Nate:
Maxine ma czarne jeansy, dokładnie tego samego koloru top, a na głowie czarną czapkę z daszkiem, która na początku wydaje mi się dość zabawna, ale w ostateczności pasuje do jej prostej stylizacji.
— Jest z dwieście stopni — zauważam. — Ugotujesz się.
— Jestem do tego przyzwyczajona — przypomina.
Fakt, muszę przyznać jej rację.
Mimowolnie na mojej twarzy pojawia się delikatny uśmiech. Brunetka sprawdza, czy nie zostawiła niczego w swojej materiałowej torebce (oczywiście czarnej, jednak mnie to nie dziwi) i zbliża się do mnie, więc robię pierwszy krok w stronę przystanku, żeby dojechać do centrum, na halę, gdzie odbywają się zawody.
— A co dowiedziałaś swoim rodzicom? — zaciekawia się. Utrzymujemy równe tempo. Maxine mieszka o wiele bliżej głównej hali w centrum miasta niż ja. Chociaż i tak jest to dość daleko.
— Że idziemy się pokręcić po mieście, jakąś galeria, fast food. Standardzik — Wzruszam ramionami. Naprawdę cieszę się, że nie mają mani kontrolowania mnie, więc ufają moim słowom i nie muszę tego sprawdzać. Dlatego raz na jakiś czas, kiedy będę naginać prawdę nic się nie dowiedzą.
— Mogłaś powiedzieć, że idziesz na zawody oglądać. Oglądać przecież możesz — przypomina.
— Wydaje mi się, że tata i tak miałby coś przeciwko — mówię.
Udaje nam się dojść na przystanek autobusowy, a że nie ma nikogo poza nami, zajmujemy całą małą ławeczkę. Niestety jest w słońcu, ale nic nie możemy na to poradzić.
— Kiedy nie chodziliśmy do szkoły, zastanawiałam się, co się stanie z Aleksem — mówi spokojnie. Wyciąga z torebki swoje okulary przeciwsłoneczne i wkłada na nos.
— Jakbyś miała jeszcze jakąś maseczkę, to byłabyś nierozpoznawalna — zauważam z delikatnym uśmiechem, co rozśmiesza nawet Maxine.
— Zmieniasz temat.
Rodzice powiedzieli, że prawdopodobnie spędzi w areszcie kilka miesięcy, czekając na proces, który na pewno się odbędzie. Już pomijając napad na szkołę, który kompletnie mu nie wyszedł, to wciąż zabił swoich rodziców. Nawet media nawet o tym mówią, nie tylko nasze lokalne, ale krajowe. Teraz to jeden z bardziej popularnych tematów w telewizji. Rodzice boją się, że będę musiała iść na rozprawę jako najważniejszy świadek. Część osób ze szkoły też pewnie będzie zmuszona przyjść, więc nie będę w tym sama.
— Nie wiem — Wzdycham cicho. — Możemy po prostu o tym nie gadać. Naprawdę nie mam ochoty o tym gadać.
— Jasne — odpowiada spokojnie. — Ale wydaje mi się, że za kilka dni będą chcieli, żebyś przyszła na policję. Albo do aresztu. Gdziekolwiek się chodzi na przesłuchania.
— Ja?
— No wiesz, jakby nie patrzeć to byłaś najbliżej niego i tylko z nim rozmawiałaś. — przypomina, na co niechętnie muszę kiwnąć głową, bo ma rację.
W co ja się wpakowałam?
A co jak będzie to w moich papierach, przez co nie będę mieć możliwości dostania pracy w policji? Fakt, nie zastanawiałam się nad tym na poważnie, bardziej kiedy byłam dzieckiem, ale nie wiem gdzie poprowadzi mnie życie. Jakby nie patrzeć, to mam naprawdę dobre predyspozycje do dołączenia do służby. Jestem wysoka, nawet silna, umiem walczyć i obrobić się. Wystarczy, że nauczę się posługiwać bronią, co na pewno nie jest takie trudne.
— Nie gadajmy o tym — rozkazuję szybko. Nie otrzymuje innej reakcji niż milczenie, co też postanawiam olać.
Zastanawiam się, co będzie, kiedy w końcu uda nam się dojechać na halę. Co takiego ma tam być, że tata zabronił mi brać w nim udział. Mój mózg jest w stanie wykreować tam kompletnie wszystko, od jakiś głupich pierdół, bo wielkie dramaty, które mogą się tam wydarzyć.
CZYTASZ
𝓒𝓱𝓲𝓵𝓭 𝓸𝓯 𝓽𝓲𝓶𝓮 |𝓖𝓻𝓮𝓮𝓷𝓯𝓵𝓪𝓶𝓮 |
FanfictionWbrew pozorom Kai'a i Nathaniel nie łączy nic. Tak przynajmniej jest w 2021, kiedy różowowłosa dziewczyna o nietypowym męskim imieniu wprowadza się do rodziny chłopaka w ramach międzyszkolnej wymiany. Kai już na pierwszym ich spotkaniu na stacji dow...