ROK PÓŹNIEJ
Minęło rok czasu odkąd Sasuke zrozumiał, że jego serce powinno zostać oczyszczone z tego ciężaru jaki nosił. Niestety powrót do wioski i wyznanie swoich uczuć musiał poczekać. Po opuszczeniu wioski w której został na dwie noce postanowił się wrócić lecz gdy przeszedł przez okrężną drogę.
Dlaczego? Ponieważ wciąż nie był pewny czy jego powrót będzie słuszny. Rozum walczył z sercem w osobistej wojnie.Gdy doszedł do Amegakure napotkał wiele problemów, aż żałował, że wybrał te drogę. W owej wiosce narodził się bunt który wyrządził się w wiosce. Ludzie zachowywali się jak zwierzęta, porozdzielani na lepsze i gorsze grupy. Bez żadnego przywódcy który mógłby och przywołać do porządku.
Tutaj właśnie spędził swój rok czasu.
Chciał od razu zawrócić, ale ten widok wywołał w nim wspomnienia o jego przeszłości które nie pozwalały mu zostawić tej wioski bez żadnej pomocy.
Kakashi dowiadując się o sytuacji przysłał kilku ludzi z anbu, aby wspierali Sasuke w tej trudnej chwili.
Rok czasu, aby ludzie zrozumieli, że rozpoczęli dziecinną wojnę miedzy sobą.
Oczywiście nie obyło się bez ofiar, a Sasuke po jakimś czasie musiał użyć swoje siły, aby wreszcie zapanować na ludem.
Po wszystkim ludzie zażądali, aby Sasuke został ich przywódcą, bo w końcu to on ogarnął ten cały chaos.Bardzo chętnie opuścił wioskę po tym czasie.
Teraz szedł w końcu pod suchym niebem. Anbu od razu go opuściło więc miał ciszę i spokój w swojej podróży do wioski, w końcu mógł do niej wrócić, już nigdy nie pójdzie na około.
Na niebie zauważył latającego gołębia który robił kolka w powietrzu nad jego głową. Pomyślał, że to wiadomość od Kakashi'ego. Gołąb zrzucił mu liścik owinięty w różową wstążkę w którą się wpatrywał zdezorientowany. Zrzucił różowe ozdobienie i rozwinął kartkę.
„Sasuke,
Wiem, że nie wolno nam się z tobą kontaktować, ale mam nadzieje, że list do ciebie dotarł bezpiecznie i do twoich rąk.
Wiesz...Naruto się żeni.
Nasz przyjaciel dojrzał do takiego stopnia, że w tę sobotę zostanie mężem Hinaty!
Tak sobie pomyślałam, że ten dzień jest dla niego ważny wiec może wróciłbyś do wioski na ślub? Takiej okazji nie możesz zmarnować, Naruto z pewnością się ucieszy...i ja również.PS. Nie mów proszę Hokage-sama, że użyłam jego gołębia do wysłania ci listu.
Sakura."
Sasuke pobladł, przeczytał list kilka razy, aż w końcu do niego dotarło.
Naruto się żeni.
Nie potrafił zrozumieć dlaczego. Hinata? Kiedy się tak do siebie zbliżyli? Czy oni zawsze byli tak blisko siebie? Nie potrafił znaleźć żadnej odpowiedzi na te pytania, ponieważ po prostu nie wiedział. Zdał sobie sprawę jak bardzo mało wie o Naruto, a niby ktoś kiedyś powiedział, że ich więzi są szczególne to nic nie wiedział o czasie gdy odszedł z wioski.
Jego serce czuło się tak jakby wbito w nie igły.
Sasuke ścisnął kartkę w dłoni i bez własnej woli podpalił zgniecioną kartkę amaterasu. Wpatrywał się w czarny płomień na jego dłoni który zgasł po krótkiej chwili.
CZYTASZ
My, połączone dusze | SASUNARU
FanfictionSasuke wraz z Naruto po swojej walce, zmęczeni i wyczerpani, ledwo żywi po odbytej krótkiej rozmowie wpatrywali się w niebo, oboje nie chcieli przerwać tej ciszy pomiędzy nimi, rozmyślali nad swoimi uczuciami skierowanymi ku sobie chcąc wypowiedzieć...