Dom wariatów

5 1 0
                                    

Nadszedł dzień mojego przyjazdu do kliniki. Draco przyjechał do szpitala skąd przy nim mnie wypisali, potem po drodze do kliniki wstąpiliśmy do mojego dormitorium po potrzebne mi rzeczy i ubrania.

Jako iż żyletki mam poukrywane Orawie wszędzie wzięłam spory zapas rzeczy do których je włożyłam, oczywiście Draco o nie wiedział że biorąc te rzeczy biorę też żyletki.

Poza żyletkami spakowałam ubrania, pierdoły w stylu szampon, szczotka, pasta i szczoteczka do zębów, i płyn do mycia ciała w który wcześniej w woreczku włożyłam spory zapas tabletek na odchudzanie i przeczyszczenie. Po za tym szkicownik, ołówki i kosmetyki. Gotowa pojechałam do kliniki.

~ 20 minut później-

Dojechaliśmy. Budynek nie wyglądał źle.
Podbiegła do mnie jakaś dziewczyna i zabrała moje bagaże do środka mówiąc że to dla jakiś punktów. Weszliśmy do środka, moim oczom ukazał się wielki salon, kuchnia, jadalnia i schody.

Dziewczyna poprowadziła nas na górne piętro mówiąc że tam znajduje się mój pokój. Otworzyła czarne drzwi, pokój był śliczny. Wszystko było czarne, niektóre rzeczy maiły złoty akcent. Szczerze nie spodziewałam się takich standardów po klinice ale zaburzonych ale nie narzekam.

Dziewczyna powiedziała żebym się rozpakowała, wyjaśniła mi o co chodzi z punktami ( za rzeczy w stylu dobra sprawianie, jedzenie itp dostaje się punkty, jak uzbierasz odpowiedną liczbę punktów można wybrać sobie nagrodę w stylu wyjścia do kina itd) potem wyszła i poradziła abym pożegnała się z Draco ponieważ zaraz będzie musiał wyjść.

Zrobiłam tak jak powiedziała pożegnałam się z chłopakiem, potem się rozpakowałam i poszłam wziąć kąpiel( tak mam nawet prywatną łazienkę, ogólnie jest jedna na lokuj a że pokój mam sama to łazienkę też mam tylko dla siebie.).
Po kąpieli usiadłam na łóżku i zaczęłam rysować.

Minęło trochę czasu godzina, może półtorej, do mojego pokoju wszedł Alex.

- Jak ci się podoba ?- Zapytał uśmiechając się.

- Jest Ok, dzięki- odpowiedziałam jak najkrócej się dało.

- chodź na kolacje zapoznam cię z resztą.- No zajebiście jeszcze kalorii na noc mi brakowało.

- Nie jestem głodna dzięki.

- Myślisz że nie znam tego tekstu? Ali są tu trzy zasady 1. Nie musisz jeść ale misisz być przy stole do puki wszyscy nie zjedzą. 2. Pomagasz w obowiązkach domowych, każdy dba o swój pokój co do części wspólnych się zamieniacie  3. Punkty ale to Madi ci chyba wyjaśniła.- Kurwa nie muszę jeść ? Tego to się nie spodziewałam ale nie protestuje.

Alex zaprowadził mnie na dół do stołówki przy stole siedziało dwuchromian chłopaków i trzy dziewczyny z czego jedną był wcześniej poznana Madi. Wszelkie rozmowy zostały przerwane a wszystkie oczy zwrócone na mnie ni Alex'a.

- Kochani to jest Alison przyjmijcie ją miło. - powiedział Doktorek a ja wlepiła wzrok w ziemię.

- A więc tak tu siedzi Luke- Mads pokazała na wysokiego bruneta- Dalej masz Calum'a ale wszyscy mówią na niego Cal- Dziewczyna wskazała wysokiego dobrze zbudowanego blondyna- Dalej jest Carla - wskazała na niską drobniutką blondynkę z niebieskimi oczami- I na końcu Megan- Madi wskazała dość wysoką rudą dziewczynę.
- Alison zostawiam cię w dobrych rękach do zobaczenia jutro.- powiedział doktorek a potem wyszedł.

Wszystkie oczy znowu skupione były na mnie. Niespodziewanie odezwał się Luke.
- Na co jesteś chora?- zapytał ale nie byłam pewna czy chce odpowiadać.

- Sopko przy nas nie musisz się wstydzić jesteśmy dla siebie jak rodzina.- wtrąciła Megan.

- Dobra my zaczniemy może będzie ci łatwiej. A więc tak Luke jest chory na dwóbieguuówkę, Calum obsesyjnie ćwiczy, Carla maje obżera, Megan się samookalecza, i zastałam ja mam ADHD.- No takiego wariatkowa to się nie spodziewałam.

- Ja mam anoreksję powiązaną z bulimią, do tego depresja, samookaleczenie, do tego lekkie stany lękowe i cztery nie udane próby samobójcze. To wam wystarcza czy wymieniać dalej bo jeszcze się tego znajdzie. - odpowiedziałam oschle. Kiedy nikt niczego nie powiedział poszłam do swojego pokoju i zasnęłam. To był naprawdę ciężki dzień.





———————————————————

Rozdział dodaje dzisiaj bo jutro nie będę miała czasu.

O kilka słów za dużo Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz