Co tu dużo mówić.
Nawet nie wiem od czego zacząć. Nigdy nie byłam w tym dobra.
Naprawdę ciężko jest kończyć historię, którą pisało się przez tak długi czas. Don't treat me badly powstało równo 28.05.2019. A raczej miało swoje początki, bo właśnie wtedy powstał pierwszy pomysł. Corey, Mikalea, Cassidy, Lucas, Cassidy, Hope i cała reszta zostaną w moim sercu na bardzo długo. Każde z nich odzwierciedla mnie w pewien sposób, każda z postaci czerpała swoje inspiracje z osób, które od samego początku mnie wspierały.
Chciałabym podziękować przede wszystkim osobom, dzięki którym ta książka ma ręce i nogi. Gdyby nie wy, gdyby nie czas poświęcony na rozmowach, dyskusjach, poprawianych miliony razy wersjach i wszystkich dopracowanych szczegółach, nigdy nie napisałabym czegoś tak życiowego. Dziękuje za to ogromne wsparcie, motywację a przede wszystkim namawianie do tego, żebym wstawiła tą książkę pomimo moich niepewności.
Nie uważam się, za super pisarkę, nigdy nie sądziłam, że udostępnię jakąkolwiek ze swoich prac.
Dlatego dziękuję za każdą gwiazdkę, komentarz, każdy odzew od was. Naprawdę mocno to motywuje i wywołuje ogromny usmiech na mojej twarzy :)
Dziękuje za wszystkie emocje, które moje postacie wzbudziły a o których mogłam się od was dowiedzieć. Nigdy nie sądziłam, że pisana przeze mnie historia trafi do kogokolwiek w tak mocny sposób ❤️
Tak więc, to oficjalny koniec Don't treat me badly!!
8 sierpnia 2021
CZYTASZ
Don't treat me badly | ZAKOŃCZONE |
Короткий рассказNawet nie dostrzegłam w którym momencie wszystko się zmieniło. Ta jedna, mała, choć tak ważna chwila, umknęła mi i już nie było odwrotu. Wszystko przed czym tak bardzo się wzbraniałam, otoczyło mnie, pochłaniając. Uniosłam ciężkie powieki. - Przep...