nieudany wyjazd?

1.4K 71 15
                                    

Pov. Mae

- Min.- zatrzymałam go jak wchodził do mieszkania.- musimy o czymś porozmawiać.

Wiem, że to jest najgorszy tekst, ale taka jest prawda. Skoro mamy sobie ufać to powinien sam mi to wszystko wyjaśnić, powinien się wytłumaczyć z tego wszystkiego.

- Jesteś w ciąży?- rozszerzył oczy.

Czekaj co? Nie o to mi chodziło, przecież ja nawet nie miałabym z kim wpaść...

- Nie, co ci wpadło do głowy.- uderzyłam go w ramię.- chodzi mi o coś ważniejszego.

Wprowadziłam go do salonu i usiadłam obok niego na kanapie.

- Wyjaśnij mi wszystko, nie ukrywaj nic bo ja i tak już wszystko wiem.- zaczęłam.

Zmieszał się trochę i patrzył na mnie nie rozumiejąc mnie.

- Skoro wszystko już wiesz to po co ja mam jeszcze ci to mówić?- zaznaczył.

No tak, czysta logika. Jednak skoro chciałam, żeby on mi to powiedział czyli chodziło mi, żeby powiedział jego wersję.

Wiedząc, że nie dowiem się już nic więcej wstałam z zamiarem pójścia do swojego pokoju.

- Nie zostaniesz?- zatrzymał mnie.

Nie mam po co, ale z drugiej strony też w pokoju nie mam co robić.

- Jeśli zaproponujesz coś ciekawego to może zostanę.- rzuciłam.

On jedynie uśmiechnął się podejrzliwie i złapał mnie za biodra, a następnie położył na sofie na której siedział.

- Mogę jakoś odpłacić ci ten nieudany wyjazd?- muskał moją szyję.

Poniekąd mógłby, ale czy to nie ja powinnam mu dać teraz karę za to co zrobił... Chyba mu się bardzo należy.

Zabrałam się za odwagę i to jego pchnęłam, żeby siedział na kanapie, sama zaś usiadłam mu na udach i zawiesiłam swoje dłonie na jego barkach.

-  Ten wyjazd był okropny.- przyznałam bawiąc się jego włosami.

Min oparł swoją głowę o moje piersi, a dłońmi jeździł po moich udach.

- Próbujesz mnie zdominować, zobaczymy czy ci koteczku wyjdzie.- mruknął.

Oj wyjdzie mi, to ty szybko odpadasz. Wystarczy trochę cię podpuścić i już mam cię w garści.

Zaśmiałam się w duchu i lekko docisnęłam swoje biodra do jego krocza, przez co mężczyzna ścisnął mocniej moje uda.

- Zadajesz sobie sprawę, że pobiłeś ochroniarza?- zapytałam zmieniając temat.

Min pokiwał głową twierdząco jakby to była najzwyczajniejsza rzecz ludzka. 

Ale walić to teraz, złapałam go dłonią za kroczę i powoli zeszłam z jego ud. Zaś on oparł głowę o oparcie kanapy, dodatkowo rozkładając swoje kolana, dając mi lepszy dostęp.

Grzeczny chłopiec.

Zwinnym ruchem pozbyłam się jego spodni i zaczęłam go trochę denerwować przez materiał bokserek. Nie jestem w tym najlepsza, ale swoje wiem. Ścisnęłam go za jaja tak, że napiął się.

Już chciał łapać za moją głowę, ale uniknęłam tego.

- Teraz to ja tutaj dominuję cukiereczku.- włożyłam dłoń w jego majtki i zajęłam się jego członkiem.

Sunęłam pocałunkami po jego szyi, a następnie po policzkach zgrabnie omijając jego usta.

Aż nagle złączyłam nasze wargi, zaś drugą wolną dłonią jeździłam po jego brzuchu.

Czułam jak z każdą chwilą coraz stawał się twardszy, co sprawiało mi niesamowitą przyjemność.

- Coś nowego.- powiedział Yoongi.- w takich sprawach to możemy eksperymentować.

Ja również jestem otwarta na nowe przeżycia a to na pewno zapisze się mocno w mojej pamięci, on w sumie też szybko o tym nie zapomni.

- Podoba ci się?- zapytałam niewinnie.

- I to jak.- uśmiechnął się i złapał mnie za policzki ponownie łącząc nasze usta.

Zapewne i tak nie powiedziałby nic złego, choć Min jest specyficznym człowiekiem.

- Byłeś bardzo niegrzeczny dzisiaj, a to jest twoja kara.- uśmiechnęłam się zwycięsko.

Odsunęłam się od niego i zostawiłam z problemem, użyłam tej samej taktyki co on. Szach mat mój kochany.

🤍💀

w sumie to ja mogłabym być na miejscu Mae. Z domu rzadko wychodzę więc luz, a Min to same plusy.

 Z domu rzadko wychodzę więc luz, a Min to same plusy

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Face of an angel, mind of a killer ~ Min YoongiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz