Pov George:
Obudziłem się w ramionach blondyna, spojrzałem na jego twarz, aby zobaczyć czy śpi.
Spał, chciałem zobaczyć godzinę, ale nie miałem ani zegarka, ani telefonu przy sobie. Musiało być wcześnie rano, bo słońce dopiero wstawało, położyłem się wygodnie na blondynie. Był taki ciepły i wygodnie się leżało na jego klatce piersiowej. Zaraz co? Dopiero co zerwałem z moja dziewczyna, już byłą dziewczyną, i myśle o moim przyjacielu? No właśnie, przyjacielu. Czy ja się dalej z nim przyjaźnie? Przecież przez Alicję zakończyłem nasza przyjaźń, to nadal mnie lubią, nadal chcą się przyjaźnić? W ogóle dlaczego ja się jej posłuchałem? Dlaczego dla związku mogłem się pozbyć moich jedynych przyjaciół? Nie wybaczę tego sobie. Gdy tak myślałem znowu poczułem, jak łzy zbierają mi się w oczach. Kochałem ją, a ona mnie wykorzystywała, okłamywała. Ciekawe czy tylko kleiła się do Dream'a czy do jakiegoś chłopaka też. Muszę o tym zapomnieć.Cały czas myślałem o tej sprawie, nawet nie wiedziałem, że się ponownie rozpłakałem. Przez 5 minut starałem się powstrzymywać, ale niestety się nie powstrzymałem, oraz chyba obudziłem blondyna, ponieważ się wiercił.
-George?-zapytał zasypanym głosem.
-George? co cię stało?-zapytał i przytulił mnie bardziej. Przeczesywał moje włosy i się nimi bawił oraz mówił mi, że wszystko będzie okej bo jest przy mnie. Leżeliśmy i blondyn wstał do siadu. a ja za nim.
-C-coś się stało?-zająkałem, blondyn cały czas na mnie patrzał.
-Nie nic, spokojnie.-odpowiedział i przyciągnął mnie do siebie.
Wsłuchiwałem się w bicie serca blondyna, a on zatopił twarz w moje włosy. Po chwili znowu się położył i masował mi plecy. Wsłuchiwałem się ciagle w bicie serca blondyna, aż zamknąłem oczy i odleciałem.
Ponownie się obudziłem, ale bez blondyna obok siebie. Wiec wstałem i zobaczyłem, że na komodzie był mój telefon. Godzina 10:37, zobaczyłem również, że ktoś do mnie napisał. Wszedłem w wiadomości, napisała do mnie.
od: Alicja <33
George zapamiętaj, on kłamał, ja mówiłam prawdę. Jeszcze pożałujesz tego, że nie uwierzyłeś mi, tylko temu kłamcy.
Przyjdziesz do mnie jeszcze żebyśmy dalej byli razem.Zobaczyłem ta wiadomość odrazu zmieniłem nazwę kontaktów i wyszedłem z aplikacji. Wyłączyłem swój telefon, i poszedłem się ogarnąć w toalecie.
Gdy już skończyłem się ogarniać, to zszedłem schodami w dół, oraz usłyszałem czyjaś rozmowę.
-Drista przestań! Tak nie będzie, on lubi dziewczyny, on nie jest gejem!-wykrzyczał blondyn, który rozmawiał z swoją siostra.
-Dream, skąd możesz wiedzieć? Wiesz tylko, że miał dziewczynę! Ale skąd wiesz, czy nie jest czasami bi! Zastanów się!-krzyczeli do siebie.
Postanowiłem wejść do kuchni, w której się kłócili i zakończyć ta rozmowę.
-Hej Dream, Hej Drista.-przywitałem się z rodzeństwem.
-o Hej George.-podeszła i przytuliła się owa blondynka.
-Hej George.-odpowiedział zielonooki i podał mi śniadanie.
-Dziękuje.-podziękowałem za śniadanie i poszedłem usiąść do stołu.
Jadlem moje śniadanie i dołączył się do mnie Dream. Jedliśmy w ciszy, ale musiałem się odezwać.

CZYTASZ
Wszystko do czasu.. DNF
FanficGeorge lat 17 przyleciał z UK wraz ze swoją mama pracoholiczką i cały czas nie ma jej w domu. Chłopak jest bardzo nieśmiały i ma małe problemy z zaprzyjaźnieniem się z kimkolwiek przez swoją byłą klasę nie ma w ogóle ufności do swoich nowych kolegów...