31 grudnia około godziny 21, a ty czekałaś na Takashi'ego przed wejściem na festiwal
Poprosiłaś swoich rodziców by nie przeszkadzali, gdy będziesz z rodzeństwem Mitsuya, bo jakoś ich obecność by ci przeszkadzała
Zauważyłaś przed sobą Takashi'ego, który podążał w twoją stronę, ale bez siostrzyczek
- gdzie masz dziewczynki
- zostały w domu z mamą, bo ta dostała wolne w pracy, przez co te chciały spędzić z nią czas to chyba nie problem
- no coś ty, jasne, że nieChodziłaś z chłopakiem między stoiskami co jakiś czas stawałaś i przyglądałaś się jak niektórzy ludzie grali w gry, niektórzy rzucali piłki do kosza, inni zaś lotkami w tarcze, by wygrać jakieś nagrody
- chcesz zagrać
- nie to tylko marnowanie pieniędzy - odparłaś i ruszyłaś dalej
- jak nie ty to ja - odparł, po czym ruszył a ty by nie stać sama jak słup na środku drogi poszłaś za nimStałaś za nim i się mu przyglądałaś jak rzuca rzutkami w baloniki, które były napompowane powietrzem
Dość dobrze mu szło, przynajmniej na początku jak mu się przyglądałaś, bo oczywiście musiał ktoś ci się przyglądać i to tak czułaś na sobie ten wzrok, jak normalnie by koło ciebie stał i trzymał dłoń na twoim ramieniu, no to się obróciłaś
Byłaś pewna, że to będą twoi rodzice no ale nie
Dziewczyna z czarnymi oczami przyglądała się tobie z przerażeniem a za nią stał mężczyzna o masywniejszej posturze
Bez chwili namysłu zaczęłaś się kierować w ich kierunku, a w ich zachowaniu dało się dostrzec zakłopotanie z lekkim zdenerwowaniem
Stanęłaś przed dziewczyną i uśmiechnęłaś się
- w czymś pomóc, bo chyba tego oczekiwałaś jak mi się tak przyglądałaś
- ehee, nie po prostu przypominasz mi pewną osobę, ale ona nie żyje więc się przeraziłam
- czyżby - odparłaś spoglądając na mężczyznę
- choćmy na bok, bo tak będzie najlepiej - dodałaś uśmiechając sięPo lekkim zakłopotaniu tych dwoje zeszliście na bok a dokładnie poszliście za stoiska gdzie było puściutko
- Junko i Tenuri nieźle się dobraliście
- a ty... Czekaj, to ty żyjesz
- najwidoczniej
- ale krążyły ploty że ty,...
- prędzej że nic nie pamiętam ale mniejsza z tym - powędrowałaś wzrokiem na chłopaka
- co ja ci takiego zrobiłam, że jej pomogłeś
- bo mi zapłaciła, a że musiałaś być to ty, no cóż interes - wybuchłaś śmiechem
- a ty masz coś jeszcze mi do powiedzenia
- przepraszam, już nie będę ci wchodziłaś w drogę i się wyprowadzam
-czyli co uciekasz od problemu
- nie znaczy się, daje ci wolną rękę rób co chcesz nie będę cię prosiła
- a to czemu teraz mnie nie załatwisz, idealny moment - w jej oczach pojawiły się łzy a ty zaś się zirytowałaś
- dobra ta rozmowa nie ma już sensu - odparłaś obracając się i ruszyłaś w miejsce, gdzie powinien być TakashiSzukałaś wzrokiem fioletowłosego, bo nie było go już przy tym stoisku, miałaś już wyciągać telefon, ale poczułaś czyjąś dłoń na ramieniu
Spojrzałaś za siebie i zauważyłaś Mitsuye z pluszakiem w ręku
- gratuluję wygranej
- ta dzięki a ty gdzie sie zmyłaś
- zapomniałam że muszę wykonać pewien telefon to chyba nie problem, że zostawiałam cię na chwilę
- jasne że nie - odparł podając ci misia - to dla ciebie - chwyciłaś pluszaka i spojrzałaś z politowaniem na chłopaka
- bardzo dziękuję, ale dziewczynką bardziej się przyda
- to musiałbym wygrać jeszcze jednego a po drugie chce byś ty go wzięła
- dziękuję - uśmiechnęłaś się i rozejrzałaś się do okoła - powinniśmy już iść
- racjaStaliście na polanie/deptaku (? idk, jak to nazwać ) i oczekiwaliście na ten moment, gdy rozpocznie się nowy rok, a została może jeszcze może dwie minuty jak nie jedna
- y/n- spojrzałaś na niego cała uradowana
- no co
- o co chodzi, z tym że udajesz amnezję - fajerwerki zaczęły bić, przez co zagłuszały twoją pustkę w głowie
Cały czas patrzyłaś na chłopaka a on na ciebie
Wszyscy dokoła zaczęli wykrzykiwać szczęśliwego nowe roku a ty dalej ledwo co kontaktowałaś
- dobrze się czujesz - odparłaś z zakłopotaniem, gdy mniej więcej wszystko ucichło
- widziałem cię z tamtymi dwoma i wiem, o czym rozmawialiście
- nieładnie tak podsłuchiwać, ale czekaj to, jakim cudem nie zauważyliśmy cię
- gadaliście wystarczająco głośno bym mógł was usłyszeć więc starczyło stać obok tego stoiska , obok którego przechodziłaś
- aha, proszę nie mów o tym moim starym
- jak się wyrażasz a w ogóle, po co ta szopka
- a nie wiem
- czyli od samego początku siedziałaś o wszystkim
- tak, a wiesz co jest najlepsze, gdy słuchałam swojej matki to aż mi się śmiać chciało
- a to, czemu nie zgłosisz na
- nie trzeba i tak ta osoba ma wystarczająco już przesrane
- jak tam chcesz
- szczęśliwego nowego roku
- mhm, nawzajem
- o tu jesteście - obrociłaś się i dostrzegłaś swoich rodziców, którzy szli w waszą stronę
- wygrałaś pluszaka
- raczej Takashi wygrałOkoło godziny 2 uznaliście, że, raczej twoi rodzice, że czas wracać do domu
Chłopaka odwieźli pod jego blokSzłaś przez chol, by dojść do kuchni i się napić
Stałaś tam ze szklanką dopełnioną do połowy
- a y/n w ogóle bierzesz te tabletki, które przepisał ci doktor - odparła kobieta, wchodząc do kuchni
- tak a czemu pytasz
- by upewnić się- wypiłaś cała zawartość szklanki, a następnie spojrzałaś na rodzicielkę
- dobra ja już idę spać, dobranocByłaś już w swoim pokoju i leżałaś na łóżku,
-,, depresantkę będą ze mnie robić, niech sami to jedzą,, - cóż od razu jak wróciłaś ze szpitala do domu i dostałaś z powrotem telefon, wyszukałaś nazw tych leków, obydwa to antydepresanty
Od samego początku ich nie jadłaś, a brałaś jedna tablet i wrzucałaś do toalety tak by wyglądało że je jesz
- Seishin - odparłaś pod nosem - gdzie jesteś, chciałam bym porozmawiać-
Nikt ci nie odpowiedział, cicho, a z twoich oczu poleciały łzy
- przepraszam
CZYTASZ
𝐍𝐚𝐩𝐫𝐚𝐰𝐢𝐜́ 𝐓𝐨 𝐂𝐨 𝐙𝐧𝐢𝐬𝐳𝐜𝐳𝐨𝐧𝐞 / Takashi Mitsuya / Zakończone
FanfictionDziewczyna o nie najlepszym dzieciństwie poznaje chłopaka z którym nie wiąże jakoś większych więzi niż przyjaźń, ale czy to się zmieni? Czy już nie będzie tyle problemów? Czy można naprawić to co kiedyś się zniszczyło? ♥︎♡︎♥︎ Start: 23.10.2021 Kon...