Rozdział XIX - "Inkwizytor"

294 8 7
                                    

Fakt, że Hagrid jest na okresie warunkowym stał się ogólnie znany w obrębie szkoły w przeciągu kilku następnych dni, ale ku oburzeniu Harry'ego prawie nikt nie był zły z tego powodu. Tak naprawdę wydawało się, że niektórzy ludzie, wśród których wyróżniał się Draco Malfoy, są stanowczo uradowani tym faktem. Jeśli chodzi o niezwykłą śmierć w szpitalu Św. Mungo mało znaczącego pracownika Departamentu Tajemnic, to wszystko wskazywało na to, że Harry, Ron i Hermiona byli jedynymi ludźmi, którzy wiedzieli, czy przejmowali się tym. Nawet ja olałam tą sprawę śmierć jak każda inna. Na korytarzach panował teraz niepodzielnie jeden temat: dziesięcioro zbiegłych Śmierciożerców, których historia w końcu rozniosła się po szkole od tych kilku osób, które czytały gazety. Krążyły plotki, że niektórzy więźniowie byli widziani w Hogsmeade, że podejrzewa się iż ukrywają się we Wrzeszczącej Chacie i że mają zamiar włamać się do Hogwartu tak jak to kiedyś zrobił Syriusz Black. Stałam się przerażeniem w oczach uczniów jednk tylko tych młodych. Ci starsi widzieli w tym też plusy. Skoro więźniowie na razie nie zaatakują Hogwartu ze względu na moją obecność i moment w którym nie zostanę całkowicie zwolniona, oni również są bezpieczni. W okrojonym tego słowa znaczeniu.

MINISTERSTWO PRACUJE NAD REFORMĄ SZKOLNICTWA
DOLORES UMBRIDGE MIANOWANA PIERWSZYM W HISTORII WIELKIM INKWIZYTOREM

- Umbridge... "Wielki Inkwizytor"? - spytał ponuro Harry. Jego na wpół zjedzony tost wyślizgnął mu się z palców. Bardzo dobrze słuchał mi się rozmów tej trójki z ubocza ponieważ nie raz dowiadywałam się ciekawych informacji - Co to niby znaczy?
Hermiona przeczytała na głos:

Niespodziewanie ostatniej nocy Ministerstwo Magii przyjęło nową ustawę, nadając samemu sobie bezprecedensowy poziom kontroli nad Szkołą Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie.

"Minister od pewnego czasu staje się coraz bardziej niespokojny o wydarzenia mające miejsce w Hogwarcie" - powiedział Młodszy Asystent Ministra, Percy Weasley - "Reaguje on teraz na troski wygłaszane przez zaniepokojonych rodziców, którzy czują, że szkoła może podążać w kierunku, którego oni nie aprobują".
To nie jest pierwszy raz w ciągu ostatnich tygodni, kiedy Minister, Korneliusz Knot, użył nowych praw by dokonać ulepszeń w szkole czarodziejstwa. Nie dalej jak 30 sierpnia uchwalony został Dekret Edukacyjny Numer Dwadzieścia Dwa, zapewniające, że w przypadku gdy obecny dyrektor nie jest w stanie zapewnić kandydata na stanowisko nauczycielskie, Ministerstwo samo powinno wyznaczyć odpowiednią osobę.

W tym okresie nie było mnie jeszcze w szkielet jedna stałam się typem samotnika co sprawiało iż często podsłuchiwała rozmowy dowiadując się wielu cennych informacji.

"W ten właśnie sposób Dolores Umbridge została wyznaczona do zadań nauczycielskich w Hogwarcie." - powiedział Weasley ostatniej nocy. - "Dumbledore nie mógł znaleźć nikogo, więc Minister mianował Umbridge i oczywiście stała się ona natychmiastowym przebojem..."

Znienawidziłam Umbridge jeszcze bardziej kiedy okazało się że tak naprawdę mnie oszukała. W gruncie rzeczy powiedziałam jej niewiele, jednak umowa to umowa.

Już samego rana po szkole zaczęły chodzić plotki.

Kiedy tylko z czarnym kapturem na głowie zwlekam się do PW ludzie ustąpili mi miejsca. Bycie poparciem ma swoje plusy.

Z POLECENIA WIELKIEGO INKWIZYTORA HOGWARTU

Nauczycielom zabrania się odtąd udzielania uczniom jakichkolwiek informacji, które nie są ściśle powiązane z tematami, za nauczanie których mają płacone.

Powyższe rozporządzenie pozostaje w zgodzie z Dekretem Edukacyjnym Numer Dwadzieścia Sześć.

Podpisano: Dolores Jane Umbridge, Wielki Inkwizytor.

Panienka SnapeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz