#32

275 17 4
                                    

Megatron skoczył tak po prostu z klifu transformując się od razu w swój alt mood odrzutowca. Klifów takich jak ten było znacznie więcej, natomiast góry sięgały wręcz chmur, puszystych białych obłoków szybujących leniwie po bezkresnym błękicie zwanym niebem. Przez, które ciężko było ujrzeć szczyty szarych, skalistych olbrzymów rozciągających się hen daleko poza horyzont mego wzroku. Góry przypominały ukształtowaniem  jakby coś kiedyś uderzyło w nie ponieważ na samym dole krateru znajdowało się wręcz krystalicznie czyste jezioro, nieskalane ludzką obecnością jakby było wielką niewiadomą. Owy świat był nadzwyczajnie niesamowity i krył w sobie wiele niewiadomych nawet dla ludzkich organizmów żyjących tu od dziejów. Dolne partie góry były pokryte soczystą zielenią, a wśród niej były rozrzucone po całej dolinie małe drzewka. W tafli wody niczym w lustrzanym odbiciu, odbijało się nieskazitelne błękitne niebo po którym wędrowały chmury. Owe miejsce posiadało w sobie niesamowity urok, który był widoczny od razu jak tylko rzuciło się okiem na okolice. Po prostu żyło własnym życiem bez ingerencji ludzkiej, ukryte przed wzrokiem człowieka tak jakby nowy nieznany ląd do odkrycia i zwiedzenia. Czekało tylko na to aby je z eksplodować. Zachwycony owym widokiem i aurą, które biło z tego miejsca do którego zabrał mnie Lord starałem się wychwycić owe pozytywne wibracje, które nie były widoczne w optykach, a mogłem je wyczuć. Moje skrzydła samoistnie zaczęły drgać z podekscytowania i tego uczucia, które od dłuższego czasu nie czułem. Chęć lotu była bardzo silna choć emocje przeciwko też były. Jednak mój instynkt samoistnie postanowił zadziałać i nim byłem stanie się powstrzymać, leciałem głową w dół. Mimowolnie przymrużyłem optyki i wczułem się w ten prąd wietrzny, który samoistnie poprowadził moje ciało do transformacji w swój altmod.
Moje złe myśli i lęki, które się nazbierały w czasie pobytu u autobotów po prostu znikły gdy po prostu pozwoliłem się oddać chwili.
Jednak wszystko co dobre szybko mija tak samo jak ten błogi pierwszy moment lotu.

-Jak się czujesz Starscream? - spytał głos przez komunikator.

-Jest dobrze - odparłem cicho, ale spokojnym głosem kontrolując w pełni to co robię.

-To się cieszę - odparł Megatron.

-Dziękuję - wy szeptałem i mentalnie uśmiechając się radośnie jak dziecko.

-Za co?

-Za to iż mnie tu zabrałeś... Brakowało mi tego.

-Zdaję sobie sprawę iż mogłeś czuć się przytłoczony tym wszystkim. Jednak  musiałeś wrócić do pełni zdrowia, abym mógł zabrać cię do tego miejsca.

-Właśnie skąd znasz takie miejsce?

-Wiesz dużo się latało i szukało energonu więc i też dużo miejsc się zwiedziło.

-Nie przypominam sobie abyśmy kiedykolwiek tędy się przemieszczali.

-To moja tajemnica w takim razie Star - odparł spokojnie przez komunikator.

-No dobrze nie będę wnikać - odparłem, a skupiłem się bardziej na locie i tym co dzieje się wokół. Megatron podążał za mną uważnie przyglądając się całemu mnie gdy ja czerpałem przyjemność z owej chwili i po prostu pozwoliłem, aby spokój mnie opanował, a złe rzeczy które się mi przydarzyły zniknęły gdzieś tam na sam tył procesora. Moja iskra spokojnie biła i emanowała po prostu spokojem, który poszukiwałem od dłuższego czasu pobytu u autobotów, a przybył on gdy przybył we własnej osobie Lord Megatron.

Nie powiem iż nie podoba mi się to, że
Lord jest wobec mnie innych niż do innych i w sumie nie jestem pewien co powinienem czuć skoro Lord zrobił tyle rzeczy. Które do końca zostaną w moim umyśle.

Za pikowałem gwałtownie w dół oddając się swojemu instynktowi aby to on mnie poprowadził gdy myślałem o różnych rzeczach i tym co wydarzyło się w moim życiu przez ten czas. Wiatr delikatnie smugał moje lotki, które delikatnie poruszały się nadając mojemu ciału kierunek lotu. Przede mną znajdowała się tafla jeziora w które się kierowałem, a raczej moje ciało. Nie odczuwałem lęku przed tym iż coś może pójść nie tak. Mój instynkt lotnika był nad wyraz wykształcony i czuły przez to dużo razy uratował moje życie w powietrzu.

Uczuć nie da się oszukać! Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz