[4]

814 82 38
                                    

Z samego ranka Naruto został obudzony hałasem jakim było pukanie do jego drzwi.
Otworzył oczy od razu, nie wiedząc czemu myślał, że to mógłby być Sasuke. Wyrwał się z łóżka prawie potykając się o kołdrę. Podbiegł do drzwi i otworzył je z uśmiechem.

Uśmiech zszedł gdy zobaczył tylko Shikamaru.

-To ty.

-Chyba spodziewałeś się kogoś innego - mruknął ilustrując marudny grymas chłopaka.

Naruto skarcił się w myślach i uderzył się z otwartych dłoni w policzki na otrzeźwienie. Miał nie myśleć o Sasuke, a co zrobił?

-Nie ważne - otworzył szerzej drzwi, aby przyjaciel mógł wejść do środka.

-Wszystko okej? - zapytał widząc jak blondyn wlecze się do łóżka zbierając po drodze kołdrę z podłogi.

-Ta, coś chciałeś?

-Hokage cię wzywa, zbieraj się.

-Nie może to poczekać? - chciał się wyspać, nie mógł zmrużyć oka tej nocy.

-Nie może - westchnął.

-Poczekaj - jak mus to mus - usiądź czy coś... - machnął ręką wstając i poszedł do łazienki wziąć prysznic.

Shikamaru stał tak przy drzwiach zastanawiając się co spowodowało taki ponury nastrój u chłopaka. Wczoraj tryskał energią, a dzisiaj jakby był na rezerwie.







-Dlaczego akademia? - zapytał Naruto wchodząc do budynku.

-Chodź i nie zadawaj pytań.

Shikamaru idąc przodem stanął w końcu pod salą i otworzył drzwi. Na miejscu już czekał Iruka oraz szósty Hokage.

-He? Iruka-sensei?

Iruka uśmiechnął się życzliwie do swojego byłego ucznia akademii i wymienił zagadkowe spojrzenie z Hokage.

-Naruto, by osiągnąć twój cel najpierw powinieneś osiągnąć wyższą rangę, mówię tu o zostaniu Hokage rzecz jasna.

-Kakashi-sensei...czy ty...- chłopak złożył rękę przy piersi - czy ty mianujesz mnie joninem?!

-Chciałbym od tak mianować cię joninem...- powiedział zakłopotany - ale czeka cię długa droga.

-Naruto, jesteś geninem, prawda? - uśmiechnął się Iruka.

-Dlaczego każdy mi to wypomina - westchnął ciężko.

Iruka podszedł do biurka na którym leżały książki ukryte pod prześcieradłem. Zdjął materiał i pokazał na nie kciukiem.

-W moich rękach nauka potrwa jakieś dwa lata, Hokage-sama poszedł na układ ominięcia egzaminu na chunina, będę cię nauczał, aż uzyskasz stopień jonina, który pozwoli-

-Chwila! - krzyknął blondyn który cały zbladł- nauka?!

-Musisz opanować materiał, przyswoić wiedzę która jest nieodłącznym elementem zostania Hokage.

-Ja chyba podziękuje! - zaczął machać panicznie ręką

-Naruto - zaczął Shikamaru - do realizacji twojego marzenia nie ma drogi na skróty, chyba, że chcesz, aby ktoś inny cię zastąpił - uśmiechnął się wrednie, dobrze wiedział, że te słowa dadzą mu motywację.

Naruto się uspokoił. Faktycznie...Hokage musi mieć wiedzę na dany temat, a on na pewno takiej nie posiada. Jednak widok tych książek przyprawia go o mdłości i zawroty głowy, ale miał odpuścić? Przecież nie mógł się poddać. Już i tak wystarczająco długo był geninem. Nawet jego nauczyciel został Hokage, nie odda swojego wymarzonego tytułu komuś innemu.

My, połączone dusze | SASUNARUOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz