He
"Hej kochany. Co tam u ciebie? Niestety ale nie będziemy mogli się spotkać. Wypadło mi coś ważnego i... Mniejsza o to. Nie przejmuj się. Wynagrodzę ci to i jeszcze będziemy szczęśliwy. Twoja jedyna"
Szkoda, że nie przyjedzie. Tylko ciekawi mnie powód. Może mnie nie kocha? Trzymałem list w jednej dłoni, drugą miałem na kierownicy. Jechałem do pracy na autostradzie. Samochodów był pełno. Ale nie miałem pojęcia, że zdarzy się coś strasznego. Zobaczyłem jasność. A po chwili straciłem przytomność. Obudziłem się dopiero w szpitalu. Z opowiadań lekarzy dowiedziałem się, że miałem wypadek. I to poważny.