Rozdział 10

503 36 69
                                    

*2 dni później*

Pov George:

Przez cały weekend Dream ani razu się do mnie nie odezwał, nie wiedziałam co mu się stało. Ale przez weekend chodziłem na spacery z moja dziewczyną, nawet poszliśmy na randkę. Szybko czas leciał i znowu trzeba iść do szkoły, oraz rozpocząć nowy dzień. To co zawsze, ubrałem się, zjadłem śniadanie, wyszedłem z domu i poszedłem po moja dziewczynę, oraz razem poszliśmy do szkoły.

Byliśmy pod szkoła i znowu zauważyłem moich przyjaciół, ale zauważyłem też, że trzymają się za rękę.

-Hej gołąbeczki. Nie przeszkadzamy?-powiedziałem jak podeszliśmy do chłopaków.

-Skądże, w ogóle mieliśmy wam wcześniej coś powiedzieć, ale nie wiedzieliśmy jak.-odpowiedział Karl i przytulił się do Sapnap'a

-Już chyba wiem co macie na mysli.-odpowiedziałem i się zaśmiałem

-No to raczej dobrze myślisz, jestem z Karl'em przez tydzień i wybacz, że teraz ci to mówimy ale no, nie mieliśmy pojęcia jak.-odpowiedział Nick i przyciągnął bliżej swojego chłopaka oraz bardziej go objął.

-To szczęścia gołąbki.-zaśmiałem się.

-A Dream wie?-zapytała moja dziewczyna.

-Jeszcze mu nie powiedzieliśmy, ale zamierzaliśmy.-odpowiedział Sapnap.

-Jasne.. Czyli to co widziałem na imprezie wtedy u Dream'a to już wtedy zaczęliście?-zapytałem z uśmieszkiem.

-A co widziałeś?-zapytał Karl.

-Widziałem jak się całowaliście, ty Karl siedziałeś na umywalce, a Sapnap pomiędzy twoimi nogami. Ale jak to zobaczyłem to odrazu poszedłem i nie wiem co było dalej.-powiedziałem i zacząłem się śmiać.

-Dobra może pójdziemy do szkoły?-zapytała Alicja.

Wtedy udaliśmy się do szkoły. Chłopaki zaniemówili i szli szybciej od nas. Rozbawiło nas to i udaliśmy się pod klasę Ali.

-Eh.. Znowu to samo.. Będę tęsknić.-powiedziała z smutkiem.

-Spokojnie, będziemy przecież się widywać na przerwach.-powiedziałem i przyciągłem dziewczynę za biodra oraz pocałowałem.

-Jasne..-odpowiedziała kiedy przestaliśmy oraz udała się do klasy.

Szedłem korytarzem do mojej sali gdzie miałem lekcje, ale zauważyłem ponownie Dream'a na parapecie, tym razem na korytarzu. Widać było z daleka, że przed czymś się stresuje zarazem był smutny. Nie wiedziałem co się z nim stało. Podeszłem do niego i myślałem, że znowu da jakaś wymówkę żeby odejść, ale tym razem tak nie było.

-Hej Dream.-powiedziałem kiedy podszedłem do blondyna.

-Hej George, musimy porozmawiać.-powiedział blondyn i zeskoczył z parapetu.

-A o czym chciałbyś porozmawiać?-zapytałem.

-O twojej dziewczynie George...-powiedział i spuścił głowę.

-A-ale jak o mojej dziewczynie? Nie rozumiem Dream.-zakłopotaniem się, mógłbym sobie w sekundę wymyślić milion złych myśli.

-George.. Ja tak bardzi cię przeprzasza j-ja nie chc-.-przerwałem wypowiedz blondyna.

-Czekaj, czekaj. Czy ty chcesz mu powiedzieć, że robiłeś coś z moją dziewczyna?!-trochę wkurzyłem się, przecież dobrze wiedział, że jesteśmy razem i bardzo ją kocham.

-George.. Nie, nie o to chodzi.-podniósł głowę i złapaliśmy kontakt wzrokowy.

-To co chcesz mi powiedzieć!-krzyknąłem.

-George.. Ja naprawdę nie wiem jak ci to powiedzieć ale..-zatrzymał się.

-No mów do jasnej cholery!-nie wytrzymałem i zapałem go mocno za ramiona i krzyknąłem.

-George ona cię wykorzystuje, poszedłem wczoraj z nią do kawiarnii i powiedziała mi, że cię nie chce, że wykorzystuje cię. Geo-.-znowu mu przerwałem.

-Dream co ty gadasz?! Przecież widzę, że siebie kochamy! Ona mnie nie wykorzystuje! Bym to widział! Czy ty chcesz mi odebrać dziewczynę?-krzyczalem i odepchnąłem dream'a oraz odszedłem trochę od niego.

Pov Dream:

Czy on serio tak pomyślał?

-George chce ci tylko powiedzieć-.- chciałem mu wytłumaczyć ale znów mi przerwał.

-NIE CHCE TEGO SŁUCHAĆ DREAM!-krzyknął i pobiegł w stronę toalet.

Czy on naprawdę tak pomyślał? Co ja mam mu teraz powiedzieć? On już mnie nienawidzi za to? Nie chce mu odbić dziewczyny, bo nie kręcą mnie. On mnie kręci.

Pobiegłem za nim do łazienek. Przejrzałem pierwsza, druga kabinę. Trzecia była zamknięta wiec musiał być tam.

-Z-zajęta.-odpowiedział.

-George.. otwórz.. proszę.-powiedziałem, ale nic mi nie odpowiedział.

-George, porozmawiajmy.-pukałem w kabinę.

-George, naprawdę nie chce, żebyś cierpiał, żebyś był wykorzystywany. George...-powiedziałem i zacząłem wychodzić z łazienek. I pokierowałem się w stronę sali.

Pon George:

Gdy Dream wyszedł z toalet, wyszedłem z kabiny i powędrowałem pod sale mojej dziewczyny. Chciałem wypytać ją, co robiła wczoraj z Clay'em i co mu mówiła.

Byłem już blisko sali, w której miała lekcje. Zadzwonił dzwonek na przerwę i wszyscy wyszli z sali. Jak już zauważyłem moją dziewczynę wychodzącą z klasy.

-Alicja!-krzyknąłem i dziewczyna odwróciła się do mnie.

-Hej skarbie, co chciałeś?-zapytała jak podeszliśmy do siebie.

-Hej, chciałem zapytać. Czy wczoraj byłaś w kawiarnii z Dream'em i z nim rozmawiałaś?-zapytałem i objąłem ją w tali.

-Nie, znaczy byłam z dziewczynami w kawiarnii i go tam spotkałam. A co się stało?-odpowiedziała i odrazu zapytała.

-Nie, nic się nie stało. Po prostu Dream mi coś powiedział i się zmartwiłem.-powiedziałem, a dziewczyna mnie pocałowała.

-Już się nie martw, ja jestem twoja i nikt ci mnie nie zabierze. A Dream'a możesz sobie odpuścić, lepiej by było dla nas.-powiedziała i znowu się pocałowaliśmy.

Może miała racje? Lepiej by było gdybym odciął się chwile od Dream'a? W sumie, jak byłoby lepiej dla nas, dla naszego związku to zrobię to. Dla niej.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
słowa: 832

Hej bestii <33

no wiec rozdział taki sobie ale mi się podoba

karlnap miał być wcześniej ale nie miałam gdzie ich wciągnąć i są tutaj ale mało sadge

no ale coz zrobić shshs

miłego dnia/ popołudnia/ wieczoru/ nocy <33

Wszystko do czasu.. DNFOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz