*tydzień później *Wchodziłaś do budynku szkoły, no niby dla ciebie to nic stresującego, lecz gdy poczułaś wzrok innych na tobie i szepty to wręcz to cię zaniepokoiło
Podąrzałaś korytarzem cały czas wyczuwając na sobie wzrok innych. I tak przez całą drogę do klasy
Weszłaś do pomieszczenia i oczywiście znów wszystkie oczy były skierowane na ciebie, zignorowałaś to i usiadłaś na swoim miejscu
A po chwili weszła nauczyciel do klasyLekcja jak zwykle była nudna nic dziwnego, historia, wręcz nienawidziłaś tego przedmiotu
Ale koniec, końców się skończyła co spowodowało czas na przerwę
Jak zwykle siedziałaś nosem w telefonie,
Podniosłaś wzrok, dopiero gdy poczułaś obok siebie kilka osób
- w czym wam pomóc
- nas zastanawia jak możesz teraz przychodzić do szkoły
- heee, o co wam chodzi
- to ty nie widziałaś tego wpisu na spottedzie uczniów szkoły- ktoś wystawił w twoją stronę telefon z włączonym wyświetlaczem na post, o którym ci powiedziano
,, uczennica y/n Watakashi, wciągła przyjaciela w ćpanie, przez co umarł, bo przedawkował, a ta jeszcze wszystkiego się wypiera, takie zachowanie nie powinno mieć miejsca! ,, ( tak tak, wiem raczej nic takiego by nie miało miejsca i też od razu o wszystkim wiedzieli by nauczyciele, ale jakoś nie miałam jak to inaczej rozpisać)
- to oszczerstwa
- ciekawe, ale zawsze w jakiejś plotce jest gram prawdy
- kto to wstawił
- nie wiadomo, posty są anonimowe i bardzo dobrze
- heee, no chyba nie, a moje imię i nazwisko w takim razie na tym poście powinno też być anonimowe
- czyli się do tego przyznajesz
- nie! Po prostu ktoś mi zniszczył życie
- tego się nie wyprzesz tak łatwo y/n
- dajcie mi spokój, co
- Wszyscy do ławek, przerwa już dawno się skończyła - odparła nauczycielka która weszła do klasyCałą tą lekcje siedziałaś jak na szpilkach, a każde wymówione twoje imię wywoływało u ciebie strach, dziwne, przecież kiedyś byś miała w to wywalone, więc czemu? Co się stało? Czemu znów masz być obwiniana za zabicie kogoś i to jeszcze zabicie przyjaciela, jak to nie twoja wina, prawda?
W twoich oczach pojawiały się łzy, z każdą minutą czułaś się gorzej, raz chciałaś się śmiać, potem płakać, a raz krzyczećDzwonek, wybawca, od razu jak zadzwonił, wybiegłaś z sali, by poszukać pewnego fioletowo włosego chłopaka, bo tylko on ci teraz został
Biegłaś przez korytarz zmierzając w stronę pewnej sali, ze łzami, które spływały po twojej twarzy
Znajdowałaś się przed drzwiami, otworzyłaś je i weszłaś do środka
Było pusta, tak ci się przynajmniej zdawało, były dwie sylwetki, jedna miała właśnie kolory włosów podobne do Takashi'ego z męska posture, a druga ciemnoniebieskie i damskie kształty
Chłopak tak jakby czyścił twarz dziewczyny
Podeszłaś bliżej ich, by zorientować się, czy to oni i tak byłaś pewna, że to, Mitsuya i Junko, lecz dziewczyna dziwnym trafem miała lekko obitą twarz
- A ty co tu robisz - odezwała się dziewczyna, ze łzami w oczach
- a ty co wstawiasz na spotted, oszustko
- ja oszustka
- a tobie co
- jeszcze się pytasz, przecież mnie pobiłaś przed szkoła
- słucham
- y/n, to prawda? - wtrącił się chłopak a twoje zapłakane oczy spojrzały w jego
- oczywiście, że nie, a ty widziałeś co wpisała
- nie kłam prosto w oczy - odparła dziewczyna, a twój smutek przerodził się w złość
- ja?! To nie moje oczy są przesiąknięte kłamstwami i nienawiścią
- haha, ale to nie ja ćpałam, nie straciłam przyjaciół tego samego dnia, a tak w ogóle to wiem, że znów coś sobie kupowałaś na lewo
- haaa, ty mnie stalkujesz, chora jesteś czy co
- y/n czy to wszystko prawda - a ty znów spojrzałaś na chłopaka
- jasne, że nie, znaczy się, w połowie
- chyba wszystko
- zamknij pizdę
- ja, haha i mówi mi to osoba twojego pokroju
- mojego, pokroju?!
-tak - chciałaś podejść do niej i przywalić z liścia, lecz ktoś, a raczej Mitsuya pociągnął ciebie w tył, a następnie to on ciebie uderzył w twarz
- y/n co ty wyprawiasz?! - odparł z taką nienawiścią w głosie, że jeszcze bardziej twoje oczy się zaszkliły, chwyciłaś się za policzek i patrzyłaś się na niego z żalem - y/n odpowiedz, tak lub nie
- chcesz wiedzieć, zgadzam się ze wszystkim tylko nie tym, że jestem winna śmieci Rena
- czyli dalej ćpasz
- kupiłam, ale nie jakoś specjalnie
- a co mi obiecałaś
- nic, bo moje obietnice nic nie znaczyły najwidoczniej w tej znajomości
-czyli
- nic, ta znajomość po prostu nie miała szans przetrwać, a teraz to wychodzi, że każde wypowiedziane słowo jest i tak przeciwko mnie, a po drugie nie powinno ciebie już to interesować co robię
- nie interesować?
- tak, nie powinno ciebie obchodzić co robię
- nie poniżaj się bardziej y/n
- tak masz rację Junko, nie powinnam się poniżać, hahaha, tylko że to ty robisz z siebie kozła ofiarnego, by zwrócić na siebie uwagę, wiecie co życzę wam powodzenia na drodze miłości, gołąbeczki - zaśmiałaś się i wyszłaś z sali- y/n gdzieś ty byłaś, lekcja już dawno się zaczęła - odparła nauczycielka, gdy zauważyła, że wchodzisz do klasy
Ty nie odpowiedziałaś podeszłam do swojej ławki, schowałaś wszystko z powrotem do plecaka i wyszłaś z klasy ze łzami
Jedynie co potem słyszałaś to pojedyńcze krzyki nauczycielkiLeżałaś na łóżku z twarzą w poduszce, nie miałaś ochoty na dalsze życie, nie dość, że już straciłaś wszystkie ważne i potrzebne ci osoby to jeszcze wszyscy uważają ciebie za mordercę i to jeszcze przyjaciela
Z każdą myślą która krążyła wokół tej sytuacji robiło ci się coraz gorzej
,, co teraz,, to pytanie przewijało ci się w głowie cały czas, bo naprawdę nie wiedziałaś co masz robić, podniosłaś się z łóżka i usiadłaś na jego skraju
Przez krótszą chwilę przyglądałaś się ścianie, która znajdował a się naprzeciwko ciebie, następnie wstałaś i ruszyłaś w stronę kuchni
Gdy byłaś już w tym pomieszczeniu, podeszłaś do szafki z kubkami, wzięłaś pierwszy lepszy, a następnie nalałaś do niego wody z kranu, oparłaś się o blat i zaczęłaś pić wodę, cały czas patrzyłaś się przed siebie, zamyślona, dopiero doszłaś do siebie, gdy z twojej dłoni wypadła szklanka, lecz się nie rozbiła
- jakie szczęście - odparłaś podnosząc przedmiot z podłogi - i co teraz by począć - dodałaś kierując się z powrotem do swojego pokojuSzperałaś po szufladach swojego biurka, by znaleźć, coś co ci powinno poprawić humor
Z ostatniej wyciągłaś biały proszek, który znajdował się w plastikowej torebce
- to wszystko wykorzystam dziś - uznałaś wysypując narkotyk - powinnam? Jasne że tak- dodałaś sięgając po linijkę, by zrobić prostą kreskę
CZYTASZ
𝐍𝐚𝐩𝐫𝐚𝐰𝐢𝐜́ 𝐓𝐨 𝐂𝐨 𝐙𝐧𝐢𝐬𝐳𝐜𝐳𝐨𝐧𝐞 / Takashi Mitsuya / Zakończone
FanfictionDziewczyna o nie najlepszym dzieciństwie poznaje chłopaka z którym nie wiąże jakoś większych więzi niż przyjaźń, ale czy to się zmieni? Czy już nie będzie tyle problemów? Czy można naprawić to co kiedyś się zniszczyło? ♥︎♡︎♥︎ Start: 23.10.2021 Kon...