#27

333 38 3
                                    

- y/n idziesz z nami na miasto - odparła czerwono włosa, na co ty wyjrzałaś znad książki
- przepraszam, ale mam inne plany - uznałaś na co dziewczyna westchnęła
- znów idziesz na próbę
- nie, dziś w planach chcę spędzić czas z Takashi'm
- serio
- ta, od kiedy chodzę tu do szkoły rzadko się widujemy i te próby, ehh, jak coś to możemy pójść jutro
- no dobra - odparła siadając obok ciebie - w porządku, a tak w ogóle masz zadanie
- jakie zadanie? - odparłaś zdenerwowane
- z polskiego, no wypracowanie, zadała go tydzień temu
- nie mam - odparłaś pod nosem, na co dziewczyna spojrzała na ciebie z litością
- oj y/n serio masz za dużo na głowie lub po prostu ci się nie chciało
- raczej to i to, ugh, dobra zapytam się jej czy mogę przynieść jej to na jutro
- mhm, może się zgodzi
- powinna taka uczennica jak ja to skarb, a więc się zgodzi - odparłaś dumnie na co ta się zaśmiała - no co
- nic nic

Szłaś chodnikiem kierując się w stronę swojej dawnej szkoły
- Takashi powinien kończyć za 15 minut - uznałaś pod nosem, przeglądając telefon , gdy Stałaś już pod bramom szkoły
- a któż to nas odwiedził, nasza gwiazda - na te słowa się obróciłaś i ujrzałaś dziewczynę ze swojej starej klasy
- w czym ci pomóc, może autograf chcesz? - odparłaś pół śmiechem na co ta prychła
- thh, zabawne, a tak na serio, po co tu przyszłaś
- po Takashi'ego, masz z tym problem
- ja nie ale ty najwidoczniej nie wiesz, że tego ostatnio w szkole nie ma
- jak to
- a skąd mam wiedzieć po prostu koleżanka mi o tym powiedziałam, bo nie uczestniczył ostatnio na zajęciach
- aha, no cóż, najwidoczniej przyszłam tu na marne  - odparłaś na co się obróciłaś i zaczęłaś odchodzić
- czekaj - Stanęłaś i spojrzałaś za ramię - czy może poszukujecie kogoś do teatru? - dodała na co ty się uśmiechnęłaś
- ja nie wiem, ale jak chcesz to idź tam i spytaj się dyrektora - uznałaś i ruszyłaś w stronę bloku, w którym mieszkał Takashi z siostrami

Stałaś przed drzwiami mieszkania rodzeństwa, zapukałaś, a po chwili drzwi się lekko rozchyliły
- cześć Luna - odparłaś na co dziewczynka się uśmiechnęła, podeszła do ciebie i cię przytuliła
- y/n jak dobrze, że jesteś - odparłaś co cię lekko zaniepokoiło
- a to czemu, coś się stało - ta tylko pokiwała twierdząco głową - co się stało? - dodałaś zaniepokojona kucając, by być na prost Luny
- bo Takashi zrobił bałagan i go nie posprzątał przez co Nana się przewróciła i leci jej krew
- zaprowadzisz mnie do niej - uznałaś na co dziewczyna przytaknęła i chwyciła cię za rękę tym samym zaprowadzając cię w głąb mieszkania

Od razu jak weszłaś do salonu zauważyłaś dużo, ale to dużo materiałów, jak i innych rzeczy, których Takashi używał do krawiectwa

Gdy powędrowałaś wzrokiem na kanapę zauważyłaś najmłodszą siostrę fioleto włosego, która była cała zapłakana, a z jej kolana leciała krew
Podeszłaś do nie i przyjrzałaś się ranie
- kiedy to zrobiłaś
- akurat przed chwilą - odparła Luna, na co ty poszłaś do kuchni

Nawet tam były jakieś materiały, a na blacie kuchennym dostrzegłaś porozwalane igły, westchnęłaś i zaczęłaś szukać apteczki
Gdy znalazłaś co było ci potrzebnej, wzięłaś dodatkowo namoczoną szmatkę, by przetrzeć najpierw ranę

- teraz będzie szczypać - odparłaś, gdy trzymałaś wodę utlenioną w dłoni - gotowa?
- tak - odparła krótko Nana łzami w oczach

Na koniec zabandażowałaś jej ranę na kolanie
- gotowe, nie było jakoś źle, prawda - uznałaś ocierając łzy z policzka dziewczynki
- tak - odparła na co spojrzałaś na jej siostrę
- gdzie teraz jest Takashi?
- śpi
- jak to
- bo po nocach coś szyję, a potem w dzień śpi
- a mama co na to
- ostatnio w domu jej nie było
- mhm, zaczekajcie tu - wstałaś i ruszyłaś w stronę pokoju chłopaka

𝐍𝐚𝐩𝐫𝐚𝐰𝐢𝐜́ 𝐓𝐨 𝐂𝐨 𝐙𝐧𝐢𝐬𝐳𝐜𝐳𝐨𝐧𝐞 / Takashi Mitsuya / Zakończone Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz