XI

456 18 2
                                    

She

Przebudziłam się i było już jasno. Zauważyłam, że mam na sobie ubrania z wczoraj. Leżałam na dużym, miękkim łóżku. Wstałam i poszłam do kuchni. W pomieszczeniu był już on. W piżamie popijał kawę patrząc przez okno. Usłyszawszy moje kroki odwrócił się a na jego ustach pojawił się uśmiech. Podeszłam i pocałowałam go na dzień dobry.

-Kochanie, wczoraj zasnęłaś. Nie chciałem Cię budzić więc położyłem ciebie w moim łóżku. Mam nadzieję, że tobie to nie przeszkadza. Ja spałem w salonie -powiedział zachrypniętym głosem, który był mega seksowny.

Skinęłam głową i mocno objęłam go w pasie. Mój lewy policzek dotykał jego serca. Serca, które bije mocno dla mnie. 

I miss youOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz