10. Przeprosiny

650 50 18
                                    

Szybko się od kleiliśmy z uścisku i spojrzałam na Sasuke, który siedział za nami na drzewie.

- A ty musisz podglądać nas? - zapytał zirytowany Neji.

- Nie chce cię martwić, ale byłem tu pierwszy przed wami. - powiedział, gdzie oglądał zachód słońca.

Na jego słowa zarumieniłam się, ponieważ widział tą cała sytuacje i to jak płakałam.

Siedzę spięta, a Sasuke sprawił, że zrobiłam się nieśmiała. Chciałam coś powiedzieć, ale nie mogłam z siebie nic wydusić.

- Muszę już iść. Do zobaczenia późnej. - uśmiechnął się do mnie.

Neji odszedł i zostawił mnie samą. Dokładnej samą z Sasuke. Siedzę cały czas spięta przez tą sytuację, gdzie widział.

Spojrzałam na zachód słońca, gdzie prawie robi się już ciemno. Siedziałam cicho i szczerze to jest chyba najbardziej dla mnie niezręczna cisza.

- Co tak siedzisz cicho? - przestraszyłam się jak tylko się odezwał. Spojrzałam na niego, gdzie zeskoczył z drzewa i usiadł na miejscu, gdzie siedział Neji.

- Widzę, że dużo się działo beze mnie. - dokończył po krótkiej chwili.

- Oh i to nie wież jak. - przyznałam mu, że ma racje.

- Sakura jest dziwna. Ogólne dziewczyny. - spojrzałam na niego zrezygnowana, bo przecież siedzi koło niego dziewczyna.

- Aj, przepraszam. - oderwał wzrok ze mnie i spojrzał na zachód słońca, gdzie powoli robi się ciemno.

- Nic się nie stało. - spojrzałam na niego, a jego oczy spoglądały prosto na zachód słońca, gdzie oświetla jego twarz słońce.

Spojrzał na mnie z zimnym spojrzeniem, a ja szybko zabrałam oczy i lekko się zarumieniłam. Siedzimy już tak dobre 5 minut. Bardzo niezręcznie się czuje w tym momencie.

- Robi się późno. - powiedziałam, żeby nie było spiętej, czy tam niezręcznej dla mnie atmosfery.

- Uh. - głośno westchnął. - Od prowadzić cie do domu?

- Nawet nie chce tam wracać... - powiedziałam cicho.

- Też tam bym nie wracał. - zaśmiał się lekko, gdzie zabrał swoje ciało oparte o ławkę i oparł się łokciami na swoje kolana.

Spojrzałam na niego kontem oka, a on wstał i ruszył trochę do przodu.

- Zostajesz tu?

- Ymm..., tak idę. - jęknęłam i szybko wstałam, gdzie ruszyliśmy w stronę domu.

- Nie chce tam wracać... - szepnęłam do siebie. - Chce wrócić do swojego domu...

- Wrócisz na pewno, ale może to zajmie trochę długo.

- Dzięki za pocieszenie. - powiedziałam sarkastycznie.

- Nie ma za co. - uśmiechnął się cwaniaczko lekko. Westchnęłam i przewróciłam oczami.

Minęło 10 minut i znaleźliśmy się pod domem Sakury. Po chwili otworzyły się drzwi, gdzie pojawiła się Sakura.

Szybko podbiegła do nas i rzuciła się na Sasuke, a ten tylko złapał za jej ramiona, odpychając ją od siebie.

- Co się stało Sasuke? - zapytała patrząc mu w prosto oczy.

Sasuke nic nie odpowiedział i spojrzał na mnie.

- Dobranoc Neri. - powiedział i szybko zniknął.

- I przez ciebie teraz nie lubi mnie Sasuke. - powiedziała głośno, gdzie podeszła do mnie.

✔️ Portal // Naruto Shippuden [1]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz