Szachowa Dama

10 2 1
                                    


Po środku pokoju siedzę sama
Niczym dostojna szachowa dama
Bo na taką kształciła mnie mama

Ciemność już obległa okolicę
Śledzę słuchem cichą dzielnicę
Stąd mieszkasz niecałą przecznicę

Nawet nie wiesz jaki ostry miecz
Przebił mnie, kazał iść mi precz
I nie patrzeć już nigdy wstecz

Ból istnienia niezmienny od lat
Każdy nowy dzień jak przeklęty kat
Powoli się zbliża ostateczny szach-mat
Tylko kwestia czasu, aż wyjrzę znów zza krat

Red RosesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz