Za niedługo 16. O 16 byłam umówiona z Lou. Już dawno wróciłam do domu od spotkania się z Aklem a aktualnie to szykuje się do wyjścia. Poprawiłam jeszcze przed pójściem włosy a gdy byłam już gotowa, zeszłam po schodach i gdy miałam już otwierać drzwi, zaczepił mnie tata który siedział na kanapie oglądając jakiś mecz.
Tm- Gdzie idziesz?
M- Na dwór.
Tm- Z kim?
M- Z koleżankami.
Skłamałam. Nie chciałam mu mówić że idę się spotkać z Lou bo wiem, że by był temu przeciwny od kiedy się dowiedział że jesteśmy ze dobą. Chociaż i tak jak nie wiedzieli że ze sobą jesteśmy, pozwalali nam sie spotykać lecz teraz będą inaczej na to zerkać.
Ta- Napewno?
M- No tak.
Ta- O której wracasz?
M- Nie wiem. Wrócę jak wrócę.
Ta- Ok.
M- To pa.
Ta- Pa
Starałam się jak najszybciej opuścić dom bo za niecałą minutę będzie 16. Ubrałam szybko buty a wtedy udali mi się wyjść.
Lou- W końcu jesteś.
Przed sobą zobaczyłam Louisa.
M- O hej. Długo już tu czekasz?
Lou- Trochę. Idziemy gdzieś?
Momentalnie zmienił temat.
M- No możemy, tyko gdzie?
Lou- Może gdzieś zjeść? Do pizzeri?
M- Możemy.
Lou- To chodź.
Ruszyliśmy. Pizzeria była blisko wiec męczyć się aż tak nie musieliśmy. Chodź w sumie przez połowę drogi nie odzywaliśmy się do siebie.
Lou- Dawno się nie widzieliśmy, co?
Chłopak przerwał naszą ciszę.
M- No.
Lou- Podobno przez ten czas byłaś bardzo zajęta.
M- No tak. Pomagałam rodzicą i ogólnie.
Wtedy spojrzał się na mnie z obojętnym uśmiechem.
M- A ty co przez ten czas robiłeś?
Lou- Siedziałem w domu i... w sumie to tylko siedziałem w domu. Najwyżej tacie coś pomagałem w zakupach czy coś.
M- Chociaż coś.
Spuściłam nie pewnie wzrok na dół. Znów wokół nas panowała cisza. Bałam się trochę odezwać pierwsza, nie wiedząc czemu. Po chwili poczułam ze coś mi zabrzęczało w kieszeni spodni. To był mój telefon który poinformował mnie nowej wiadomości. Nie mogłam się mylić od kogo jest.
Nieznany: Jak tam Majunia? Zapomniałem napisać z rana. Mam nadzieje że nie masz mi tego za złe <3
Odrazu na mojej twarzy zawitał usmiech.
Lou- Z czego się tak cieszysz?
Mój wzrok powędrował na Lou który najwyraźniej nie był zadowolony z tego, że pisze z kimś przy nim.
M- Kolega do mnie napisał.
Lou- Kolega...
Wywrócił oczami.
CZYTASZ
Kochać Amerykanina ||Noah Schnapp|| 3
Romantizm3 cześć książki "kochać amerykanina" wiec jezeli masz zamiar to zapraszam przeczytać najpierw 1 część a następnie 2! Miłego czytanka❤