Po obiedzie czyli po tak zwanej pizzy poszlyśmy się szykować na impreze. Byłam trochę zestresowana i brzuch mnie bolał. Oczywiście okrutna Ada żartowała że to ciąża. Ale tak szczerze to nie możliwe nie to że nie jestem już dziewicą. Nie to i tak nie możliwe. Kochana Ada potrafii nastraszyć. Kiedy szykowałyśmy się od razu Ada zaczęła mi opowiadać o jej nowym chłopaku.
- Ej chwila moment od kiedy masz chłopaka?? - zapytałam
- No wiesz od dzisiaj . - powiedziała rysując sobie kreski na oczach.
- Masz chłopaka od dzisiaj?? A ile ty go znasz wogóle?? - zapytałam wyraźnie zszokowana. No ale co dziwicie mi się? - No wiesz wpadłam na niego dzisiaj i on zaproponował mi chodzenie po 3 godzinach. - odpowiedziała.
- A zabić cię??Po 2 godzinach przygotowań byłyśmy gotowe.
dryyyyyń dryyyyyyńOtworze. Podeszłam do drzwi i zobaczyłam nieznajomego chłopaka. Nie powiem seksowny to on był. Mrrr jakie ciacho.
- Adunia jest ?? - spytał
- Aada? mieszka tu Ada ? A no tak już wołam. - powiedziałam jąkając się.- Adaaa ktoś do ciebie. - krzyknęłam. Zza rogu wyszła ekstra ubrana Ada ( pomagałam jej wybrać ubranie ) uśmiechnęła się podeszła do chłopaka i go namiętnie pocałowała. Kurcze każdy chłopak chciałby być tak pocałowany przez boginie seksu Adę.
- To jest Rrroberrt - powiedziała Ada seksownie przeciągając literkę r.
- Miło mi - powiedziałam i poszłam otworzyć drzwi Marcinowi, który wszedł z kwiatkami. On wie czego mi trzeba. Robertos spojrzał na niego z wyższością. No trochę się różnili. Marcin był wyższy o głowę odemnie i miał około 180 cm. I był dla mnie przystojny. A ten cały Robert miał z 2m co najmniej Ada taka niziutka prawie 165 cm i taki olbrzym. Robert był brunetem i był umięśniony to widać i pewnie ma kaloryfer... oczywiście chodzi mi o to że ma kaloryfer w pokoju. Heheheh a wy co sobie myśleliście??Marcin P.O.W.
Kiedy zobaczyłem tego tytana w domu Anety pierwsza myśl była taka. Mam rywala. Kiedy Ada wisiała mu na szyji dosłownie poczułem ulgę bo nie lubię się bić. Martwi mnie to że ten cały hipipotam patrzy z pożądaniem na moją dziewczynę. Żeby mu pokazać że ona jest moja objąłem ją ramieniem. Wtedy to spojrzał na mnie z wyższością.
Robert P.O.W
Serio co za gówniarz stoi koło tej ekstra laski. Co prawda mam Ade ale co tam zabawię się nią a potem zajmę się tym seksownym kociakiem a ten kurdupel mi w tym nie przeszkodzi. Nie ma opcji żebym jej nie zaliczył i chyba na mnie leci. To jasne na kaloryfer leci każda. Dobrze że go mam.
No nie jeszcze czego jak on śmie macać moją przyszłą panienke ja mu pokaże na tej imprezie. Nie no ale Ada zachowuje się nie poważnie poleciała za mną odrazu. Lubie takie łatwe bo nie trzeba ich długo urabiać żeby poszły z tobą do łóżka.Aneta P.O.W
Myślę że go nie polubie. Jakiś dziwny i te sztuczne mięśnie. Może to i jest seksowne dla wielu kobiet ale mnie troche odrzuca i sie tak na mnie dziwnie patrzy. Nie podoba mi się to.- To co idziemy? - spytałam
- Oczywiście kochanie - powiedział Marcin
Kiedy wszyscy wyszliśmy wsiadłam do auta z Marcinem Ada i tym oblechcem. Błeeee . Jechaliśmy w ciszy Ada flirtowała z mięśniakiem i to w taki prosty sposób jakoś tak dziwnie. Nigdy jej takiej nie znałam.
Dojechaliśmy nareszcie. Poszliśmy złożyć życzenia solenizantce ja już drugi raz dzisiaj ale okej. Ada od razu zniknęła z tym mięśniakiem a ja poszłam w jakieś ustronne miejsce żeby pogadać z Marcinem.- I co sądzisz o tym Robercie ? - spytałam
- Dla mnie to głupi mięśniak. - powiedział
- Mi się coś w nim nie podoba. Nie dość że ma sztuczne mięśnie to jeszcze patrzy się na mnie i na Adę z takim pożądaniem w oczach to okropne. - odpowiedziałam
- Sztuczne?? - spytał z niedowierzaniem chłopak
- No w tamte wakacje pracowałam w sklepie dla "sportowców" ze sterydami i z tąd go kojarze. Codziennie kupował jakieś prochy. - powiedziałam
- To jest człowiek zagadka...Marcin P.O.W
- Ty smarku podejdź tu no. - usłyszałem głos za sobą
Głos należał do Roberta..._____________________________________________
witajcie misiaki ;*
jestem podjarana tym ze ktoś czyta tą "tworczość"
co sądzicie o Robercie debil no nie?
później się dowiecie po co on w tym opowiadaniu
komentujcie gwiazdkujcie to naprawde motywuje nawet nie wiecie jak bardzo a to nic nie kosztuje. :)
dziękuje za wszystkie gwiazdki i komentarze dużo was tu i niech przybywa ;*
pozdrawiam xx