~19~

598 42 11
                                    

"Walczyłem o szczęście wszystkich wokół siebie. Byłem gotów umrzeć za to szczęście. Teraz zrozumiałem, że ja sam nigdy nie zaznałem szczęścia. Owszem, całkiem nieźle udaję, ale... Po prostu nie znam znaczenia tego słowa. I nigdy nie poznam." - Deadpool "Deadpool Axis"

***

- To słucham, co znowu odjebał Deadpool, że wpadłeś tu, jakby się paliło?

- Mamy wyniki sekcji.

- Jakiej sekcji?

- No tego typa z Niemiec.

- No ale jakiego typa? - dopytał Stark.

- Martwego.

Stark schował twarz w dłoniach i westchnął zrezygnowany.

- Bo się kurwa nie domyśliłem.

- Dobra, daj spokój - machnął ręka Baner - Ten typ Prescot'a, którego trupa znalazł ktoś od Fury'ego został postrzelony przez Deadpool'a.

- Na jakiej podstawie to stwierdziliście?

- Ja nie przeprowadzałem tej sekcji.

-... Moment... Został postrzelony przez Deadpool'a?!

- Tak.

- Tego, który miał przypilnować Peter'a?!

-Tak...

- Już jest martwy. Jak się tu zjawi to tylko formalność... Myślisz, że na grobie mam wstawić jego nazwisko czy wystarczy "tępy chuj"? - miliarder mówił zdenarwowany, wymachując rękami.

- Myślę, że powinieneś się uspokoić. Poza tym tylko przypomnę, że on jest nie śmiertelny.

- To ja już go zrobię śmiertelnym.

- Tony! - warknął na niego Baner.

- Co?

- Dasz mi dokończyć? - Stark usiadł spowrotem do biurka, opanowując się - Specjaliści twierdzą, że było to zaplanowane morderstwo i nie miało związku z Peter'em.

- A ty twierdzisz?

- Że nie wiedział kim jest człowiek, którego zabił.

- To po co w ogóle go zabijał?

- Nie wiem czy pamiętasz, ale Wade to płatny morderca. Zapewniam cię, zresztą wszyscy ci to mówili, że on nie przeżuci się na legalny zarobek.

- Jeszcze raz mi przyponicie, że jestem nieodpowiedzialny, to następnym razem sami będziecie sobie ratować świat - warknął Iron Man.

- Ja mam ręce pełne roboty... Zresztą jak wszyscy teraz. Idź się lepiej prześpij Stark, bo wyglądasz jak zombie, a sądzę, że bardziej przydasz się wszystkim żywy. To trzymaj się, ja już spadam - powiedział na odchodne Bruce i zamknął za sobą drzwi.

Tony czuł się okropnie, przez ostatnie tygodnie mało sypiał, cały czas skupiając się na wyeliminowaniu zagrożenia. Powoli zaczynał trącić wiarę w to, że ta misja się uda, że jeszcze kiedyś zobaczy Peter'a. Co jeśli Deadpool'owi się nie uda? Nie chciał nawet o tym myśleć.

Zastanawiał się, czy gdyby nigdy się nie spotkali, to wszystko potoczyłoby się inaczej? Nie musiałby się teraz obawiać o życie chłopca, za którego był odpowiedzialny? On miał go tylko chronić...

Z jego oczu popłynęły łzy, których nie potrafił powstrzymać. Zwyczajnie się bał...

***

Najemnik wraz z Peter'em dotarli po długiej podróży do Broken Hills, był środek nocy.

Chłopak zaspany wysiadł z pociągu i został przywitany przez nieprzyjemny, chłodny powiew wiatru. Nie miał pojęcia ile czasu minęło od kiedy opuścili Nowy Jork, ale zdawało się, że lato zaczęło dobiegać końca.

- Chodź Spidey, musimy się stąd zabierać - mruknął Deadpool, chwytając jego rękę i idąc w nieznanym dla pajączka kierunku.

Szli już dość długo, jednak na ulicach panowały pustki. Mężczyzna nie wiedział do końca gdzie szukać noclegu, ponieważ nawet nie posiadał mapy, a o tej godzinie wszystkie sklepy były zamknięte.
W końcu jednak trafili na światło neonu, zwiastujacego stację paliw. Weszli do środka, żeby kupić coś do jedzenia i zapytać o pobliskie lokale.

Dostali informację, że muszą kierować się do centrum, ale nie mówiło im to zbyt wiele.

W oddali było słychać rozbijanie szklanych butelek i odgłosy zabawy. Ten dźwięk długo niósł się echem gdy mijali uśpione dzielnice miasta.

Nagle najemnik przystanął, opierając się o ścianę. Parker też się zatrzymał, trochę zdezorientowany.

- Wszystko okej? - zapytał zmartwiony bohater.

- Tak, nic mi nie jest - odpowiedział mężczyzna, cały czas wlepiając wzrok w ziemię.

Nagle Wilson osunął się po ścianie na ziemię, a chłopiec szybko podbiegł i przykucnął obok niego.

- Halo, Wade, co się dzieje? - pisnął przestraszony stanem towarzysza.

- Nic. Tylko kręci mi się w głowie...

- Mam coś zrobić? Chcesz wody?

-... Nie panikuj, zaraz mi przejdzie - próbował go uspokoić, ale sam zmartwił się swoim stanem. To nie powinno mieć miejsca.

Deadpool po kilku minutach podniósł się z ziemi, ale głowa cały czas go bolała i czuł, że zaraz straci równowagę, jednak nie mogli tu dłużej zostać. Musieli przecież spędzić gdzieś noc.

Peter był pewien, że najemnik go okłamuje, zresztą praktycznie cały czas to robił. Było z nim nie najlepiej, ale co on mógł z tym zrobić? Liczył tylko, że mężczyzna nareszcie przestanie lekceważyć swój stan... Sam przecież sobie nie poradzi...

Znaleźli wreszcie lokal, w którym wynajęli pokój. Deadpool sprawdził pobieżnie jego zawartość i położył się na łóżku wykończony.
Spiderman podszedł do niego i położył mu dłoń na czole, doszedł do wniosku, że Wilson musiał mieć gorączkę. Tylko, że to nie powinno mieć miejsca. Z tego co wiedział, on nie chorował...

- Masz temperaturę.

- I co w związku z tym? - mruknął Wilson.

- Możliwe, że w rany wdało się zakażenie i przez to tak się czujesz. Powinieneś wziąć jakieś lekarstwa i odpocząć - stwierdził nastolatek.

- Daj spokój. Idź spać, jutro musimy załatwić kilka spraw.

- Nie jest z tobą najlepiej...

- Nic mi nie będzie.

- Też pójdź spać. Proszę. Wiem, że czuwasz w nocy, ale tutaj przecież się nic nie stanie, jesteśmy daleko od Stanów.

- Przed nimi nie da się tak łatwo uciec... - wyszeptał słabo Wade.

Peter nalał do szklanki, znalezionej w pokoju, wodę i postawił ją obok łóżka najemnika, po czym sam poszedł spać.

Deadpool przez długi czas leżał w bezruchu, czekając aż głowa przestanie go boleć. Nie wiedział do końca co się z nim dzieje... Chociaż może chłopiec miał rację? Stwierdził, że może krótka drzemka mu nie zaszkodzi, a oczy same mu się zamykały. Był wykończony tym wszystkim. Dlaczego to wreszcie nie mogło się skończyć? Czemu w ogóle się na to wszystko zgodził?

904 słowa.
Ta książka miała być krótka... A to jest 19 rozdział i jeszcze jej nie skończyłem. Co ze mną jest nie tak?
Zostawiam wam coś w mediach ^

Never come back [Spiderman | Deadpool | Iron Man] ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz