He
Około 16 przyszła do mnie. Była ostatnią osobą, której się spodziewałem. Serce zabiło mi szybciej. Wpuściłem ją do środka. Chciała pożyczyć mąkę. Nerwowo szukałem jej czując wzrok dziewczyny na sobie. Kiedy w końcu znalazłem podałem kobiecie. Usiadłem się przy niej z nadzieją, że będę mógł ją poznać. Na próżno. Kobieta wstała, podziękowała i upuściła moje mieszkanie. Twierdziła, że musi iść piec ciasto.
Od paru lat chorowałem na depresję. Straciłem chęci do życia. Pewnego razu psycholog zaproponował mi przeprowadzenie się. Mówił, że może to mieszkanie za bardzo kojarzy mi się z nią. Znalazłem najtańsze mieszkanie na obrzeżach miasta. Spakowałem się i pożegnałem swoją dzielnice.
Ona była kobietą, która złamała mi serce a na dodatek zdradziła. To przez nią miałem depresje. Nigdy nie zwiążę się z rówieśniczką. Czuję ogromny pociąg do młodych nastolatek, po tym co ona mi zrobiła.
