#15

562 65 11
                                    

Zmieniłam nazwę gdyż tamta już mi niezbyt pasowała do tego co planuje tu zrobić i w ogóle to będzie chyba jeszcze sporo rozdziałów bo nie wiem jak by i tu zbliżyć itp. więc może to dobrze może nie 🙃 i w chuj rozbudowałam ją tak w akcji przez co nie wiem za co się wziąść

♥︎♡︎♥︎
Następny dzień, wstałaś dość wcześnie nie jak zazwyczaj, nic dziwnego, wczoraj położyłaś się dość wcześnie
Pół przytomna usiadłaś na skraj łóżka, trzymając się za głowę, za szybko wstałaś przez co miałaś mroczki i kręciło ci się w głowie
Gdy wróciłaś do normalnego stanu ruszyłaś do łazienki się ogarnąć
Pierwsze co zrobiłaś to spojrzałaś w lustro, nie wyglądałaś najgorzej, lecz dobrze tym bardziej, zdjełaś ubrania wraz z bielizną, po czym weszłaś pod prysznic
Zimna woda wlatywała na twoje ciało co na początku powodowało u ciebie nie przyjemne uczucie, lecz po chwili wszystko było w porządku
Po krótkim prysznicu wyszłaś z kabiny i owinełaś się ręcznikiem, znów spojrzałaś w lustro, wyglądałaś o wiele lepiej nawet z tymi mokrymi włosami
Spojrzałaś w dół na swoje nogi, blizny, jak i rany się zagoiły w takim stopniu, że było widać lekko bielszą skórę w miejscu nacięć
- cóż dobrze, że już ich nie mam - odparłaś pod nosem

Chodziłaś po domu z miotłą w ręku, bo aż tak ci się nudziło, potem starłaś jakieś kurze, posprzątałaś bardziej swój pokój, czy nawet zrobiłaś sobie jakiś makaron z sosem

Usiadłaś na kanapie w salonie z telefonem w ręku, jak to miałaś w zwyczaju przeglądałaś jakieś posty
- choć my do parku
- no chyba nie
- chodźmy, przecież nic znów się nie stanie - spojrzałaś przez siebie a twoim oczom ukazała się ta sama maź co wczoraj
- czyli ja serio nie miałam zwidów
- a czemu miałaś, by mieć - wzruszyłaś ramionami

Ostatecznie uznałaś, że wyjdziesz na chwilę do parku, a potem do jakiejś mało znanej kawiarenki, by kupić sobie coś ciepłego i by nikogo tam nie spotkać

Podąrzałaś przez park, znów przyglądając się pięknu natury jakie tam gościło, co jakiś czas zmieniałaś alejkę, w innej było więcej ludzi w drugiej prawie że w ogóle, wybierałaś te mniej ruchliwe, bo zawsze jest większa swoboda
Szłaś z słuchawka mi na uszach, a muzykę miałaś prawie na fulla więc wygodnie ci się szło, dopóki nie dostałaś czymś w plecy, obróciłaś się i znów dostałaś, ale teraz w twarz
Otrzepałaś twarz ze śniegu i wtedy dostrzegłaś bardzo dobrze znaną trójkę
- y/n - odparła młodsza z dziewczynek i podbiegł do ciebie - ohayo
- cześć - odparłaś, po czym wzięłaś ją na ręce
- cześć y/n - odparł Mitsuya podchodząc do ciebie z Luną, którą trzymał za rękę
- hej, a tobie co Luna
- od rana jakoś dziwnie wygląda - odparł chłopak
- ehh,... a ja mam pytanie, czy to wasz brat we mnie trafił - spojrzałaś na Nanę i ta tylko pokiwała twierdząco, odłożyłaś ją na ziemię - no cóż, trzeba zrobić kontratak- wzięłaś szybko ścieg do ręki zrobiłaś z niego kulkę, po czym rzuciłaś w niego- idealnie w twarz
- brawo y/n - zaśmiałaś się, ale nie spodziewałaś się, że ten do ciebie podejdzie i wywróci, oczywiście nie na chodnik tylko na trawę, która była zakryta śniegiem, lecz ty go pociągłaś za sobą przez co leżeliście w śniegu

- y/n czego ty nie rozumiesz
- hee - spojrzałaś w bok a tobie ukazał się Seishin
- on sprowadzi na ciebie wiesze kłopoty
- a to nib...

- żyjesz - powędrowałaś wzrokiem przed siebie, stał tam Takashi trzymając dłoń wystawioną w twoim kierunku, chwyciłaś ją po czym ten pomógł wstać
- żyje, spokojnie
- to bardzo dobrze, bo Takashi'emu bym wtedy tego nie wybaczyła - odparła Nana, na co luna kiwała tylko twierdząco głową
- hah, to bardzo dobrze, że wszystko w porządku
- co wy na to by pójść na ciepłą czekoladę
- tak, a pójdzie z nami y/n
- jeśli będzie chciała
- pewnie
- jej, chodźmy już

- głupia, nie rozumiesz, że on sprowadzi na ciebie problemy, nie widzisz tego
- nie

- coś mówiłaś?
- przesłyszało ci się

- ehh, jak tam chcesz

Poszłaś z nimi na tę czekoladę i to z wielką przyjemnością, bo przez to, że wylądowałaś na ziemi nie było ci najcieplej
- a ty y/n przebaczyłaś mi? - spojrzałaś na niego, w jego głosie dało wyczuć się powagę
- raczej tak
- to wielka ulga, bo naprawdę nie chciałem
- dobra i ile razy będziesz się powtarzać
- tyle ile trzeba
- eh jak tam chcesz,... a tak w ogóle jaka jest relacja między tobą a Junko
- raczej taka sama jak z tobą, tylko że ona zachowuje się lekko nienormalnie

- nic dziwnego, to wariatka
- cicho

- co?
- nic
- na pewno
- tak tak, po prostu eeee, czasami mam takie tiki, hehe
- a to nie jest nic poważnego 
- nie, skądże

Wracałaś do domu przez park, już sama, bo z rodzeństwem Mitsuya już dawno się porzegnałaś
- a tobie o co chodzi? - odparłaś stając przez co przed tobą ukazał się Seishin
- mi?! ile razy mam ci powtarzać, że on sprowadzi na ciebie nieszczęście
- a to niby czemu
- o tę wariatkę mi chodzi
- no niby racja
- nie widzisz, że przez nią cała szkoła ciebie nienawidzi - zapadłą ciszą, przez co dało się usłyszeć, że ktoś się zbliża - a jeśli chodzi o kłopoty to się obróć - zrobiłaś to co chciał a w twoim kierunku zbliżała się niebiesko włosa

- w czym pomóc
- czemu znów się z nim zadajesz
- bo to wolny kraj a on niewolnikiem raczej nie jest
- śmieszne, nie rozumiesz, że mi na nim zależy a ty wszystko psujesz
- nie, rób to co chcesz on dla mnie nie znaczy więcej niż przyjaciel
- serio, jakoś ci nie wierzę
- nie musisz
- no właśnie nie muszę, ale bym chciała
- to chciej
- pierdolnięta jesteś czy co
- wysławiaj się, a jak szukasz jakiejś wariatkę to spójrz w lustro
- odwal się od niego albo skończysz jak ten twój cały Ran - odparła po czym się obróciła i oddalił a się od ciebie

Cały czas przyglądałaś się jej sylwetce która z każdym krokiem robiła się mniejsza, gdy weszła w inną aleję to przestałaś ją obserwować
- co o tym myślisz
- chyba to co ty - odparł na co ty znów spojrzałaś na niego
- czyli to ona go zabiła
- nie raczej ci życzyła śmierci
- tak, raczej to bardziej pasuje, lecz nie możemy tego wykluczyć
- a tak swoją drogą, miałem rację, odwal się od niego
- nie, niech sobie go bierze, ja i tak będę się z nim zadawać - odparłaś po czym zaczęłaś znów kierować się w stronę domu
- głupia, oj głupia

𝐍𝐚𝐩𝐫𝐚𝐰𝐢𝐜́ 𝐓𝐨 𝐂𝐨 𝐙𝐧𝐢𝐬𝐳𝐜𝐳𝐨𝐧𝐞 / Takashi Mitsuya / Zakończone Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz