Jedziemy z zakupów z Wrocławia pociągiem i stoimy w ostatnim przedziale bez miejsc siedzących (co prawda dla niektórych z nas to nie problem, bo część siedziała po prostu na ziemi). Kacper, Kuba i Nikodem stoją w trójkę przed wejściem do toalety. Jakaś babka z dzieckiem wchodzi do tego przedziału i patrzy się na nich.
Babka: *pyta Kacpra* To jest kolejka do toalety?
Kacper: Nie, nie. Proszę serdecznie *pokazuje jej wejście*
My: *cisną bekę z tego co powiedział mówiąc: Zapraszam na tron, Proszę serdecznie oto toaleta, itp.*
Kacper: Dobra przynajmniej ja jestem dobrze wychowany
Kilka minut później
Kacper: Fuck you bitch
Kacper: Dawaj mnie tą zupę kałamarnice kurwa
Kacper: Dobra pal gume