21

346 40 26
                                    

Cześć! Witam was po długiej przerwie, jestem zregenerowana, a także zmobilizowana, aby kontynuować dla was książkę, mam nadzieję, że czekaliście ;)

Miłego dnia wam życzę.
_____________________

Sakura siedząca pomiędzy dwójką jej przyjaciół bardzo starała się o kolejny krok naprzód o względy Sasuke. Dziewczyna nieprzerwanie opowiadała o wszystkim, aby tylko chłopak zwracał na nią uwagę. Pominięty i zignorowany Naruto żałował, że wybrała się wraz z nimi na ramen. Siedział odsunięty, jakby był w ogóle nie widoczny. Sasuke był bardzo znudzony, głos dziewczyny już po pięciu minutach strasznie go denerwował, nie potrzebnie tyle gadała, co go obchodziło co robiła w tegoroczną wiosnę i jakie kwiaty nazbierała do swojego wazonu? Wypuszczał co drugie słowo swoim uchem. Ukradkiem zerkał na Naruto jak zgrzyta co jakiś czas zębami i miesza pałeczkami w swojej czwartej, pustej misce, nie wyglądało to za ciekawie.

-Kiedy wyprowadzasz się od Naruto? - zapytała nagle, a wspomniany blondyn spojrzał na nią zaskoczony, aby później świdrować wzrokiem Uchihę.

-Nie mam tego w planach - stwierdził Sasuke, a blondyn uniósł lekko kącik ust do góry pesząc się.

-Naruto przetrzymujesz go siłą? - obróciła się do chłopaka i zagadała pierwszy raz tego dnia.

-Co to za pomysł Sakura-chan - zaśmiał się nieswojo - w końcu zauważyłaś, że tez tutaj jestem - dodał.

-No przecież o tym wiem, głupku - spojrzała na niego wymownie, jakby Naruto nie mógł się domyśleć dlaczego tak bardzo chcę rozmawiać teraz tylko i wyłącznie z Sasuke - wiesz Sasuke - zwróciła się do chłopaka zarumieniona - ja mam większe mieszkanie niż Naruto... - zamknęła buzie widząc wyraźnie jak chłopak nawet na nią nie patrzył, nie interesowała go ta rozmowa o mieszkaniu, kompletnie. Sama już nie wiedziała jak zagadać ostatniego potomka klanu, jak do niego dotrzeć.

-Sasuke! - jęknął Naruto ciągnąc go za nową rękę, Sasuke miał wrażenie, że zaraz ona odpadnie - jeszcze jedną miseczkę.

-Nie targaj jej tak, młotku - syknął Sasuke lekko popychając uwieszonego blondyna na jego ramieniu.

-Malutką miseczkę - znowu zaczął się bawić kończyną swojego tajemnego chłopaka.

-Skończ mną bujać - zirytował się chłopak.

Sakura obserwowała scenę, przypominała jej dobre stare czasy, kiedy to po misji szli wspólnie z całą drużyną na ramen, miło się oglądało takie przedstawienie w teraźniejszości. Ciekawiło ją czy za kilka lat odwiedzą wspólnie Ichiraku w takiej atmosferze, chociaż nie ukrywając liczy wtedy na coś więcej ze strony Uchihy.

- Sasuke-kun co chcesz robić gdy zostaniesz joninem? - nagle zapytała.

- Ja zostanę Hoka- zerwał się Naruto, dumny.

- Naruto nie ciebie pytałam, przecież to już wiemy... - uciszyła go.

Naruto zamknął usta i zdegustowany poprawił się na krześle.

-Ja będę chciała pracować w szpitalu, a ty? - spojrzała na niego zalotnie gdy ten wymienił z nią krótkie spojrzenie. Naruto zaczął się przysłuchiwać, nie rozmawiali jeszcze o takich sprawach, przyszłości na temat Sasuke, ciekawiła go jego odpowiedź.

- Nie wiem - odpowiedział krótko.

- Agghhhh - jęknął głośno blondyn, czego on się spodziewał - jak to nie wiesz głupi Sasuke?!

- Nie chcesz zostać nauczycielem i mieć swoją drużynę? - kontynuowała.

- Nie.

- Rany Sasuke ty masz w ogóle jakieś plany?! - wrzasnął Naruto, jak on nie lubił takiego Sasuke, odpowiadający krótko, obojętnie i bez jakiejkolwiek determinacji.

My, połączone dusze | SASUNARUOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz