Życie to nie film, tu nie ma happy end'u

7 2 0
                                    

Ferie się skończyły. Przez ten czas bardzo dużo myślałam o tym co mówił Draco i uznałam że nie chce iść do szpitala, przecież będą mnie tam faszerować jakimiś pigułami i wmuszać we mnie jedzenie, co znaczy że przytyje. A ja nie chce być gruba. Gruba, gruba, gruba.....

- Panno Alison słucha mnie pani? - zapytał profesor od eliksirów. Czy słuchałam, nie za bardzo skupiłam się na myśleniu o tym jak nie przytyć i jak oszukać Draco na obiedzie żeby nie zjeść.

- Przepraszam już będę się skupiać.- przeprosiłam profesora, ale i tka wróciłam do rozmyślania.

O czym tak rozmyślasz - dostałam liścik od Malfoy'a który siedział obok mnie.

O niczym - oddałam blondynowi karteczkę. Krzywo na mnie popatrzył ale zostawił sprawę.

Lekcja dobiegła końca wyszłam z klasy i jak najszybciej, żeby Draco mnie nie złapał ale jednak był szybszy.

- A gdzie się panienka wybiera jest pora obiadowa zapraszam na stołówkę.- No i dupa co ja mam teraz zrobić, przecież będzie mnie pilnował.

- Ja tylko.....- nie dał mi dokończyć i pociągnął mnie w kierunku stołówki.

Siedziałam nad swoim talerzem już jakieś 10 minut a Draco nie spuszcza ze mnie wzroku. Chyba nie mam wyboru spróbuje to zjeść.
Po kolejnych 30 minutach zajadłym wszystko poza ziemniakami. Czułam się okropnie, jak bym ważyła 1000 kilo. Draco ciągle powtarzał że jest ze mnie dumny ale ja w to nie wierzyłam, nie chciał by być ze mną gdybym przytyła.

Szliśmy korytarzem w stronę pokoju wspólnego, ale Draco został zaciągnięty przez Blais'a nawet nie wiem gdzie, bo jak to chłopak ujął ,, Miał ważną sprawę".

To była moja szansa, mogłam pozbyć się jedzenia. Od razi pobiegłam do swojego dormitorium i uklęknęłam przed ubikacją wywołując wymioty, wcześniej zamykając drzwi na klucz.

Pozbyłam się wszystkiego. Przestałam wymiotować kiedy wymiotowałam już tylko żółcią i krwią. Umyłam zęby i wyszłam z łazienki.

Kurwa lepiej być nie mogło

Pomyślałam po tym jak poczułam że wpadłam na czyjąś klatkę piersiową, a po zapachu wiedziałam że jej właścicielem był Draco.

Dalej pamiętam niewiele, mój płacz, panikę, ciemność i czyjeś ręce ratujące mnie przed upadkiem

O kilka słów za dużo Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz