#26

509 16 18
                                    

-Bingo doktorku - odparł con i uśmiechnął się.

-To wyjaśniałoby ten kolor - mruknąłem i spojrzałem przez szkło weneckie gdzie Megatron z czułością zajmował się seekerem, który jakby zapomniał o wyrządzonych mu wcześniej krzywdach.

-Czy ktoś mi wytłumaczy o co chodzi? - spytał w końcu Optimus.

-Tajemnica lekarska - powiedzieliśmy prawie, że jednocześnie.

-Czyli się nie dowiem od was?

-Nie - pokiwał sprzecznie głową czerwony mech.

-Niestety Optimusie, ale to musisz dowiedzieć się od niego - rzekłem i pokazałem palcem w stronę drzwi.

-Dzięki Ratchet - westchnął czerwono niebieski mech.

-Nie masz za co - odparłem i odsunąłem się od drzwi wiedząc już że mech nie zrobi mu krzywdy, bo nawet nie jest w stanie tego zrobić.
Teraz trzeba będzie tylko czekać aż Megatron zrobi to co miał zrobić.

-Wejdę i porozmawiam z nim - stwierdził po chwili Prime.

-Nie wiem czy to dobry teraz pomysł Lord powinien na spokojnie przyjąć po kolei informacje, a nie wszystkie naraz - wtracił się Knockout.

-Nie ma niestety czasu aby robić po kolei Knockout musimy wszystko powiedzieć jemu - rzekł czerwono granatowy mech.

-Nie zareaguje z pewnością dobrze więc ja wolę się wycofać!

-Ja idę z Knockoutem - oznajmiłem - nic tu nie wskuram ani nie zrobię, ale później trzeba będzie zrobić badania.

Perspektywa Megatrona

Gdy tylko Starscream zjadł choć i tak nie wszystko co miał zjeść to nie byłem w stanie go zmusić aby wypił więcej. Nawet nie zauważyłem gdy usnął w moich ramionach i miałem w końcu okazję przyjrzeć się uważnie jego ciału, które nie najlepiej wyglądało.

-Przepraszam Iskierko - szepnąłem cicho do jego audioreceptora i przymknąłem na chwilę optyki.
Moja iskra nie bolała aż tak jak wcześniej, ale teraz już rozumiem dlaczego mnie piekła.

Moja gwiazdeczka nadal żyła gdy starałem się zapomnieć o nim! Byłem głupi, że zaufałem Dreadwingowi! W ogóle nie jest podobny do swego brata którego szanowałem i mogłem polegać!

Po dłuższej chwili walczenia z swoimi myślami, oderwało mnie od tego otwieranie drzwi. Więc odruchowo spojrzałem w tą stronę.

-Megatronie? - spytał cicho Optimus wchodząc do środka. Jego wzrok spoczął na Starscreamie.

-Tak? - warknąłem cicho w odpowiedzi.

-Zrobił to co mu kazałeś?

-Co zrobił mu Dreadwing? - olałem jego pytanie oczekując iż odpowie na moje.

-Ile chcesz wiedzieć?

-Wszystko co wiesz!

-Sprawcą jego wielu ran jest Dreadwing również i on naruszył jego ciało co odbiło się nie tylko fizycznie na nim, ale i psychicznie. Starscream chciał popełnić samobójstwo gdyż nie wyrabiał psychicznie choć wszyscy staraliśmy mu się pomóc nawet i Knockout - westchnął ciężko - Naruszył jego ciało, ale i spowodował iż... - widziałem, że ciężko mu było to powiedzieć, ale chciałem to wiedzieć aby mech nigdy więcej nie tknął mojej Gwiazdki.

-Co spowodował?

-Starscream był nosicielem iskrząt - odpowiedział po dłuższej chwili. Co kompletnie mnie zamurowało, bo nie łączyliśmy się rzecz mówiąc, a tylko kilka razy uprawialiśmy stosunek. Jednakże to małe iskrzątka, które nikomu nie zawiniły.

-Były? - jednak po chwili doszło do mnie znaczenie tych słów - Czyli stracił je? - na co czerwono granatowy mech kiwnął głową. - Wie o tym?

-Nie, ale czuję, że coś jest nie tak jednak nie mogliśmy mu to powiedzieć skoro nie radził sobie z tym, że został brutalnie zgwałcony.

-Dreadwing zapłaci za to - wy warczałem, a mech w mych ramionach poruszył się niespokojnie. Samoistnie moja dłoń zaczęła głaskać seekera po policzku, a on od razu jak po dotknięciu różki uspokoił się.

-Czy mogę zadać pytanie Bracie? - zapytał cicho.

-Jakie?

-Co łączy cię z Starscreamem? - spytał od razu bez żadnych skrupułów.

-Aż tak słabo to widać? - odpowiedziałem pytaniem na pytanie.

-Dobrze wiesz, że nigdy nie potrafiłem czytać uczuć.

-No tak zapomniałem Orion też miał z tym problemem jak widać zostało to u ciebie nawet - prychnąłem.

-Nasi medycy wiedzą o co chodzi, ty wiesz z pewnością i Seeker - stwierdził.

-Jest moim partnerem iskry - odrzekłem dość niepewnie jak na siebie.

-To wyjaśnia wszystko - kiwnął głową i uśmiechnął się życzliwie do mnie. - Jednakże nie oddamy ci Seekera w Twoje ręce puki Dreadwing jest w twojej armii.

-Zdaję sobie z tego sprawę, że nie oddacie mi go od tak! - warknąłem.

-Jednak możesz tu przychodzić lecz ta wojna bracie jest bez sensu.

-Nie po uczaj mnie! Nie zrezygnuję z swoich idei, bo ty tak chcesz! Nie przekonasz mnie w żaden sposób!

-Zawsze warto było spróbować - westchnął, ale uśmiechnął się do mnie. -Niech lepiej aby nikt więcej nie wiedział o tym, że mamy Starscreama.

-I nikt więcej się nie dowie Prime!

-Mam nadzieję, nie będę przeszkadzać niech się on wyśpi. W końcu nareszcie po śpi przy tobie dłużej skoro jesteście partnerami iskry.

-Nie spał?

-Bardzo mało - rzekł - jakby co będziemy w centrum dowodzenia więc tam się kieruj gdybyś czegoś potrzebował.

-Czyli nie zamykaliście drzwi?

-Po co Megatronie skoro on nie chciał w ogóle nawet wstać bądź współpracować! Aaa odnośnie współpracy będzie trzeba go przebadać co ostatnio dla Ratcheta jest bardzo ciężkie, bo on nie chce współpracować, a niestety trzeba go zbadać.

-Gdy się tylko obudzi grzecznie podejdzie do badań - odparłem pewien swych słów.


817 słow

Co się wydarzy?
Czy dojdzie do porozumienia?
Jak Dreadwing zapłaci za swoje poczynania?

Wybaczcie, że tak mało i niewiele się dzieje, ale w następnej części będzie ciekawiej!

Uczuć nie da się oszukać! Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz