dix-huit

1.3K 57 4
                                    

Japonia była śliczna. Byłem zachwycony, gdy już wysiedliśmy z samolotu.

- Podoba ci się, kotku?

To było pierwsze co usłyszałem od Jeona. Zarumieniłem się lekko przez to, ale nic nie odpowiedziałem. Pociągnął mnie do auta, wsiedliśmy do środka i pojechaliśmy do hotelu.

Wszedłem pierwszy do pokoju, a raczej Jeon puścił mnie pierwszego. Pokój był jeszcze piękniejszy niż ten w Busan. Było ślicznie, ale przyjechaliśmy tu do pracy, a nie na wczasy. Rozejrzałem się po całym apartamencie i poszedłem do sypialni. Wezbrała we mnie złość na osobnika, który wszedł zaraz za mną.

- Tym razem zrobiłeś to specjalnie!

- Nieprawda.

- Nie kłam!

- No dobrze. Zrobiłem to specjalnie..  Zadowolony?

- Dlaczego?

- Aish, po prostu lubię, gdy w nocy się we mnie wtulasz.

Spojrzałem na niego gniewnie. Byłem trochę na niego zły, ale też jego wyznanie było urocze. Bo to była prawda. Wtulałem się w niego, bo tak łatwiej było mi zasnąć. Ale jeśli mu to przeszkadzało, to mógł powiedzieć to bym tego nie robił. Teraz było mi głupio, choć polubiłem wtulać się w jego ciało. Usiadłem na łóżku, byłem zmęczony. Przetarłem oczy ręką. Nie miałem ochoty, ani siły aby się z nim kłócić. Chciałem się już położyć spać. I do tego jeszcze czułem, że chce mi się coś słodkiego, więc poprosiłem nieśmiało Jungguka czy by mi nie kupił jakiegoś batona. Zgodził się, a nawet wypytywał czy coś jeszcze, czy to wszystko, czy może potrzebuję coś jeszcze. Ale odmówiłem. Chciało mi się coś słodkiego. Poszedł do najbliższego sklepu, a ja próbowałem nie zasnąć. Usiadłem w mini salonie w fotelu i włączyłem telewizję. Sądziłem, że może dzięki temu uda mi się nie zasnąć.

Poszedłem do sklepu, kupując paręnaście rzeczy. Choć Tae poprosił mnie tylko o jedno, to kupiłem więcej, tak na wszelki wypadek. Była jeszcze kolejka, co mnie strasznie frustrowało. Stałem ostatni i czułem się jakbym w ogóle nie ruszał się do przodu. Patrzyłem co chwilę na zegarek. Chciałem czym szybciej wrócić do Tae, nie chcąc, aby siedział sam. Doszedłem w końcu do kasy, szybko zapłaciłem i wróciłem do hotelu. Wszedłem do pokoju i zacząłem szukać Tae, ale usłyszałem telewizję, więc udałem się tam. Uśmiechnąłem się, Tae spał. Zasnął w fotelu, wyglądał tak słodko. Odłożyłem reklamówkę z słodyczami, starając się nie szeleścić. Wziąłem koc i go okryłem, wyłączając przy okazji telewizję. Złapałem go pod plecami i nogami i na raz podniosłem, niosąc go do łóżka. Położyłem go tam i przykryłem go. Przebudził się, ale po chwili zasnął z powrotem. Uśmiechałem się na ten widok, był słodki. Nie mogłem się powstrzymać i pocałowałem go w czoło.

au: przepraszam że takie krótkie, i trochę przyspieszyłam przebieg akcji miłej nocki 💜

Baby? / taekookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz