Cześć! Witam was po długiej przerwie, jestem zregenerowana, a także zmobilizowana, aby kontynuować dla was książkę, mam nadzieję, że czekaliście ;)
Miłego dnia wam życzę.
_____________________Sakura siedząca pomiędzy dwójką jej przyjaciół bardzo starała się o kolejny krok naprzód o względy Sasuke. Dziewczyna nieprzerwanie opowiadała o wszystkim, aby tylko chłopak zwracał na nią uwagę. Pominięty i zignorowany Naruto żałował, że wybrała się wraz z nimi na ramen. Siedział odsunięty, jakby był w ogóle nie widoczny. Sasuke był bardzo znudzony, głos dziewczyny już po pięciu minutach strasznie go denerwował, nie potrzebnie tyle gadała, co go obchodziło co robiła w tegoroczną wiosnę i jakie kwiaty nazbierała do swojego wazonu? Wypuszczał co drugie słowo swoim uchem. Ukradkiem zerkał na Naruto jak zgrzyta co jakiś czas zębami i miesza pałeczkami w swojej czwartej, pustej misce, nie wyglądało to za ciekawie.
-Kiedy wyprowadzasz się od Naruto? - zapytała nagle, a wspomniany blondyn spojrzał na nią zaskoczony, aby później świdrować wzrokiem Uchihę.
-Nie mam tego w planach - stwierdził Sasuke, a blondyn uniósł lekko kącik ust do góry pesząc się.
-Naruto przetrzymujesz go siłą? - obróciła się do chłopaka i zagadała pierwszy raz tego dnia.
-Co to za pomysł Sakura-chan - zaśmiał się nieswojo - w końcu zauważyłaś, że tez tutaj jestem - dodał.
-No przecież o tym wiem, głupku - spojrzała na niego wymownie, jakby Naruto nie mógł się domyśleć dlaczego tak bardzo chcę rozmawiać teraz tylko i wyłącznie z Sasuke - wiesz Sasuke - zwróciła się do chłopaka zarumieniona - ja mam większe mieszkanie niż Naruto... - zamknęła buzie widząc wyraźnie jak chłopak nawet na nią nie patrzył, nie interesowała go ta rozmowa o mieszkaniu, kompletnie. Sama już nie wiedziała jak zagadać ostatniego potomka klanu, jak do niego dotrzeć.
-Sasuke! - jęknął Naruto ciągnąc go za nową rękę, Sasuke miał wrażenie, że zaraz ona odpadnie - jeszcze jedną miseczkę.
-Nie targaj jej tak, młotku - syknął Sasuke lekko popychając uwieszonego blondyna na jego ramieniu.
-Malutką miseczkę - znowu zaczął się bawić kończyną swojego tajemnego chłopaka.
-Skończ mną bujać - zirytował się chłopak.
Sakura obserwowała scenę, przypominała jej dobre stare czasy, kiedy to po misji szli wspólnie z całą drużyną na ramen, miło się oglądało takie przedstawienie w teraźniejszości. Ciekawiło ją czy za kilka lat odwiedzą wspólnie Ichiraku w takiej atmosferze, chociaż nie ukrywając liczy wtedy na coś więcej ze strony Uchihy.
- Sasuke-kun co chcesz robić gdy zostaniesz joninem? - nagle zapytała.
- Ja zostanę Hoka- zerwał się Naruto, dumny.
- Naruto nie ciebie pytałam, przecież to już wiemy... - uciszyła go.
Naruto zamknął usta i zdegustowany poprawił się na krześle.
-Ja będę chciała pracować w szpitalu, a ty? - spojrzała na niego zalotnie gdy ten wymienił z nią krótkie spojrzenie. Naruto zaczął się przysłuchiwać, nie rozmawiali jeszcze o takich sprawach, przyszłości na temat Sasuke, ciekawiła go jego odpowiedź.
- Nie wiem - odpowiedział krótko.
- Agghhhh - jęknął głośno blondyn, czego on się spodziewał - jak to nie wiesz głupi Sasuke?!
- Nie chcesz zostać nauczycielem i mieć swoją drużynę? - kontynuowała.
- Nie.
- Rany Sasuke ty masz w ogóle jakieś plany?! - wrzasnął Naruto, jak on nie lubił takiego Sasuke, odpowiadający krótko, obojętnie i bez jakiejkolwiek determinacji.
CZYTASZ
My, połączone dusze | SASUNARU
FanfictionSasuke wraz z Naruto po swojej walce, zmęczeni i wyczerpani, ledwo żywi po odbytej krótkiej rozmowie wpatrywali się w niebo, oboje nie chcieli przerwać tej ciszy pomiędzy nimi, rozmyślali nad swoimi uczuciami skierowanymi ku sobie chcąc wypowiedzieć...