Pov Sasuke
Właśnie pokonaliśmy akatsuki, którzy łapali biju oraz chcieli zdobyć moc, którą ma w sobie Neri. Hokage kazała mi ją pilnować, ale nie udało mi się i musiałem iść na pole walki, bo jestem z jednych lepszych shinobi, a Naruto udało nam się uspokoić dzięki Yamato. Jak dobrze pamietam, tak mu było.
Szybko biegłem w miejsce, gdzie z Sakura zostawiliśmy Neri. Kiedy dotarłem nie było jej tam. Zmartwiłem się i podszedłem bliżej. Na miejscu został jej ochraniacz na czoło.
- Musiało się jej coś stać! - szybko zmyłem się z miejsca i pobiegłem do Hokage, którą zostałem przed budynkiem.
- Ktoś porwał Neri! - powiedziałem zmachany.
- Co?! Musimy ją znaleść. Nie wiadomo kto ja porwał i po co...
- Znalazłem tam ochraniacz. Powinnyśmy szybko ją znaleść z tym. - przerwałem jej przerażony i zmartwiony.
- Tyle się dzieje na raz, że nie wiem co robić. - wytłumaczyła Tsunade.
- Pójdę po Kibe i Hinate. Z tą dwójką powinnyśmy szybko znaleść Neri.
- Dobra, a ja znalazłam sposób, aby zapieczętować Neri moc, aby nie była już chodzącą bombą. - odwróciłem się w jej stronę, kiedy usłyszałem jej słowa.
- Jeszcze spotkasz się z całą drużyną u mnie w gabinecie. Z Shizune odkryliśmy coś bardzo ważnego na temat portalu. - wytłumaczyła i pozwoliła mi już iść.
Szybko pobiegłem, gdzie toczyła się wcześnej walka, bo tam wszyscy się znajdowali. Podszedłem do Kiby i Hinaty, która dwójka ze sobą rozmawiała.
- Bardzo współczuje Naruto. Teraz nikogo nie ma. - powiedziała dziewczyna i spojrzała na mnie.
- Potrzebuje waszej pomocy.
- Ty naszej pomocy? A co tu się stało, że ty chcesz naszej pomocy. - podkreślił sarkastycznie słowa Kiba.
- To jest ważne. Ktoś porwał Neri.
- Co?! - krzyknęła przerażona Sakura, która podeszła. - Jak to?
- Mogliśmy jej tam nie zostawiać. To moja wina. Ja jej kazałem zostać. - dostałem milion wyrzutów sumienia.
- Sasuke to nie twoja wina. Chciałeś ją chronić. - podeszła do mnie dziewczyna i złapała mnie za ramię.
- Wyszło tak, że ktoś ją porwał. Boli mnie to, że ją tam zostawiłem. - starałem ukrywać wszystkie emocje.
- To już nie ważne. Trzeba ją znaleść. - uśmiechnęła się w moja stronę. - Z Naruto już wszystko w porządku. Pozwól mi iść z wami. - pozwoliłem jej iść, bo jest medycznym ninja, a nie wiadomo, co mogło jej się stać.
- Akamaru chodź do mnie. - zawołał chłopak swojego psa i usiadł na niego. Szybko wyszliśmy z wioski i dałem ochraniacz dwójce, gdzie powąchali.
- Mam trop. - powiedział głośno Kiba.
- Prowadź.
Poszedł na przód i biegliśmy za nim, a Hinata miała już włączonego Byakugan'a.
*
Minął już kwadrans i jesteśmy już co raz bliżej. Zaczęło także padać. Spojrzał na mnie Kiba i machnął głową. Jesteśmy już na miejscu. Zatrzymaliśmy się w bezpiecznej odległości.
- Są w tej jaskini. - powiedziała Hinata. Po chwili jej oczy zrobiły się przerażone.
- Co się stało? - powiedziałem zmartwiony w jej stronę.

CZYTASZ
✔️ Portal // Naruto Shippuden [1]
FanfikceSasuke x Reader Rok 2018 i 3 klasa gimnazjum. Niby zwykła dziewczyna, ale przeszła wiele i ma tylko jednego przyjaciela, któremu najbardziej ufa. Po czasie zostaje porwana i budzi się w innym świecie. Mieszkając w innym otoczeniu poznaje prawdę o s...