Po zjedzonej kolacji, rozsiadłam się na łóżku, patrząc na zachodzące powoli słońce, chowające się z górami. Oddychałam cudownym, świeżym powietrzem, które dostawało się do środka. Przymknęłam oczy, wsłuchując się szum drzew.
,,Idziemy?" usłyszałam głos Kirana.
,,Kiran!" krzyknęłam śmiejąc się.
Mężczyzna stał przede mną nagi, jak go Bóg stworzył. Nie twierdze, że nie podobał mi się ten widok, bo był niesamowity. Poczułam ciepło w podbrzuszu patrząc na niego.
,,Chcesz się kąpać nago?" spytałam, obserwując go.
,,Jesteśmy na tyle daleko od innych, że nikt nas nie będzie widział. Całkowita prywatność" zapewnił.
Podniosłam się z łóżka i zrzuciłam piżamę, która opadła na podłogę. Stałam przed Kiranem jedynie w kremowych, koronkowych stringach. Mężczyzna spojrzał na mnie i z poważną miną podszedł do mnie. Kładąc dłonie na moich bokach przyciągnął mnie bliżej siebie, na tyle blisko, że oparłam się o jego tors.
,,Jak ja mogę się powstrzymać, gdy chciałbym Cię schrupać w każdej sekundzie, kiedy jesteś obok. A gdy wyglądasz tak jak teraz... dobrze że nie mam na sobie bokserek, bo zrobiłyby się nieznośnie ciasne" powiedział, a ja się zaśmiałam.
Poczułam jak Kiran zjeżdża dłonią pod moją bieliznę i zobaczyłam szeroki uśmiech na jego twarzy.
,,Zawsze jesteś taka mokra na mój widok?" spytał, przejeżdżając dłonią, wywołując moje westchnienie.
,,Na twój? Zawsze" odparłam, opierając się o niego.
Kiran przerwał pieszczoty, ku mojemu niezadowoleniu i podnosząc mnie, wszedł do jacuzzi. Usiadłam ostrożnie w ciepłej wodzie, ale nie potrafiłam myśleć o relaksie w bąbelkach, gdy całe moje ciało krzyczało, że chce jego.
,,Coś nie tak?" spytał nachylając się nade mną i oparł dłonie po moich dwóch stronach, na siedzeniu.
,,Wszystko w porządku" zapewniłam, czując jak dzięki gorącej wodzie, moje ciało się rozluźnia.
,,Jesteś napalona prawda?" wyszeptał do mojego ucha, błądząc ręką po moim ciele.
,,Musisz o to pytać?" spytałam, przyciągając jego dłoń w miejsce, w którym chciałam żeby się znalazła.
,,Podnieś się na chwilkę" poprosił.
Wstałam, a on chwycił mnie i posadził na drewnianym obramowaniu jacuzzi. Rozszerzył moje nogi, po czym chwytając ją jedną, zaczął całować ją od stopy aż po udo.
,,Chyba bardzo lubisz to robić" odparłam, czując jak jego pocałunki lądują coraz wyżej i wyżej.
,,Kocham słuchać jak jęczysz moje imię, prosisz o więcej. Tylko znajdując się tutaj, mogę obserwować twoją reakcję. Uwielbiam sprawiać Ci przyjemność, czując jak wijesz się pode mną" powiedział i złożył pocałunek na najczulszej części mojego ciała ,,Pytasz bo tego nie lubisz?" spytał.
,,Uwielbiam" wydyszałam, gdy poczułam jak przejeżdża językiem z góry na dół, powodując, że na mojej skórze pojawiła się gęsia skórka.
Chciałam go jak najbliżej, jak najmocniej. Przyssał się do mnie raz po raz odsuwając się, delikatnie dmuchając. Rozchyliłam szerzej nogi, odchylając się do tyłu.
,,Szybciej? Głębiej? Mam dołączyć palce?" pytał ,,Chce żebyś dzisiaj mówiła mi dokładnie czego chcesz" dodał.
,,Wszystko" wyjęczałam, nie panując już ani nad swoim rozumem, ani nad swoim ciałem.
CZYTASZ
My boss or my lover?
RomanceKochałam moją pracę, kochałam pisać, kochałam patrzeć na uśmiechnięte twarze ludzi, którzy czytali co co wyszło spod mojego pióra. Jednak on zmienił całe moje życie. Jeden wieczór, jedno wydarzenie, zmieniło wszystko.