vingt-quatre

1.2K 59 1
                                    

Siódmy miesiąc, który zaczynam, powodował, że bóle nóg czy kręgosłupa były normalne. Do pracy nie chodzę. Gguk nawet często ze mną zostaje i zabrania mi chodzenia do pracy, nawet kiedy mu mówię, że dobrze się czuję i mogę pójść.

Siedziałem właśnie w salonie, przykryty kocem, piłem ciepłą herbatę, oglądając najnowsze wiadomości. Było już coraz bliżej porodu. Ostatnie dwa miesiące - wszyscy mówią, że najcięższe miesiące. Tak, było ciężko, to przyznam, bo gdy mała kopała mnie nieraz to strasznie bolało. Bolał mnie też brzuch, bo mała była coraz większa i miała coraz mniej miejsca. Rozmyślałem nad tym wszystkim, jak to będzie, kiedy już mała będzie z nami. Co mnie smuciło, to nadal nie wybrałem imienia dla niej. Nie potrafię się zdecydować na jedno. Rozmawiamy na temat imion z Ggukiem co najmniej co drugi dzień, aby wybrać jedno.

Gguk właśnie wrócił do domu. Musiał pojechać do firmy i podpisać jakieś tam papiery. Wszedł do salonu. Zdziwiłem się bardzo, kiedy zobaczyłem torbę w jego ręku. Podał mi ją. Otworzyłem, były tam ubranka dla małej. Pełno ubranek.

- Mam dla ciebie niespodziankę.

- Jaką znowu niespodziankę?

- Chodź, pokażę ci.

Podał mi rękę, której się złapałem i wstałem. Zaprowadził mnie pod drzwi od jednego z pokoi. Otworzył drzwi, wpuszczając mnie do środka. Był to pokoik z łóżeczkiem dla małej. Był śliczny, wyglądał przepięknie. Było tu różowo, bardzo różowo, ale połączenie z białym i złotym wyglądało świetnie.

- Jest piękny… Kiedy ty to zrobiłeś?

- Tajemnica, ale cieszę się, że ci się podoba.

- Bardzo mi się podoba ten pokoik, jest przepiękny.

- Teraz będziesz miał gdzie przechowywać wszystko dla małej.

- Dziękuję ci bardzo za to wszystko.

- Nie masz za co. To sama przyjemność, móc robić takie rzeczy.

Przytuliłem się do niego, a on mnie objął. Już wiedziałem dlaczego wcześniej zabronił mi wchodzić do tego pomieszczenia. Pokoik był dość blisko mojej sypialni. W sumie stał tak pośrodku między moją, a Gguka sypialną. Oczywiście nie dał mi długo patrzeć na pokoik, zabierając mnie stamtąd. Usiedliśmy z powrotem w salonie. Przytuliłem się do niego, a on przykrył mnie kocem i włączył jakąś bajkę. Uwielbiam takie dni, kiedy nic nie robimy, tylko siedzimy czy leżymy w salonie oglądając telewizję, a najbardziej ulubioną częścią tego jest przytulanie się. Lubiłem wtulać się w niego, a Jeon mi na to pozwalał, obejmując mnie i masując moje plecy.

Baby? / taekookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz