-No fajnie, fajnie - mruknął sobie Naruto.-Co ty tu robisz? - zapytał szorstko Sasuke.
-O, Naruto! - Sakura mimo, że chłopak się pojawił znikąd była radosna, spędziła trochę czasu sam na sam z chłopakiem w którym była zakochana, to już na prawdę coś, nic jej nie zrujnuje tego dobrego nastroju, nawet dziwnie spoglądający na nich Naruto.
-Ale dziś piękna pogoda co? - zagadał Naruto podchodząc do dwójki, intensywnie zmierzył wzrokiem ubiór przyjaciółki, na prawdę się wystroiła, a ten makijaż... - idealna na randkę - pokreślił ostatnie słowo uśmiechając się sztucznie.
-Oh...n-no - Sakura przytaknęła nieśmiało.
-Sasuke, co tak siedzisz jak mysz pod miotłą - klepnął go w ramię dość mocno - nie wiedziałem, że macie spotkanie, przerwałem wam? - zapytał ściskając palcami ramię chłopaka - ale ze mnie gapa, ha...
-Naruto chodźmy do domu - Sasuke zrzucił rękę chłopaka i wstał z ławki.
-Ależ dlaczego? Przecież na pewno się świetnie razem bawicie, nie psuj sobie tak miłego spotkania! - miał ochotę go udusić, ale się powstrzymywał.
-W-wiesz my tylko rozmawialiśmy... - Sakura próbowała jakoś zataić swoje rumieńce, ciekawa była jak wyglądali z miejsc obserwujących skoro nawet Naruto dziwnym sposobem uznaje to za randkę.
-Miło słyszeć - powiedział nie ściągając wzroku z chłopaka.
-Idziemy - Sasuke złapał blondyna za nadgarstek, ale ten go lekko odepchnął.
-Sam pójdę - powiedział mierząc go chłodnym wzrokiem - nie potrzebuje teraz twojej troski głupi Sasuke - odwrócił się na pięcie i wsadził ręce do kieszeni.
Sasuke tępo wpatrywał się w wolno idącego chłopaka jakby Naruto oczekiwał, że on do niego dołączy.
-Dzieciak - podsumował Uchiha pod nosem - dzięki, Sakura - powiedział mizernie, a dziewczyna dostała ataku serca, aż ledwo mu odpowiedziała zwykle nie ma za co.
Naruto widząc ukradkiem jak chłopak idzie za nim wręcz przyspieszył tempa burkając pod nosem na swojego chłopaka, a może już byłego. Na samą myśl zazgrzytal zębami.
-Naruto - spokojnie wywołał jego imię idąc za nim, prawie truchtem.
Chłopak udawał, że go nie słyszy i przyspieszył kroku wręcz biegnąc, Uchiha nie wytrzymał tego ignorowania zbyt długo. Znalazł się szybko tuż przed jego oczami.
-Możesz? - zapytał chłopak.
-Wyszedłeś z Sakurą? - zapytał spoglądając na niego nerwowo, jego obojętne oczy strasznie go w tym momencie irytowały - co ty robisz Sasuke?
-Nie wiem co ty sobie myślisz, ale tylko z nią rozmawiałem - powiedział spokojnie.
-Rozmawiałeś? Gdybym pojawił się kilka sekund później doszłoby do czegoś innego, byliście blisko siebie, a ty mi mówisz, że rozmawialiście? - skarcił go wzrokiem.
-Do czego by doszło? - zmarszczył czoło, nie rozumiał tych podejrzeń.
-Ty jesteś głupi? Więc na tym polega cały ten potajemny związek? Że umawiasz się za moimi plecami z kimś innym? - zapytał zawistnie, jego smutek teraz przeważał wszystkie emocje.
-Co ty próbujesz mi wmówić? - Sasuke lekko się zirytował.
-A Ty?! Nie jestem ślepy! - wydarł się na niego, jego ogromny żal wypływał z jego serca - co jest z tobą nie tak? Czego ty nie rozumiesz?
CZYTASZ
My, połączone dusze | SASUNARU
FanfictionSasuke wraz z Naruto po swojej walce, zmęczeni i wyczerpani, ledwo żywi po odbytej krótkiej rozmowie wpatrywali się w niebo, oboje nie chcieli przerwać tej ciszy pomiędzy nimi, rozmyślali nad swoimi uczuciami skierowanymi ku sobie chcąc wypowiedzieć...