20.

1.7K 76 2
                                    

- Czy mógłbym ją zobaczyć ? - zapytał Adam

- A pan jest... - spytała pielęgniarka

- Narzeczonym i ojcem dziecka. - powiedział

- A no to-jeśli jest pan ojcem to proszę bardzo - powiedziała pielęgniarka i poszła dalej korytarzem

Adam P.O.V

Kiedy popchnąłem drzwi zobaczyłem moją śliczna Jesice i jej mamę. To była najszczęśliwsza chwila mojego życia.

- Spokojnie nie gryzie, jeszcze - powiedziała ze śmiechem moja przyszła żonka

- Oj zrozum mnie kochanie jestem w takim szoku. - powiedziałem

- Chcesz ją potrzymać ? - zapytała

- A mogę ? - spytałem

- No wkońcu to tez twoja córka masz do niej takie samo prawa jak ja kotku. - powiedziała i pokazała żebym sie zbliżył. Podała mi do rąk małą Jesice i byłem najszczęśliwszym człowiekiem na świecie. Nagle maleńka zaczęła mi płakać na rękach.

- Spokojnie panie Adamie prosze mi ją dać musimy ją zabrać na wszystkie badania. - powiedział lekarz.

- Proszę - powiedziałem i oddałem moja córkę lekarzowi uważając na główkę Jesici.

Pobraliśmy się z Małgorzatą 2 miesiące po urodzeniu się Jesici.

Aneta P.O.V
Szłam do sklepu żeby kupić chleb na kolację. Mój trzymiesięczny brzuszek powoli zaczyna być widoczny.

- Stój - usłyszałam głos za sobą
- Ehm o co chodzi? - zapytałam się odwracając się.
- Powiem tyle kochanie odwal sie od niego.- powiedziała kobieca postać która przycisnęła mnie do ściany i podstawiła nóż pod gardło.
- Ale ja nic nie wiem. - powiedziałam z trudem łapiąc oddech.
- Odwal się od Marcina - powiedziała mi prosto w twarz.
- Ale ja nie mogę go zostawić bo... - zaczęłam mówić ale mi przerwano.
- Ja nie wiem co in w tobie widzi pewnie tylko dlatego że jesteś ruda, bo za chuda to ty nie jesteś. - powiedziała
- Ale ja jestem z nim w ciąży -powiedziałam z trudem
- Jak to? - krzyknęła
- No wiesz kiedy dochodzi do kontaktu płciowego... - zaczęłam mówić
- Wiem jak się rodzą dzieci, tylko nie mogę uwierzyć że on to mi zrobił. - powiedziała osuwając się po ścianie płacząc.
- Nie płacz a tak wogóle to kim jesteś? - zapytałam przytulając dziewczyne
- Bo ja też jestem w ciąży ale nie wiem z kim i wydaje mi się że ojcem jest albo Marcin albo taki Mateusz. - powiedziała mi i mocniej się we mnie wtuliła
- Będzie dobrze ale ja myśle że to jednak ojcem jest Mateusz bo ja Marcina pilnowałam. - powiedziałam
- Poczekaj chwilę czy ty mówisz o moim Marcinie Zarównym? - zapytała mnie
- Nie mój Marcin ma na nazwisko Krugalewicz. - odpowiedziałam
- Ufff czyli to nie twój Marcin mnie zapłodnił. - powiedziała z ulgą
- No ja też się cieszę bo inaczej powiesiłabym go za jaja na drucie telegraficznym. - powiedziałam ze śmiechem. Kiedy wróciłam do domu czekał na mnie zdenerwowany Marcin.

- Gdzieś ty była ? - zapytał mnie
- Ja w sklepie. - powiedziałam
- Ale 40 minut? - zapytał
- Po drodzę miałam taką śmieszną przygodę zaraz ci opowiem. - powiedziałam ściągając kurtkę i buty.

Następnego dnia dnia poszłam z Marcinem na USG.

- Dzień Dobry pani. - powiedziałam wchodząc do gabinetu z Marcinem.
- Dobry pani na USG? - zapytała się mnie
- Tak - odpowiedziałam
- Proszę się położyć. - powiedziała i zaczęła mi jeździć po brzuchu tym urządzeniem.
- Gratuluje to będą bliźniaki chłopiec i dziewczynka. - powiedziała lekarka

_________________________________________________________________

Hej już kończymy to przykre ale wszystko co dobre już się kończy. Jeszcze zrobię jakieś uroczyste zakończenie - kreatywnie. Podziękowania będą później.
Sory że się tak spóźniam ale niestety za niedługo wystawienie ocen i tyle poprawek i testów mam w szkole że masakra. Proszę was o wyrozumiałość.
Pozdrawiam xx

kocham cięOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz