Pov Null
- Najwyraźniej teraz nastąpił ten czas, a my jesteśmy wybrańcami. Ja jestem Nullem, a ty, od dzisiaj nazywasz się Entity 303...lub w skrócie Entity. Jak się już przekonałeś możesz mi zaufać. Nie jestem tym złym, ale jak to zawsze bywa nie ma ognia bez wody. Herobrine jest naszym wrogiem i musimy go pokonać.
--------------------------------------------------------------Pov Entity
- Od dzisiaj będę na ciebie mówił Entity, ok? - powiedział do mnie Null. Zgodziłem się na to, przytakując mu. To, o czym się dzisiaj dowiedziałem, wywarło na mnie spore wrażenie. Jednak Null nie odpowiedział mi na jedno pytanie: Gdzie mamy podróżować?
Chciałem go jeszcze o to zapytać, ale zauważyłem, że jest zajęty niszczeniem postawionego prze ze mnie szkła. No tak. Zapomniałem, że wcześniej była to moja obrona przed potworami.
- Może pomóc? - zapytałem się Nulla.
- Nie trzeba - odpowiedział chłodnym tonem, po chwili kończąc swoją robotę. Razem z nim wyszedłem z jaskini, z której kierowaliśmy się tylko na przód.
- Pewno jesteś ciągle zaskoczony tym wszystkim, ale powiem ci coś jeszcze, słyszałem o różnych formach przemiany i...jestem trochę zaniepokojony, gdyż po wyjściu z miejsca modyfikacji dzieją się różne rzeczy.
- Co?! Jak to różne rzeczy? Chcesz mi powiedzieć, że mogę umrzeć?! - zapytałem Nulla z podniesionym głosem. Teraz na serio zacząłem się bać. Ale...ale...przecież mogę mu ufać. Mówił sam, że przybywa w pokoju...i...i... i, że nie chce mnie skrzywdzić. Coś jest nie tak...
- Nie, spokojnie. Od tego się nie ginie. W każdym razie jak widzisz jest już noc. Za pewne wyjdą jakieś potwory. Będziemy mieli szansę na test naszych mocy - odpowiedział mi, rozbawiony mym przerażeniem.Pov Null
Heh. Dobrze wybrałem. Ten dzieciak jest nie tylko fajny, ale także zabawny. W sumie mniejsza z nim, powinienem czasem bardziej pomyśleć o sobie niż o innych. Ciekawe, co się stanie z moim ciałem. Słyszałem, że niektórzy oszaleli podczas przemiany, gdy wyszli z miejsca tego zjawiska. Mam nadzieję, że z młodym tak nie będzie. Mniejsza o mnie. I tak nic nie znaczę w tym świecie...
Moje rozmyślania przerwała strzała, która z impetem leciała w moją stronę. Zrobiłem szybki unik i od razu podbiegłem do miejsca, z którego została ona wystrzelona. Nie wiem dlaczego, ale poczułem jakiś przypływ gniewu, żalu, a nawet i smutku. Po prostu mieszanka uczuć sama mnie nawiedziła, a ja tylko ją wykorzystywałem do walki z zombie, szkieletami i pająkami. W pewnym momencie, walcząc z jednym z nich, gdzieś w oddali zauważyłem Entity' iego. Nie wyglądał tak samo jak poprzednio. Jego dłonie były zakończone ostrymi pazurami, a z końca jego pleców wyrastał ogon z pięcioma kolcami. Nogi miał pokryte kamieniami, które ciągnęły się do połowy jego pleców. Natomiast jego głowa otwierała się we wszystkie strony, a w środku posiadała język z kolcem na jego końcu. Widziałem jak, w praktycznie takim samym szale co ja, zabija potwory.Pov Entity
Nie wiem kiedy, jak i gdzie, ale zacząłem nagle mordować zombie i inne nadnaturalne istoty. Było to dla mnie dziwne, gdyż nigdy wcześniej tego nie robiłem. Odkąd stworzyłem łóżko, tylko chowałem się przed nastającym mrokiem. A teraz? Teraz z zimną krwią posyłałem do piachu wszystko, co się rusza, jakbym robił już to od zawsze. Jakbym nie miał żadnych odczuć. Po części czułem się jakby moja dusza opuściła moje ciało, które teraz samo kontrolowało swoje poczynania. Raz po raz traciłem kontrolę. Jednymi słowy byłem w wielkim szale. Skończywszy z ostatnimi potworami, widziałem jak Null potruchtał do mnie. Uczucia malały, a ja czułem się, jakbym miał go zaraz zabić. Naprawdę bałem się o to. Zanim do mnie dotarł, odsunąłem się od niego, lecz ten tylko powiedział do mnie:
- Spokojnie, nic się nie dzieje. Dobrze zniosłeś przemianę. Poczekaj, pomogę ci. Zaufaj mi - po tych słowach, Null przyłożył swoją dłoń do mojego czoła i zamknął swoje oczy. Wnet ukazała nam się moja przeszłość. Przeszłość, o której chciałem zapomnieć...
CZYTASZ
Vs Herobrine - Przepis na żelazo i dobrą przygodę [Tom 1]
MaceraFred nie ma się gdzie podziać. Jednak pewnego dnia znajduje jaskinię, w której zamieszkuje. Szukając surowców i podziwiając piękny krajobraz wokół jego tymczasowego domu, Fred odkrywa coś, a raczej kogoś zupełnie nowego. Jak rozwinie się akcja? Kog...