rozwija.

- Więc...

- Na początku pojedziemy do mnie powiedzieć mamie. Potem czy tego chcemy czy nie, trzeba będzie też powiedzieć twoim rodzicom. - westchnął przeczesując włosy.

- Tyle to ja też wiem Makoto. Chodziło mi raczej o to co z nami? Już wcześniej mówiłeś, że jesteśmy za młodzi na bycie rodzicami i jeśli chcesz to mogę sama je wychować. Nie będę ci miała tego za złe prze...

- Chyba żartujesz! - warknął przerywając mi i pociągnął mnie za sobą do wyjścia z przychodni. Stojąc już przed budynkiem złapał moją twarz w dłonie i spojrzał prosto w oczy. - Słuchaj mnie teraz uważnie, bo nie mam zamiaru powtarzać tego dwa razy. To prawda, mówiłem że jesteśmy za młodzi na dziecko, ale to nie znaczy, że go nie chcę skoro już się pojawiło. Wychowamy je razem, bo oboje mieliśmy wkład w powstanie tej fasolki, jasne? Jesteś już pełnoletnia*, więc tak naprawdę wywalone w twoich rodziców, po prostu przeprowadzisz się do mnie, mama nie będzie miała nic przeciwko i sama dobrze o tym wiesz. Jakoś sobie poradzimy, znajdę pracę po szkole i jakoś to będzie. - odetchnęłam przykładając swoje czoło do jego. - Jedynie czym teraz musisz się przejmować to tym żeby o siebie dbać.

- Nie powtórzysz tego prawda? - oderwał się ode mnie i warknął pod nosem zaprzeczenie. - A mogłam od razu to nagrać. - zaśmiałam się całując go delikatnie w usta. 

*~*~*~*~*~*~*~*~*~*

*Japoński rząd uchwalił ustawę obniżającą wiek dorosłości z 20 do 18 lat. Prawo ma zacząć obowiązywać od 2022 roku.

Hanamiya Makoto ScenariuszeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz