#19

460 51 29
                                    

Dobra, dobra, miałam opublikować to za tak 3 dni ale napisałam, o dziwo

~♥︎♡︎♥︎~~
Pov. Twoja matka

Około godziny 19 dostałam telefon o informacji, że y/n jest w szpitalu i potrzebuje operacji
Od razu jak o tym się dowiedziałam udzieliłam zgodę na wszystko co trzeba, lecz i tak było to potrzebne na piśmie, co oznaczało, że im szybciej będę na miejscu i podpisze zgodę, to tym większe szanse, że y/n przeżyje

Szpital, wszystko już podpisane, a ja ze łzami w oczach podążałam za lekarzami, którzy wieźli dziewczynę na oddział
Przez to całe zamieszanie dowiedziałam się, tylko że ma ranę kłutą w okolicach brzucha i że straciła dużo krwi
Te informacje jeszcze bardziej sprawiały, że nie wierzyłam, że z tego wyjdzie,
Kiedyś ją odtrąciłam co było wielkim błędem, gdy chciałam ją odzyskać no i może się to udało, ale teraz kolejna strata będzie większa niż przedtem, bo wtedy mi na niej nie zależało tak jak teraz

Siedziałam na korytarzu, cała załamana a łzy wylewały się mi  z oczu, oczekiwałam, że ktoś do mnie z personelu podejdzie i w końcu powie, że wszystko się udało
- a te święta mieliśmy spędzić razem - odparłam ocierając dłonią łzy z twarzy
- chce pani chusteczkę - spojrzałam do góry, a tam stał fioletowo włosy chłopak, który trzymał w dłoni wcześniej wymieniony przedmiot
- poproszę - podał mi ją i wytarłam twarz - dziękuję - dodałam i spojrzałam na chłopaka z wymuszony m uśmiechem - a ty nie jesteś przypadkiem bratem...
- tak, Takashi brat Luny i Many
- no lekkie podobieństwo jest, a ty co tu robisz?
- to dzięki mnie y/n znajduje się tu
- naprawdę, a jak do tego doszło
- nie wiem po prostu zapomniałem wręczyć jej taką jedną rzecz przez co ruszyłem za nią, a gdy ja znalazłem leżała w kałuży krwi i wtedy zadzwoniłem po karetkę
- rozumiem, ale i tak ci dziękuję - wstałam, a następnie się skłoniłam
- co pani wyprawia
- dziękuję ci choć i tak to za mało

Siedziałam z nim oczekując na jakiekolwiek wieści, co jakiś czas wymienialiśmy się zdaniami
- a ty nie powinieneś już wracać jest już 23, siostry będą się martwić
- oznajmiłem dwie osoby o zaistniałej sytuacji przez co mogę tu teraz być i czekać z panią
- rozumiem
- a ma pani zamiar zgłosić to na policję
- będzie trzeba - odparłam i powędrowałam wzrokiem na drzwi, przez które akurat przechodził lekarz
- pani Watakashi
- tak to ja - odparłam i wstałam
- a on to...
- mój syn
- huh, no dobrze, to mam dla was dobre wieści operacja się udało nóż nie spowodował żadnych poważniejszych uszkodzenie wewnętrznych
- jakie szczęście
- tak, ale mam radę, proszę wrócić do domu i się uspokoić, bo i tak państwo nie dadzą z nią teraz porozmawiać
- oczywiście i dziękuję - odparłam, lekko się kłoniąc- a teraz choć Takashi - dodałam spoglądając na chłopaka

Odwiozłam chłopaka pod blok, w którym mieszka, a następnie ruszyłam do domu
Siedziałaś w aucie, który stał już z wyłączonym silnikiem na podjeździe
Cały czas patrzyłam przed siebie oczekując na coś
- dziękuję,... dziękuję! - odparłam prawie krzycząc wychodząc z auta, cała uradowana

Dwa dni od operacji a y/n dalej leżała nieprzytomna na łóżku szpitalnym
cały czas przy niej siedziałam i oczekiwałam na to, że się obudzi, przez te dwa dni Takashi był już z 4 razy w szpitalu, tak na 30 minut by tylko zobaczyć czy już się obudziła

Siedziałam przy jej łóżku i czytałam książkę, by zająć czymś czas, co jakiś czas spoglądałam na jej twarz, a następnie wracała do lektury
- kim pani jest - usłyszałam lekko zachrypnięty kobiecy głos, znów wzrokiem powędrowałam na twarz dziewczy - odpowie pani - cała uradowana wstałam z siedzenia, lecz zaniepokoiło mnie to, że wróciła się do mnie jako pani
- to ja twoja mama, nie pamiętasz mnie
- nie, a mogę wiedzieć gdzie jestem
- w szpitalu miałaś wypadek
- aha - usłyszałam, że ktoś wchodzi przez drzwi, powędrowałam tam wzrokiem i ujrzałam lekarza
- a dzień dobry widzę, że panienka wstała
- panie doktorze  ona chyba mnie nie pamięta - odparłam z niepokojem, ten tylko spojrzał na mnie pytająco
- cóż przy upadku mogła uderzyć się w głowę co mogło spowodowane chwilową amnezję - odparł i podszedł bliżej - wiesz jak się nazywasz
- nie
- ile masz lat
- też nie wiem
- a imiona rodziców
- nie wiem
- no nic podamy kilka leków, zmienimy kroplówkę i miejmy nadzieję, że wszystko sobie przypomni
- oby tak było - lekarz wyszedł, a ja znów spojrzałam na y/n, ta też mi się przyglądała
- mogłabyś mi opowiedzieć o moim życiu
- haha, nie wiem o nim za dużo, ale to co wiem to ci powiem
,, mogę teraz zmienić kilka rzeczy, nie będę musiała ją obaraczać tym, co kiedyś się wydarzyło,,
- to tak nazywasz się y/n Watakashi i masz 15 lat no prawie 16, ja mam na imię Suzan i pracuje jako modelka
- fajnie

Opowiedziałam jej o wszystkim, co o niej wiedziałam oczywiście, nie mówiłam jej o jej siostrze, tylko że jest jedynaczką
I tak rozmawiałyśmy, choć to ja prowadziłam monolog o mojej pracy, bo chyba jej się bardzo spodobała
Opowiadałam jej o sesjach, konkursach, pięknych projektach które szyje mój mąż i o wszystkich spaniałych ludziach których spotkałam na swojej drodze
- naprawdę
- tak, zawsze można spotkać dobrych ludzi na drodze choć czasami trafią źli - uśmiechnęłam się w jej stronę co ta odwzajemniła
Ktoś zaczął pukać w drzwi, a że w tym pomieszczeniu byłyśmy tylko my pozwoliła tej osobie wejść do pomieszczenia
Spojrzałam w tamtą stronę i stał tam Takashi z uśmiechem na twarzy
- a jeśli chodzi o dobre osoby
- dzień dobry, cześć y/n
- my się znamy? - odparła i na te słowa chłopak posmutniał
- y/n to twój przyjaciel Takashi
- ooo naprawdę, to przepraszam jak cię uraziłam tymi słowami
- w porządku, pani Watakashi można wiedzieć o co chodzi
- y/n dostała chwilowej amnezji, przy najmniejszym tak twierdzi lekarz

Mitsuya siedział potem ze mną przy niej i rozmawiał z nią, a ja tylko słuchałam, zdawało mi się, że też unika dość przykrych tematów, bo często się zacinał, no ale mi to nie przeszkadzało w tej chwili
- pani Watakashi mogłabym z panią porozmawiać - Spojrzałam w bok i stała tam pielęgniarka
- oczywiście - wstałam i wyszłam z kobietą na korytarz
- bo chodzi o to, że dwa dni temu, gdy pani córka była przygotowywana do operacji zauważyłam na jej nogach blizny, najprawdopodobniej były one robione czym ostrym  na przykład nożem czy też żyletką
- co pani sugeruje
- że może mieć problemy no nie wiem depresję lub coś innego
- ale to ona ma amnezję i chyba to oznacza, że ta nie będzie chyba już jej mieć
- haha to tak nie działa, po tym jak zostanie wypisana radziłam bym pójść na wizytę do psychologa czy coś
- rozumiem, a kiedy by zostałaby wypisana
- prawdopodobnie około 27 grudnia
- czyli nie spędzimy razem świat
- przykro mi, do widzenia
- do widzenia - odparłam na co ta odeszła, a sama ruszyłam z powrotem do pomieszczenia
- coś nie tak mamo
- wszystko dobrze tylko świat nie spędzimy razem - odparłam uśmiechając się
- szkoda, a mogło być tak fajnie
- mogło być, ale najważniejsze że żyjesz
- też racja

~♥︎♡︎♥︎~~

Szczerze to jeden z moich ulubionych rozdziałów, serio mi się podoba ale pomińmy ten fakt

Za niedługo będzie nowy rok więc życzę wam by był jeszcze lepszy niż był ten ♥︎

𝐍𝐚𝐩𝐫𝐚𝐰𝐢𝐜́ 𝐓𝐨 𝐂𝐨 𝐙𝐧𝐢𝐬𝐳𝐜𝐳𝐨𝐧𝐞 / Takashi Mitsuya / Zakończone Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz