[18]

578 64 58
                                    

Sasuke wszedł pierwszy do mieszkania narzekając przy tym na blondyna który nie zaklucza drzwi. Naruto przewracał oczami co jakiś czas i tylko czekał, aż jego buzia się w końcu zamknie, ale to trwało dla niego zbyt długo więc wpadł na pomysł zamknięcia ust innym sposobem. Złapał go za nadgarstek i przyciągnął do siebie. Uchiha od razu zamilkł gdy usta Naruto zetknęły się wraz z jego łącząc się w pocałunek.

- Jeżeli chodzi o narzekanie to potrafisz się rozgadać - mruknął Naruto odklejając się od jego ust.

-Zamknij się - zmierzył go wzrokiem i zachłysnął się kolejnym pocałunkiem.

Naruto brakowało powietrza, a jego policzki czerwieniły się niczym dorodne pomidory przez gorąc jaki czuł w środku. Dotyk palców Sasuke błądzących po jego włosach doprowadzał go do szaleństwa, rozpuszczał się. Sasuke niechętnie oderwał się od miękkich warg, aby zaczerpnąć tlenu którego mu brakowało.

Uzumaki pomyślał, że teraz będzie najlepsza pora na wręczenie prezentu.

-Zamknij oczy - poprosił ładnie.

-Po co? - zapytał Sasuke podejrzliwie.

-No zamknij! - przewrócił oczami, mógł się spodziewać takiego pytania od jego mościa - i nie podglądaj.

-Co ty dziecko? - zakpił sobie czarnowłosy.

-Sasuke! - powoli tracił cierpliwość.

Chłopak westchnął ciężko i zamknął grzecznie oczy, nie wiele pomysłów przychodziło mu do głowy co tym razem Naruto wykombinował, ale znając go, będzie to coś w jego stylu, głupie.

Naruto wsadził rękę do tylnej kieszeni spodni i wyciągnął z niej spinkę do włosów. Upewnił się czy chłopak na pewno ma zamknięte oczy czy tez go oszukuje i gdy stwierdził, że może przejść do działania zachichotał budząc dziwną niepewność u Sasuke. Naruto dotknął przydługiej grzywki chłopaka i zebrał kosmyki na bok spinając to ozdobą którą zakupił.

Naruto, aż stracił panowanie nad głosem, aby powiedzieć, że Sasuke może otworzyć już oczy. Wyglądała perfekcyjnie na jego włosach. Zamrugał kilka razy i się ogarnął.

-No...już możesz - wymamrotał zarumieniony.

Sasuke otworzył oczy, już wcześniej czuł, że coś majstruje przy jego włosach i coś w nich siedzi. Zobaczył Naruto jak czule się w niego wpatruje. Zaciekawiony podszedł do lustra tuż przy drzwiach i zobaczył leżącą na jego włosach spinkę. O dziwo nawet mu się spodobała.

-Płomień... - powiedział cicho dotykając palcami ozdoby.

-To trochę jak...z nami...- bełkotał Naruto - wiatr podsyca ogień - uśmiechnął się ckliwie.

-Coś w tym jest - powiedział nostalgicznie wpatrując się w Naruto w lustrze.

-Podoba ci się? - zapytał śmiało - nie będzie ci teraz przeszkadzać, wiesz nie musisz jej nosić cały czas, możesz w niej chodzić w domu, ale jak nie chcesz to nie musisz, zresztą pewnie uważasz to za za głupie, ale mi się bardzo podoba, wyglądasz w niej...ładnie, ale może to dziecinne, ja tak nie- zaczął mówić bez ładu i składu.

Sasuke podszedł do chłopaka i złapał za podbródek wtedy Naruto przestał bełkotać co mu na jezyk przyjdzie i wpatrywał się w czarne ślepia chłopaka które błyszczały jak piękny diament.

-Dziękuje, Naru - wyszeptał uśmiechając się czule, a przez jego ciało przeszedł ciepły prąd - dziękuje - powtórzył półszeptem i musnął chłopaka w usta.

Sasuke mógł stwierdzić, że ten podarunek był na prawdę wyjątkowy, to nie był zwykły prezent, to było coś szczególnego, ponieważ było od ukochanej osoby chociaż nie potrafił tego tak bardzo okazać jakby chciał to chyba było wystarczające.





My, połączone dusze | SASUNARUOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz