Na samą myśl o piątkowej imprezie robiło mi się cieplej na sercu. Ale cóż była dopiero środa. Na początku myślałam, że to będzie pechowy dzień, ale bardzo myliłam...
- O rany spóźniłam się na autobus. - pomyślałam i spojrzałam na zegarek. 8:25
- Witaj piękna - usłyszałam za plecami głos chłopaka.
- Siema. O widzę, że nowy samochód - powiedziałam kiedy zobaczyłam jego Skode.
- No zapracowałem na niego w pracy dorywczej, wsiadasz? - spytał.
- No jasne - powiedziałam i otworzyłam drzwi od jego auta. Droga minęła nam bardzo spokojnie. Byłam przed lekcjami o 8 minut ! Co ja będę przez ten czas robić ? Znaleziono mi najcudowniejsze zajecie na swiecie. BYCIE JEGO DZIEWCZYNĄ. To było tak podszedł do mnie z bukietem polnych kwiatów ( chyba chabrów ) i uklęknął przedemną i poposił o to żebym została jego dziewczyną i to na oczach uczniów. Udałam, że się zastanawiam i zgodziłam się. Ja Aneta i on. On i ja to takie cudowne. Dobrą wiadomością od razu podzieliłam się z moją bff. Ada zaniemówila z wrażenia.
- Znaczy że ty i Marcin razem??? - spytała
- Tak jesteśmy razem- odpowiedziałam
- O rany ale się cieszę - Ada zaczęła piszczeć. Nagle zrobiła grobową mine i powiedziała ...hej sory ze dlugo nie pisalam ;-;
mam nadzieje ze sie podoba
ps. licze na gwiazdki ⭐⭐