13. Randka

581 41 20
                                    

Obudziło mnie lekkie szturchnięcie w ramię. Poczułam lekki ból w plecach od nie wygodniej pozycji.

Otworzyłam oczy i zobaczyłam, że połowicznie leżałam na łóżku, bo siedziałam na krzesełku. Spojrzałam w stronę Sasuke, gdzie to on był źródłem szturchnięcia. Szybkim ruchem oderwałam się i oparłam o krzesełko.

- Ymm! Nie śpię. - powiedziałam głośnym, zasypanym głosem.

- Spałaś tu całą noc. - mruknął pod nosem.

- Wow, naprawdę. - spojrzałam za okno, gdzie był słoneczny piękny dzień. - A która jest godzina?

Podrapałam się na karku i rozczesałam swoje (c.h) włosy palcami.

- W półdokomina. - odezwał się z zimnym tonem i zarazem chamsko.

- Ah, dzięki.

Jak odpowiedziałam otworzyły się drzwi i weszła pielęgniarka.

- Dzień dobry. - uśmiechnęła się miło kobiet.

- Dzień dobry. - odwzajemniłam uśmiech, a Sasuke nawet się nie odezwał.

Pielęgniarka podeszła do przodu łóżka i zabrała tablicę z danymi pacjenta.

- Twój brat już przyszedł. Tylko poszedł jeszcze do innej pielęgniarki po kule.

- Dzień dobry, bracie! - powiedział głośno wesoło Itachi, który przyszedł po paru sekundach z rozmową pielęgniarką.

- Cześć. - odezwał się chłodnym tonem ponownie.

- Przyszłaś go odwiedzić? - zapytał patrząc na Sasuke, gdzie oparł kule na łóżku i podszedł do Sasuke. Po pięciu sekundach zrozumiałam, że pytanie jest skierowane do mnie.

Od trzasnęłam się i spojrzałam na brata Sasuke.

- Zasnęłam tu. - powiedziałam zawstydzona, gdzie schyliłam głowę i spojrzałam na swoje stopy.

- Oh, nawet Sasuke cię nie obudził wczoraj, żebyś wróciła do domu? - spojrzał na niego.

- Nie puściłbym ją w takie ciemno. Mogło coś się jej stać. - powiedział tak jak zawsze swoim zimnym tonem.

Spojrzałam się lekko czerwona na niego. Załapał z nim kontakt wzrokowy, ale po 5 sekundach od wrócił się do Itachiego, gdzie pomógł mu wstać i usiąść na wózku inwalidzkim.

- Mogłabyś Neri wsiąść kule? - zapytał Itachi.

- Tak, jasne. - złapałam kule i poszliśmy w stronę wyjścia.

Jak dotarliśmy do wyjścia to podeszła pielęgniarka, żeby wsiąść wózek. Sasuke wstał na jednej nodze i szybko podałam mu kule.

- Skoro mam być twoim „nauczycielem" to przyjdź do mnie o 17. - powiedział jak schodziliśmy ze schodów i przekręcił oczami.

Itachi i ja musieliśmy mu trochę pomóc, żeby znowu się nie połamał. Jak złapałam go za barek to poczułam, jak jego skóra się spięła w momencie, gdy go chwyciłam.

- Jasne, będę na równą. - powiedziałam i puściłam go.

- To do późnej. - powiedział tym swoim zimnym tonem. Tak jak zawsze.

- Do późnej.

Poszłam w stronę domu. Jak dotarłam to poszłam prosto do pokoju. Jak złapałam za klamkę to wszystko przypomniało mi się z wczoraj. To jak Sakura wyznała mu uczucia.

Postanowiłam, że wejdę do jej pokoju. Podeszłam do drzwi i zapukałam, dając znać, że ktoś wchodzi.

- Wchodzę.

✔️ Portal // Naruto Shippuden [1]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz