Po to tu jestem

645 37 9
                                        


Gaara zatrzymał się

- C-co?

- Nie będę się powtarzać – odpowiedział natychmiast blondyn monotonnie. Z jego oczu biła niewyobrażalna pustka i zmęczenie. Widząc reakcję chłopaka westchnął przeciągle i dokończył – zastanów się nad tym, nie chcę odbierać ci rodziny, na którą tak ciężko pracowałeś. Rzecz o jaką cię proszę jest bardzo istotna. Shukaku wróciłby do swojego domu, ty stałbyś się silniejszy i zyskałbyś nowe życie. Mimo wszystko ma to swoją cenę, która nawet dzisiaj bardzo dużo mnie kosztuje

Wypowiedź demona tak bardzo zdziwiła chłopaka, że na moment nie wiedział co powiedzieć. Jak wielki jego przyjaciel dźwigał ciężar? Biło od niego zmęczenie, ale też silna determinacja. Co Gaara miał o tym wszystkim myśleć?

- Po prostu to przemyśl i daj mi odpowiedź do końca przyszłego tygodnia. Jutro wracam do Suny – przerwał zamyślenie czerwonowłosego

- Jak to?

- Mój klon bacznie obserwuje aktualnie poczynania jednego z popleczników Orochimaru. Dostaję informację na bieżąco. Z tego co się orientuję, za jakiś czas sannin chce wyruszyć do twojej wioski. Jego celem jest Kazekage. Jeszcze dzisiaj moja drużyna musi się o tym dowiedzieć by mogli się przygotować do walki

- Dlaczego Orochimaru poluje na naszego ojca?

- Podejrzewam, że ma to związek z finałem egzaminów, ale nie mogę więcej zdradzić

- Naruto

- Tak?

- Dlaczego mam czas tylko do końca przyszłego tygodnia?

- Bo za tydzień wracam do wioski demonów – odpowiedział bezceremonialnie

- Znowu znikniesz?

- Wtedy kończy się nasz termin misji, którego musimy surowo przestrzegać. Czekają tam na mnie bliskie mi osoby – odparł jakby to było oczywiste

- Czy tu też się tacy nie znajdują? Bliscy twemu sercu?

To pytanie mocno zdziwiło blondyna. Nie spodziewał się tego zdania z ust jego przyjaciela. Możliwe. Tylko jest jeden problem... Niestety na takie słowa dla duszy chłopaka było już za późno. Naru odwrócił się w stronę rówieśnika i patrząc mu prosto w oczy odpowiedział.

- Dopóki jestem zamknięty na te uczucia, nic nie jest w stanie zmienić mojego zdania na ten temat – rozpłynął się w pomarańczowo-czarnym błysku

Gaara przygasł czując w miejscu, w którym stał przed chwilą jego przyjaciel chłód. Z Naruto stało się coś złego. Czy to była ta cena, którą musiał zapłacić by stać się tym kim teraz jest? Zamknięcie się na przeszłość w świecie ludzi?

Parę godzin później

Naruto otrzymał informacje od klona, że pomiędzy poplecznikiem Orochimaru, a Kakashim wywiązała się walka. Niezidentyfikowany obiekt zbiegł nie zostawiając po sobie śladu. Na szczęście jakiś czas później pokazał się przy sanninie by zdać raport. Naruto był przy tym jak mężczyźni ustalili plan działania na następne kilka dni. Dzięki temu chłopak wiedział już wystarczająco dużo.

Gdy znalazł się w bezpiecznym miejscu, napisał na szybko wiadomość do drużyny i przesłał ją ropuszą pocztą. Westchnął głęboko. Nie miał już siły do życia. Bycie w tym miejscu za bardzo go wykańczało. Błagał w duszy by ta misja skończyła się szybko. Wstając poczuł jak jego lisia maska zaczęła błyszczeć w świetle księżyca i nagrzewać się. Blondyn pochwycił ją w dłonie i przyjrzał się uważnie znakowaniom będącym imitacją lisich wąsów. Potem założył ją zgrabnie na twarz.

Podołać ZadaniuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz