Paweł
Kto to powiedział? Doskonale znałem ten głos. Lecz przez ciemną noc nie dostrzegałem kto to taki śmie zakłócać moją próbę samobójstwa.
- Paweł ku*wa złaź stamtąd! - krzyknął głos.
- Nie! Odejdź kimkolwiek jesteś! Już nikt ani nic mnie nie powstrzyma przed tym co mam zamiar zrobić! - wydarłem się przez łzy, które zaczęły spływać po moich policzkach, nawet nie wiem kiedy.
- Paweł! - powtórzył glos. - To ja, Dawid! Proszę Cię! Nie wygłupiaj się! - krzyczał zdenerwowany, ale nie miałem zamiaru się jego słuchać
- Dawid - zaśmiałem się ironicznie. - Najpierw Wojtek mnie zostawił, a potem Maja! Zostałem sam! Rozumiesz!? SAM jak palec! - krzyczałem próbując uspokoić nerwy panujące we mnie.
- Co ty pie*dolisz? Nie jesteś sam! - krzyknął na co się zaśmiałem.
- Proszę Cię! Dawid! Nie wciskaj mi kitu, że jakby co to mam Ciebie! - parsknąłem.
- A kto Ci powiedział, że chce to powiedzieć? - zapytał.
- To mnie oświeć! - powiedziałem ciekawy co się stanie.
- On tu jest i chce Cię przeprosić! - powiedział spokojnie Dawid.- Kto niby? - zapytałem zaintrygowany.
- Myślałem, że się domyślisz - powiedział, po czym się zaśmiał.
Usłyszałem dźwięk otwarcia drzwi w samochodzie i zacząłem przyglądać się kto to może być.
Wojtek
Wysiadłem z auta z łzami w oczach patrząc na Pawła stojącego na dachu. Podszedłem jak najbliżej furtki i zacząłem go wołać - Paweł! Proszę Cię! Złaź stamtąd!
- Zostawcie mnie w spokoju! Dajcie mi umrzeć! - krzyknął, a ja już wiedziałem, że nie będzie innego wyjścia niż szantaż.
- Jeśli ty zginiesz, to ja też! - powiedziałem wyciągając nóż z kieszeni i przykładając go sobie do gardła.
- Wojtek! Uspokój się! - wydarł się Dawid.
- Paweł! Wiem, że zje*ałem po całości, ale już to naprawiłem! Rzuciłem Kaśkę i gdy tylko przyszedł pierścionek zniszczyłem go na jej oczach po czym wyrzuciłem - wytłumaczyłem mu.
Paweł
- CO? - zapytałem z niedowierzaniem.
Nagle zrobiło mi się słabo, a nogi się pode mną ugięły.
Wojtek
Paweł nagle zaczął spadać z dachu.
Rzuciłem nóż w krzaki i zacząłem się drzeć - wyważ furtkę! Szybko!
Wyważyliśmy furtkę i podbiegliśmy do nieprzytomnego bruneta.
Błyskawicznie wyjąłem telefon i zadzwoniłem po pogotowie.
- Boże jak oni będą tu tak wolno jechać to on się wykrwawi! - krzyczałem.
- Spokojnie Wojtek! Wszystko będzie dobrze! - uspokajał mnie Dawid.
- Jak mam być spokojny jak on może zginąć i to tak naprawdę przeze mnie! - wykrzyczałem przez łzy.
Po dwóch minutach przyjechała karetka i zabrali Pawła do szpitala. Musiałem jechać za nimi bo odmówili mojej prośby na pojechanie z nimi, ponieważ: "Nie jestem rodziną pacjenta".
Z turbo tempem łamiąc prawdopodobnie wszystkie przepisy dotyczące prędkości zajechałem na parking szpitala.
Gdy tylko przekroczyłem drzwi wejściowe szpitala od razu udałem się do recepcji.
- Gdzie leży Paweł Palion? - zapytałem bez jakiegokolwiek przywitania.
- A Pan jako? - spytała, a ja zamarłem.
Mam powiedzieć, że jestem jego niedoszłym chłopakiem?
- Przyjaciel - rzuciłem.
- Niestety w takim razie nie mogę podać Panu informacji na temat stanu zdrowia pacjenta, lecz może go Pan zobaczyć. Co prawda nie wolno wchodzić do niego na salę - powiedziała pielęgniarka.
- To powie mi wtedy Pani, gdzie on się znajduje? - zapytałem zniecierpliwiony.
- Sala 28 po lewej stronie - rzuciła, a ja pobiegłem w tamtą stronę.
- Wojtek! Zaczekaj! - powiedział Dawid gdy byliśmy już przy sali Pawła. - Długo nad tym myślałem i muszę Ci coś powiedzieć - oznajmił spokojnie. - Ja... - zaczął, ale przerwał mu lekarz.
- Przepraszam, to wy jesteście przyjaciółmi Pana Pawła Paliona.
- Tak - odpowiedziałem szybko ignorując wcześniejszą wypowiedź Dawida.
Nie miałem czasu na głupoty ani jakieś rzeczy, o których chciał mi powiedzieć Dawid.
Tu chodziło o życie Pawła, nic oprócz niego się dla mnie teraz nie liczyło.
- Zapraszam do mojego gabinetu, muszę przekazać wam ważną wiadomość - powiedział, a moje serce biło tak szybko jakby zaraz miało wylecieć mi z klatki piersiowej.
~ Nie ląduje, jest za krótka fala dźwięku.
_____
To koniec tego rozdziału!
Nie za długi, nie za krótki, ale akcja się dzieje!
Tradycyjnie czekajcie na kolejny rozdział który, no no nie zaprzeczę, że... No może się dziś pojawi!
Pozdrawiam kochani czytelnicy!
CZYTASZ
See Me |WxP| #1 "We" (Old Version) [ZMIANY I KOREKTA]
Любовные романы❗PIERWSZA CZĘŚĆ TRYLOGII "WE"❗ PERSPEKTYWA PAWŁA Nie zgadzam się na jakiekolwiek kopiowanie treści! ©NaPodlodze 2022/2023 ___ #7 wojan ~ 31 stycznia 2022r.! #1 bartek ~ 3 lutego 2022r.! #26 marzenia ~ 4 lutego 2022r.! #4 maja ~ 20 lutego 2022r.! #1...