Nie ucieknie

1.9K 81 15
                                    

Pov. Mae

Kiedy już zdążyłam się obudzić, było już ciemno. Tak bardzo, że nawet przy odsłoniętym oknie niczego nie było widać.

Jak tylko spotkam Yoongiego to obiecuję, że się doigra za to co mi zrobił. Byłam już tak blisko ucieczki z tego miejsca.

- Ty się nie boisz, że ona ci ucieknie i będziesz miął niezłe kłopoty?- z korytarza było słychać jak Moonbin mówi.

Właśnie tak by było, uciekłabym i zgłosiła w odpowiednie miejsce, bo to jest kurde chore żeby przetrzymywać człowieka w domu wbrew jego woli, a jak już przyjdzie coś do czegoś to nawalać go jakimś gównem które usypia.

- Nie ucieknie.- skomentował Yoongi wchodząc do pokoju.- Chcę dla niej jak najlepiej i ty dobrze o tym wiesz.

Mówili ciszej, a ja specjalnie udawałam, że śpię żeby nie było problemów, albo po prostu żeby podsłuchać ich rozmowy.

- Ja wiem stary, ale ona jest młoda. Pewnie przestraszona, a ty jej nie dajesz powodu dlaczego miała by tutaj zostać.- ciągnął.

Dobrze gościu mówi, gdyby jeszcze był po mojej stronie to mogłabym się z nim zakolegować i może sam by mi pomógł się jakoś wydostać.

- Idź już do siebie.- było słychać jak otwiera szafkę.- zajmę się wszystkim później na ten moment chcę spać.

W porównaniu do mnie to może faktycznie chce mu się spać, bo ja już wyspałam dużo.

- Nie spierdol tego Min.- trzasnął drzwiami.

- Jak ja cię trzasnę to będzie po tobie...- mówił sam do siebie.- te drzwi były drogie.

Trochę mnie to rozbawiło, ale z drugiej strony usłyszeć kogoś kto gada do samego siebie w ciemnym pomieszczeniu to trochę straszne.

Choć ja sama czasem coś do siebie mówię, więc cofam moje zdanie.

Później mężczyzna położył się obok mnie i mocnym i szczelnym uściskiem przyciągnął mnie do siebie.

Próbowałam zachowywać się jak najbardziej naturalnie tak jak wydaje mi się że robi się jak się śpi, ale sama nie wiem czy bym sobie uwierzyła.

Dobrze, że ciemno było.

- I co ja miałbym niby zrobić żebyś chciała zostać.- mruknął w moją szyję.- Pozbyłem się każdego kto mógłby stwarzać zagrożenie, a to nadal nie to.

Gdybym moja pewność siebie nie uciekła i nie schowała się gdzieś pod dywanem to powiedziałabym mu coś i zwiała.

Ale kurde nie ma bata żebym choć się ruszyła, momentami to ja nawet oddech wstrzymuję bo nie wiem czy nie za głośno oddycham.

- Sprowadzę ci pandę, albo jakieś słodkie inne zwierzę.

O boże pandy są mega słodkie, ale ich nie można mieć w domu, a tym bardziej jak się nie ma pozwolenia na nie.

Jakby tego było mało to zamiast spać to on wlepił się w moją szyję jak pijawka, przez co obróciłam się na bok.

- Powinnaś dostać karę koteczku.- ułożył się wygodnie i zostawiając mnie w końcu w spokoju chyba poszedł spać.

Co w tym najdziwniejszego, to że kurde po niecałych dziesięciu minutach było słychać jego równomierny oddech i momentami ciche chrapanie.

- Prze skurwiel zasną.- zdziwiłam się.

Niby miałabym możliwość uciec, ale mam inny pomysł co do tego.

Nie mam też pewności czy uda mi się znaleźć klucz i czy Moonbin na pewno poszedł gdzieś i nie będzie pilnować, albo czy nie ma jakiś alarmów włączonych.

🤍💀

Pandy są tak samo słodkie jak Suga.

Pandy są tak samo słodkie jak Suga

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Face of an angel, mind of a killer ~ Min YoongiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz