25. Zjebałeś.

715 17 24
                                    

Przez ten rozdział możecie mnie znienawidzić ale cóż... akcja musiała się jakoś potoczyć. Nigdy nie wiadomo czy zakończy się happy end'em czy może złym zakończeniem... tutaj nie będę na razie zdradzać. Miłego czytania <3


Dzień przed wyścigiem a pogoda nie zapowiada się genialnie. Pogoda to jest jeden jedyny minus tych wyścigów. Albo masz piękne suche drogi, albo całe mokre i ślizgasz się nawet na prostej drodze.

Co do tego Lee'a to żyje, Parker też jakoś uszedł ale ma o wiele większe obrażenia. Z tego co słyszałam ta dziwka Lee planuje jakiś kolejny plan zemsty na mnie co robi się już nudne. Raz nasłała na mnie jakiś dwóch gości i kazała im wmawiać że są z poczty i muszą mnie tam zawieść w jakieś pilnej sprawie. Próbuję zrobić wszystko aby mnie zabić, aby się mnie pozbyć jednak ja się jej nie daje co ją bardzo denerwuje. Ale kocham tą jej złość.

Wychodzimy dzisiaj z paczką do jakiegoś klubu z powodu takiego że dawno nie byliśmy. Było zimno jednak nie był to powód aby przekładać spotkania. Ubrałam czerwoną, długą sukienkę z długimi rękawami. Do tego wybrałam klasyczne czarne szpilki i jakąś torebkę. Makijaż nie był za mocny a włosy tylko lekko pokręciłam na lokówce. Kiedy byłam gotowa zeszłam na dół gdzie czekał na mnie brunet. Spojrzał sie tylko na mnie i wyszedł. Typowe. Od kilku dni zachowuje się dziwnie, unika mnie, zamyka się w pokoju. Próbowałam coś dowiedzieć się od Rose slbo Justin'a jednak oni też nic nie wiedzą. Też ich olewa, a na tą imprezę idzie z przymusu. Przewróciłam oczami, spakowałam telefon do torby i wyszłam na dwór. Zamknęłam dużą drewnianą płytę i poszłam do samochodu gdzie siedział już Mattheo. Odrazu jak wsiadlam chłopak ruszył nie patrząc się nawet na mnie. Nie chciałam zaczynać żadnego tematu. Jechaliśmy w ciszy, było słychać tylko cichą piosenkę.

Baby, I'm dancing in the dark, with you between my arms
Barefoot on the grass, listening to our favorite song
I have faith in what I see
Now I know I have met an angel in person
And she looks perfect
I don't deserve this

- Masz jakieś marzenie? - odezwałam się tak nagle. Nie wiedziałam czemu zadałam akurat to pytanie skoro mam ich jeszcze milion.

- Nie. A ty? - zapytał z odziwo spokojnym głosem.

- Aby potańczyć w deszczu kiedy będzie ciemno. Tak po prostu. Zwykłe tańczenie w deszczu. - odpowiedziałam patrząc się na pomijane za szybą budynki. Chłopak nie odpowiedział. Nie zdziwiło mnie to.

Minęło kilka minut kiedy byliśmy pod jakimś nie znanym mi klubem. Wyszliśmy z samochodu a moje ciało owiał zimny, nie przyjemny wiatr. Dostrzegłam na parkingu samochód Matt'a co oznaczało że oni już są. Podeszłam bliżej i okazało się że całe grono tam stoi. Przywitałam się a po mnie Mattheo. Z Rose, Laurą i Mią odrazu znalazłyśmy jakiś temat do rozmów. Rozmawialiśmy teraz na temat koloru paznokci jakie mam sobie za tydzień zrobić. Łatwy temat a wywołał dyskusje na kilkanaście minut. Dziewczyny dalej się kłóciły na temat tych paznokci dopóki nie przerwał im głos Matt'a.

- Dobra lalunie moje. Wchodzimy i mamy się dzisiaj tak nachlać że jutro będziemy nie żywi! - krzyknął chłopak po czym pocałował Rose. Czy ja o czymś nie wiem? Zaczęłam się jako jedyna patrzeć na nich. Jako jedyna nie wiedziałam co się dzieje. Chłopak kiedy zauważył moją minę tylko się zaśmiał i wzruszył ramionami. - Cóż skoro każdy jest w związku chyba ja też muszę, nie? - zaśmiał się co również uczyniłam. Weszliśmy do środka a do moich nozdrzy dotarł zapach tego alkoholu zmieszanego z potem każdej bawiącej się tutaj osoby. Boże jak ja nienawidzę tego zapachu jednak po chwili się do niego przyzwyczajam i już mi on nie przeszkadza. Cała grupa poszła zamówić już jakiś drinki więc poszłam razem z nimi. Każdy zamówił sobie jakiś alkohol ja jednak poprosiłam wodę. Za ladą stałą mała, ruda kobieta która nie była miła. Nie żałowała jadu w głosie czy hamstwa. Miałam przeczucie ze ona zrobi jakąś krzywdę dzisiejszego wieczoru.

Niebezpieczna gra ~ Mattheo RiddleOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz