He
Szedłem ulicą. Słońce powoli znikało za horyzontem. Żółto-pomarańczowy blask oślepiał moje oczy. Ale udało mi się dostrzec pewną dziewczynę siedzącą na balkonie. Jej blond włosy rozwiewał wiatr. Uśmiechnął się. Wyglądała przepięknie. Byłem ciekaw czy tu mieszka. Bo jeśli tak to poznałem moją sąsiadkę, która mieszka pode mną. Wróciłem do mieszkania. Rozpakowałem zakupy i rozsiadłem się spokojnie w fotelu z gazetą. Moje myśli nadal zajmowała ta dziewczyna. Jej widok ciągle pokazywał mi się przed oczami. Nie mogłem się skupić. Położyłem gazetę na stoliku i wyszedłem na balkon. Słońca już nie było. Zrobiło też się trochę zimno. Siedząc i oglądając panoramę miasta do moich uszu dotarł głos. To był głos tej dziewczyny. Musiała z kimś rozmawiać. Jaki ona ma słodki głosik...