Rozdział 18

360 15 7
                                    

Pov Dream:

Poszedłem do swojego pokoju, ponieważ zaczęła dość mocno bolec mnie głowa. A gdy leżę to zaczyna mniej bolec i powoli przestaje. (Ja tak mam) Doszedłem do mojego pokoju i położyłem się na moje wygodne łóżko. Patrzałem się w sufit, rozmyślałem co wczoraj się odwaliło. Musieliśmy być dość mocno nawaleni by nie pamiętać, a ja mam dość mocna głowę na alkohol. Po głowie tylko jedna rzecz przechodziła, czy George i ja zrobiliśmy to po pijanemu? Nie wiem, a jak by tak się wydarzyło to aż takie złe? Przespałem się z swoim przyjacielem. Pff to nie jest złe, to jest straszne. Dlaczego to zrobiliśmy, dlaczego George na to pozwolił, a tym bardziej dlaczego ja na to pozwoliłem.

Minęło coś około 20 minutach, a ja nadal myślałem co zrobiliśmy wczoraj. Po chwili zaczęły powieki robić się strasznie ciężkie, oraz powoli zamykałem oczy. Nagle usłyszałem ciche otwieranie drzwi, pomyślałem że to mógłby być George. Napewno musiał być to brunet.

-Dream?-zapytał i podszedł do łóżka. Nic nie odpowiedziałem tylko spojrzałem w półprzymkniętymi oczami na bruneta.

Brązowooki patrzył się chwile na mnie, ja poklepałem miejsce obok siebie, aby brunet się położył. Co oczywiście zrozumiał i po chwili położył się obok mnie. Chwile popatrzeliśmy na siebie, później zamknąłem oczy.

-Dream?-zapytał ponownie brunet.

-mm?-odpowiedziałem mruknięciem.

-Wiesz może co się wczoraj wydarzyło?-zapytał szeptem.

-Nie mam pojęcia, porozmawiamy później.-odpowiedziałem również szeptem, i z zamkniętymi oczami.

-W porządku.-odpowiedział, oraz ułożył się tyłem do mnie, ja przesunąłem się do niego i objąłem. Tak zasnęłyśmy w pozie „łyżeczki"

———

Siedziałem w salonie i oglądałem telewizje, brunet nadal spał, postanowiłem zrobić naleśniki na obiad, była w sumie już pora, 13:37. Wstałem, wyłączyłem telewizor, poszedłem do kuchni, szykowałem produkty na masę. Podszedłem do lodówki, wyciągłem 2 jajka, mleko. Otworzyłem szafkę wyciągłem olej mąkę, sól. Zacząłem robić masę na ciasto.

Gdy już skończyłem wyciągłem patelnie, włączyłem kuchenkę i zacząłem wlewać masę na patelnie.

Po 4 minutach skończyłem robić naleśniki, w trakcie obudził się George i przyszedł do mnie.
Wyciągłem dwa talerze oraz włożyłem po 3 naleśniki, podałem mu jego talerz i usiedliśmy przy stoliku.

-Jak się czujesz George?-zapytałem, gdy połknąłem swoje jedzenie.

-Całkiem dobrze, a ty?-zapytał, i popatrzył na mnie.

-Też dobrze.-odpowiedziałem, oraz spojrzałem na jego brązowe piękne oczy.

-A czemu pytasz?-zapytał z pełna buzia.

-Tak po prostu, może jak czujemy się dobrze to pojedziemy do twojego mieszkania, po ubrania itp.?-powiedziałem i zjadłem swój obiad.

-Jasne czemu nie, a Dream?-zajadał ostatniego naleśnika.

-Kiedy porozmawiamy... o wczorajszym wieczorze?-zapytał cicho, aż nie dosłyszałem.

-A.. em.. może jak przyjedziemy tutaj, z twoimi rzeczami co?.-chciałem uniknąć rozmawiania o tym, ale nie wiedziałem dlaczego.

-No dobrze, jak będziemy już tak to mógłbym iść do mojej sąsiadki? Bardzo mi pomagała, gdy tutaj przyleciałem.-skończył swój posiłek.

Wszystko do czasu.. DNFOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz