***
- Kiedy jej poparzenia znikną?- zapytała Neslihan Kayra Sultan spoglądając na medyczkę, która codziennie nadzorowała stan zdrowia Hurrem Sultan
Mimo, że sprawa z ucięciem języka Lalezar Hatun została rozwiązana, to nowe problemy pojawiły się niedługo potem. W haremie skradziono pieniądze, które następnie znaleziono u Elif Hatun, faworyty Sehzade Mustafy. Nikt nie wierzył jednak w jej winę. Dziewczyna miała zostać odesłana do Starego Pałacu, jednak nie chciała wyjeżdżać, co doprowadziło do samo podpalenia. Niewolnice postanowiły zemścić się na Hurrem Sultan, uważając, że to ona ma z tym coś wspólnego. Ruszyły na jej komnatę i mało jej nie podpaliły. Gdyby nie Daye Hatun ze strażnikami oraz Neslihan Kayra Sultan, która przybyła do pałacu, rudowłosa zginęłaby. Neslihan od razu zabrała kobietę do swojego pałacu
- Ciężko powiedzieć, pani. Są to bardzo mocne poparzenia. Maści powinny w stanie pomóc, potrzeba jednak czasu.- odpowiedziała medyczka
- Możesz odejść.- powiedziała. Medyczka pokłoniła się, po czym odeszła.- Haci Aga? Jak myślisz, kiedy mój list do sułtana dotrze do niego?- zapytała spoglądając przez okno
- Sułtan powinien już go dostać.- odpowiedział Haci Aga. Drzwi komnaty zostały otwarte i do środka weszła Hurrem
- Hurrem, powinnaś odpoczywać.- stwierdziła zmartwiona Neslihan
- Wybacz pani, ale muszę wrócić do pałacu. Moje dzieci tam zostały. Martwię się o nie.- powiedziała Hurrem zakrywając swoją twarz
- Jesteś pewna? Możesz zabrać dzieci tutaj.- zasugerowała
- Wolę zostać w pałacu. To mój dom.- odpowiedziała Hurrem.- Dziękuję za ratunek i opiekę.- podziękowała zaraz, po czym pokłoniła się i wyszła z komnaty
- Wyślij wiadomość do Safiye Hatun. Ma zrobić wszystko, by poparzenia na twarzy Hurrem zniknęły. Niech strażnicy, których jej przydzieliłam chronią ją za cenę własnego życia. Nie chcę żadnych błędów tym razem.- poleciła spoglądając na Lalezar Kalfę, która pokłoniła się i wyszła z komnaty
Jeszcze tego samego dnia, Neslihan Kayra Sultan dostała wiadomość, że Valide Sultan chce się z nią widzieć. Powozem udała się do pałacu, gdzie nie spoglądając nawet na niewolnice, przeszła przez harem udając się do komnaty rodzicielki
- Matko. Chciałaś mnie widzieć.- powiedziała Neslihan kłaniając się
- Dawno nie odwiedzałaś pałacu. Stęskniłam się za tobą. Usiądź.- powiedziała z uśmiechem Valide Sultan klepiąc miejsce obok
- Jak możesz się tak uśmiechać po tym, co miało miejsce parę tygodni temu?- zapytała Neslihan
- Córeczko, niewolnice się zbuntowały...- zaczęła Ayse Hafsa
- Chciałaś powiedzieć, że ty je zbuntowałaś.- poprawiła ją zaraz Neslihan Kayra.- Z pomocą Fatmy Hatun, zgadza się?- dopytała zaraz.- W końcu to ona podburzała dziewczęta w haremie przeciwko Hurrem. To ona dowodziła nimi podczas ataku.- zauważyła
- Nie wiem, o czym mówisz.- odparła kobieta
- Czyli nie wezwałaś też do komnaty Fidan Hatun i nie rozkazałaś jej podciąć język Lalezar Hatun?- zapytała zaraz, a Valide Sultan otworzyła szeroko oczy.- Wiedziałaś, że Fidan jest wierna Hurrem. Zmusiłaś ją do tego, by wzniecić iskierki w haremie, które zamieniły się w prawdziwy ogień po śmierci faworyty Mustafy.- zauważyła
- Wyjaśnię ci to, ale na spokojnie.- powiedziała Valide
- Co tu jest do wyjaśnienia, matko? Dasz radę usprawiedliwić swoje zachowanie względem Hurrem?- zapytała zła Neslihan.- Kiedy stałaś się takim potworem? Co się stało z kobietą, która była matką dla wszystkich? Gdzie jej dobroć, sprawiedliwość, wyrozumienie?- pytała.- Zmieniłaś się odkąd zostałaś Valide Sultan. Zmieniłaś się i to na gorsze.- stwierdziła
CZYTASZ
NESLIHAN KAYRA SULTAN *Wspaniałe Stulecie*
Historical FictionNeslihan Kayra Sultan jest córką zmarłego Sułtana Selima I Groźnego oraz jego żony Ayse Hafsy Sultan. W bardzo młodym wieku została wydana za mąż za gubernatora Egiptu o 20 lat starszego od niej samej. Teraz po wielu latach powraca do pałacu