Pov Dream:
Od czasu kiedy to się zaczęło, zacząłem zbliżać się do George'a i myślałem, że jak się zbliżymy to George odwzajemni moje uczucia do niego. Od miesiąca mówię mu, że go kocham ale zawsze myślałem, że będzie brał to jak jakiś żart. I nie myliłem się, Ale i tak jesteś szczęśliwy, jestem szczęśliwy bo brunet jest szczęśliwy, a jeśli on jest to i ja.
Właśnie szedłem korytarzem i napotkałem Sapnap'a z Karl'em, coś przeczuwałem że coś po miedzy nimi jest, ale mówili że się mylę i tak nie jest. Ale jednak tak było. Widziałem jak patrzą się na siebie, jak spoglądają sobie na usta, ale debile tego nie widzą albo po prostu udają.
-Hej chłopaki.-przywitałem się z nimi bez jakikolwiek emocji.
-Hej Dream.-odpowiedzieli w tym samym momencie.
-Co dzisiaj robisz Dream? Może pójdziemy na jakaś imprezę jak kiedyś?-zapytał mnie szatyn.
-Nie ja podziękuje, napewno nie będę się nudzić.-odpowiedziałem i uniosłem lekko kąciki ust.
-Dream nie przejmuj się, będzie dobrze, jeszcze zobaczysz, że będziecie razem.-odpowiedział Karl i mnie przytulił. Oddałem uścisk.
-Dzięki Karl... Dam radę napewno, są siebie warci.-odpowiedziałem i oczy mi się zeszkliły. Chłopaki to zauważyli i przytulili mnie ale mocniej.
-Hej chłopaki, coś się stało? Dlaczego dream płacze?-usłyszałem głoś osoby, która kochałem nad życie, ale nie chciałem go w tym momecie.
-George nic się nie dzieje, spoko..-odpowiedziałem, otarłem moje oczy od łez i poszedłem w stronę stołówki. Nie miałem ochoty rozmawiać z nim.
Pov George:
Gdy podszedłem do chłopaków, widziałem jak Dream płakał. Starałem się dowiedzieć co się stało, ale zawsze ta sama wymówka.
-Co się mu stało? Dlaczego płakał.-zapytałem się chłopakom, ale ani słowa jedynie spojrzeli się na siebie.
-Wiec?-zapytałem znowu.
-George naprawdę to nic, nic ważnego.-odpowiedział Nick. Mój wzrok pokierował się na Karl'a. Zawsze mi mówił, jak spojrzałem na niego i prosiłem moim wzrokiem, żeby powiedział ni o co chodzi.
-George wiesz, już na mnie to nie działa. Z Dream'em wszystko w porządku. Naprawdę, przecież wszystko ci mówię.-odpowiedział. Sapnap spojrzał się na niego jak miałby go zabić na ostatnie jego słowa.
-No chyba nie wszystko, Karl.-odpowiedziałem i pokierowałem się w stronę stołówki zobaczyć się z moja dziewczyna.
Wszedłem do stołówki i zacząłem się rozglądać. Zamiast mojej dziewczyny zauważyłem Clay'a, który siedział na parapecie i się patrzył przez okno. Postanowiłem podejść do niego.
-Hej Dream.. Wszystko w porządku?-zapytałem najspokojniej jak tylko umiałem. Ale ten ani się nie odezwał ani się nie spojrzał.
-Widzę, że coś jest nie tak Dream.-oczekiwałem na odpowiedź od niego.
-Geo-George jest w-wszystko okej, rozumiesz? Mógłbyś mnie zostawić.-odpowiedział, ale nie spojrzał się na mnie.
-Dream. Przyjaźnimy się. Możesz mi wszystko powiedzieć.-odpowiedziałem i czekałem za odpowiedzią. Ale jej nie dostałem, wiec odszedłem od niego i szukałem wzrokiem mojej dziewczyny. W końcu ja znalazłem pod ściana i rozmawiała z swoimi przyjaciółkami.
Podszedłem bliżej i moja dziewczyna mnie zauważyła, uśmiechnęła się do mnie i pokiwała żebym do niej podszedł.

CZYTASZ
Wszystko do czasu.. DNF
FanfictionGeorge lat 17 przyleciał z UK wraz ze swoją mama pracoholiczką i cały czas nie ma jej w domu. Chłopak jest bardzo nieśmiały i ma małe problemy z zaprzyjaźnieniem się z kimkolwiek przez swoją byłą klasę nie ma w ogóle ufności do swoich nowych kolegów...