8. Czakra wybudzona

670 54 30
                                    

Siedzę w moim nowym pokoju. Na szczęście nie dzielę z Sakurą. Na początku wydawała się spoko. No trochę, bo co chwile darła ryja na Naruto, współczuje mu.

A teraz to co odwaliła w kuchni było mega chamskie. Co ona? Myśli, że ona jest świetna? Pfff prędzej porażką. Po co w wogóle odwaliła tą szopkę?

Usłyszałam pukanie do drzwi.

- Wchodzę. - usłyszałam głos mamy Sakury.

- Co tu tak siedzisz po ciemku? Odsuń sobie żaluzje. - powiedziała kobieta odsłaniając je. Lubię siedzieć sobie po ciemku w środku dnia, gdy czuje się jak oferma. - przepraszam za zachowanie mojej córki, nie wiem co w nią wstąpiło.

- Nie dam się jej już bardziej poniżyć, uprzedzam panią, później może coś się jej stać. - powiedziałam leżąc na łóżku wpatrując się w ścianę.

- Dobrze, ale nie po zabijajcie się. - za śmiała się kobieta to co powiedziałam, po chwili zadzwonił dzwonek. - Ocho, ktoś przyszedł. Sakura zobacz kto to!

Kobieta wyszła z pokoju nie zamykając drzwi. Jak mnie wkurzyła to teraz magle wszystko mnie wkurza. Może okres?

Spojrzałam w stronę korytarza, gdzie przebiegła Sakura.

- Sasuke-kun?!! Co cię sprowadza? - zapytała Sakura, gdzie mam ochotę ją zabić.

- Przyszłem po Neri myślałem, że dłużej mi to zajmie, ale jestem wcześniej.

- Ummmm... nie ma jej. - co ona daję? Przecież ja wszytko słyszę.

- Umm... gdzie ją znajdę? - zapytał Sasuke z obojętnym głosem.

- Nie wiem... ale chyba jest z Na... - nie dokończyła, bo wyszłam z pokoju, gdzie zauważyła jak Sasuke patrzył na mnie.

Sasuke spojrzał na nią z miną jakby nie wiedział o co jej chodzi. W sumie ja też nie wiem.

Postanowiłam powiedzieć jej, że miałam drzwi do pokoju otwarte i było wszystko słychać.

- Miałam otwarte drzwi do pokoju, co to miało wogóle znaczyć? - zapytałam podnosząc lewą brew.

- Oouumm... - pięknie, straciła mowę, gdybym mogła czytać w myślach już dawno odkryła o co jej chodzi.

Nagle Sakura uciekła na górę, nie chce wiedzieć co teraz zrobi, bo teraz mnie to nie obchodzi.

- Dziwne to było. - powiedział ktoś za Sasuke. Spojrzałam w jego stronę i jest to długo włosy o perłowych oczach chłopak. Mierzyliśmy się wzrokiem.

- Neji to jest Neri o której ci mówiłem. - powiedział Sasuke, gdzie obserwował mój każdy ruch.

Postanowiłam podać rękę do Neji'ego na powitanie się, a chłopak zrobił to samo.

- Dobra, po co on nam? - zapytałam Sasuke, gdzie drażnił mnie swoim wzrokiem. To co powiedziałam to trochę zabrzmiało dwu znacznie.

- Ej! Ja mam imię. - powiedział perło oki, krzyżując ręce.

- Dobra chodźmy. Powiem ci po drodze. - powiedział Sasuke i poszedł, a ja z Neji'm po patrzyliśmy na siebie jeszcze raz, a po chwili ruszyliśmy za nim.

*

Idziemy już 5 minut w ciszy, trochę dziwnie się czuje.

- Więc, powiecie o co chodzi? - zapytałam idąc w środku, gdzie spojrzałam kontem oka na Neji.

- Neji posiada Byakugan'a jest to dojutsu. Inaczej zdolności w oczach. Ja mam Sharingan'a - powiedział Sasuke patrząc kątem oka na mnie i od razu zabrał wzrok ode mnie. - Więc, gdy ty będziesz budzić w sobie chakre to Neji włączy swojego Byakugan'a by sprawdzić, czy w tobie płynie chakra.

- Woow, też bym chciała mieć jakieś te dojutsu, czy jak tam - powiedziałam, a Neji'mu kącik ust uniósł się.

*

Męczę się już od 3h na uwolnieniu czakry.

- Jezuu... już nudzi mi się tu. - powiedział Sasuke i skrzyżował ręce oraz zamknął oczy z nudów.

- No próbuje cały czas. - powiedziałam i tak samo skrzyżowałam ręce.

- Mówię ci co chwile rozluźnij się i skup się na swoim ciele. Neji jak zauważysz w niej czarkę daj znać.

- Jasne - powiedział Neji i włączył swojego Byakugan'a.

Stanęłam jak słup i rozluźniłam się. Zamknęłam oczy i skupiłam się na moim ciele. Stoję już tak 5 minut i dalej nic się nie dzieję.

- Jesteś jaka trochę spięta - przestraszyłam jak powiedział Sasuke za mną.

- Nie strasz ludzi! - nie chcący walnęłam go w brzuch łokciem.

- Ooo Jezu, a ty nie bij ludzi. - powiedział z bólu i złapał się jedną ręką o brzuch.

- No prze-pra-szam. - powiedziałam sarkastycznie przez sylaby.

- Dobra, pomogę ci się rozluźnić. - powiedział Sasuke, a ja nie wiedziałam w jaki sposób chciał mi pomóc.

- A w jaki sposób zamierzasz? - powiedziałam a Sasuke uśmiechnął się cwaniacko. Nie chce mówić o czym ja myśle o czym on myśli.

- Zrobię ci masarz. Nie myśl o tym, bo wiem o czym ty myślisz. Nigdy to się nie stanie między nami - Sasuke podszedł za mnie i złapał mnie za ramiona, a ja się zarumieniłam.

Gdy złapał mnie za ramiona to przeszły mi ciarki. Jego masaż jest taki relaksujący, ale coś nie potrafię się zrelaksować.

- Zrelaksuj się, serio jesteś bardzo spięta.

- Ej ja tu cały czas jestem. - powiedział Neji i spojrzałam się w jego stronę i był trochę zarumieniony ze wstydu.

- Wiem!!! - powiedziałam razem z Sasuke krzycząc na niego.

Sasuke robił cały czas mi masarz i wreszcie się rozluźniłam. Postanowiłam się skupić na swoim ciele.

- Ej! Udało się widzę w niej czarke! - krzyknął Neji do nas, gdzie siedział pod drzewem.

- Łoo, nie wiedziałem, że aż tak na ciebie działam. - powiedział Sasuke z cwaniackim uśmiechem, gdzie przestał robić mi masarz, a ja od niego się odsunęłam.

- Ymmm... nie mów tak, okej? - powiedziałam z obrzydzenia.

Coś czuje ze mamy takie same myśli. Ale dobra nie ważne, wreszcie po 3 godzinach wybudziłam w sobie czakre.

- Takk! Wreszcie! - krzyknęłam i zaczęłam skakać. Po chwili przytuliłam chłopaków nieświadomie.

- Ajjj sorki!

Odskoczyłam od chłopaków, a oni byli czerwoni i upadli na ziemie. Z powodu ze ich prawie udusiłam.

- Uhhh.. hyhyhyhy - zrobiłam się lekko nieśmiała z miną.

✔️ Portal // Naruto Shippuden [1]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz