She
Od kilku tygodni nie odpisywał mi na listy. Nie wiedziałam co się stało i bardzo się martwiłam. Pewnego dnia postanowiłam, że wybiorę się do klubu. Kolorowe światła, głośna muzyka i alkohol pomogły mi się odprężyć. Po godzinie podszedł do mnie pewien mężczyzna. Był trochę starszy ode mnie i na pierwszy rzut oka wydawał się być sympatyczny. Zagadywał mnie i... podrywał. Nie miałam pojęcia co mam robić kiedy przybliżył swoją twarz do mojej i pocałował moje usta. Czułam obrzydzenie i byłam świadoma, że gdzieś tam całym sercem kocha mnie mój jedyny.
-Przykro mi, ale ja mam chłopaka -powiedziałam i zaczęłam rozmyślać czy ja nadal mam chłopaka. Czy już go dawno straciłam?
![](https://img.wattpad.com/cover/278069216-288-k687478.jpg)